Na tym nie koniec. Każdy, kto lubi sam decydować o zmianie biegów, beż konieczności wciskania pedału sprzęgła i odrywania rąk od kierownicy, może doposażyć swojego Exeo w wygodne manetki przy kierownicy. Niewątpliwie, to rozwiązanie jest bardzo przyjemne. Przynajmniej, będzie można się poczuć jak w bolidzie, o lekko zmniejszonym wigorze.
Osiągi Diesla ze skrzynią Multitronic, w zależności od rodzaju nadwozia są całkiem dobre: sedan do pierwszej setki "dobiega" w 9,3 sekundy, a ST (kombi) w 9,6 sekundy. Prędkość maksymalna nie przekracza 220 km/h. SEAT zarzeka się, że średnie spalanie zamyka się w 5,8 litra / 100 km. Czy aby na pewno? To zweryfikuje rzeczywistość. Nie jest tajemnicą, że dane podawane przez producentów są często dalekie od prawdy. Choć, wiele zależy również od stylu jazdy i sposobu eksploatacji samochodu.
[center]


Inną, jedną z głównych - jak informuje SEAT, "nowości" jest zwiększona ilość miejsca z tyłu, o całe 44 mm. Zaskakujące, że według Hiszpanów to nadal nowość, bo informacja obiegła świat motoryzacji wiele miesięcy temu, ale przypomnijmy: Exeo zachowało te same wymiary. Nie zmieniła się ani długość samochodu, ani przestrzeń bagażnika. Zatem, jakim cudem inżynierom z Martorell udało się dokonać pozornie niemożliwej rzeczy? Odpowiedź jest prosta. Zmodyfikowano przednie fotele, co pozwoliło uzyskać kilka milimetrów więcej miejsca z tyłu. I to wszystko bez utraty komfortu - sprytne!
[center]

Czy niespełna pół centymetra to dużo? Raczej nie. Choć, klienci którzy zdecydują się na zakup nowego Exeo, będą mieli tą wspaniałą, jakże bezcenną świadomość - posiadania czegoś więcej, w porównaniu do właścicieli pierwszych wersji Exeo, gdzie przestrzeń na nogi na tylnej kanapie nie może nikogo rozpieszczać. Chyba, że pasażerowie mierzą nieco ponad metr i mają po 6 lat.
Autor: 2011 © Amilo / Zdjęcia: seat.com