Reklama

Zapraszamy do polubienia naszego nowego fanpage na Facebook'u.

Opłacalność naprawy po dzwonie.

Dane techniczne, osiągi, eksploatacja....

Moderatorzy: Moderator LC Team, Moderator Junior

Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 08:39

Witam. Jestem frajerem. To tak, żeby się przedstawić.

Moje lenistwo, ufność + cwaniactwo polaczków spowodowały, że kupiłem auto, które jak się okazało jest po dużym dzwonie. Jakieś spore drzewo, lub inny przystanek autobusowy. Jedyne "pocieszenie" to to, że jest to cały FR a nie poskładane z Top Sportem itd.

No ale do czego zmierzam. Auto kupiłem po "normalnej" cenie, tak jak stoją na przykład na allegro (zresztą stamtąd znalazłem sprzedającego). Nie była to żadna okazja w stylu "idealny FR 2005 150KM za 48 tys."
Mam teraz dwa wyjścia:

1. Spróbować znaleźć podobnego jak ja frajera i sprzedać auto. Niestety będę w plecy minimum 10 tys. a może i więcej (trochę zainwestowałem już w auto - nowe opony zimowe z felgami, chip, nawigacja, a do tego auto jest na firmę więc idzie do zapłacenia VAT).

2. Naprawić auto i sprawić, że może jednak będzie to coś w miarę dobrego.
W ASO zaśpiewali mi, że do wymiany od razu nadają się następujące rzeczy:
- wózek przedni
- wahacz lewy
- zwrotnica lewa
- amortyzator lewy
- pas bezpieczeństwa (kierowcy)

Pewnie dojdą to tego airbagi (wstawiony opornik w wystrzelonym pasie uniemożliwiał sprawdzenie czy poduchy w ogóle są), jest małe (ale to naprawdę małe) prawdopodobieństwo, że nieszczelny jest intercooler.
Licząc optymistycznie (i nie wszystko kupując w ASO) pełna naprawa może kosztować z 5 tys., ale może się zamknąć również w 8 tys....

Sam nie wiem co robić... Nie mam za bardzo ochoty i czasu na sprzedawanie auta, poza tym nie potrafię kłamać i nie będę umiał wcisnąć komuś kitu. Dlatego skłaniam się jednak do drugiego rozwiązania (może za pomocą klubowiczów uda się zakupić wspomniane części po jakichś dobrych cenach?).

Co Wy byście zrobili na moim miejscu?

Pozdrawiam

:(
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Reklama

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Łuki » 25 kwietnia 2006, 08:53

krootki napisał(a): Niestety będę w plecy minimum 10 tys. a może i więcej (trochę zainwestowałem już w auto - nowe opony zimowe z felgami, chip, nawigacja, a do tego auto jest na firmę więc idzie do zapłacenia VAT).

pełna naprawa może kosztować z 5 tys., ale może się zamknąć również w 8 tys....


Z tego co piszesz to naprawa się bardziej opłaca.
Ja bym chyba naprawiał bo przy sprzedazy masz jeszcze w plecy - ubezpieczenie, rejestracje i inne :roll:
Tak więc chyba bym naprawiał tylko w dobrym warsztacie żeby nie było lipy.
elo
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Łuki
Sport
Sport
 
Posty: 705
Dołączył(a): 30 marca 2004, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
Auto: BMW 320d Touring

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 08:57

Łuki napisał(a):Z tego co piszesz to naprawa się bardziej opłaca.
Ja bym chyba naprawiał bo przy sprzedazy masz jeszcze w plecy - ubezpieczenie, rejestracje i inne :roll:
Tak więc chyba bym naprawiał tylko w dobrym warsztacie żeby nie było lipy.


No w tej kwocie (strat) wliczyłem już właśnie ubezpieczenie itd. 10 tys. to minimum, ale prędzej byłoby to niestety koło 15 tys. :(

A co do naprawy - tylko i wyłącznie w ASO - Gosk w Gdańsku. Z tego co czytałem tutaj to chyba nie ma złych opinii. Chyba, że ktoś poleci mi jakiś porządny (naprawdę porządny) warsztat, który to zrobi (Trójmiasto i okolice). Co jak co, ale "do pana Zenka" to ja nie jeżdżę naprawiać aut.
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Grześ » 25 kwietnia 2006, 09:21

Ja najpierw proponuje znalesc dobra firme blacharsko lakiernicza ( nie ASO ) ktora wstawi samochod na takzwany pomiar płyty podłogowej razem z podłuznicami bedzie wiadomo jak sprawa wyglada , po takim zabiegu wyjdzie jak powazne było udezenie , mozliew w tej kozystniejszej opcji ze płyta jest cal jak i podłuznice sie nie przemiesciły na tyle ze samochod nie bedzie zostawial 4 slaby a naprawa ograniczy sie do wymiany wyzej wymieniontch elementow

Jezlei okaze sie ze cos nie tak z podłuznicami auto trzeba bedzie rozebrac na czynniki pierwsze i prostowac na specialnych wyciagac a moze nawer wycinac stare podłuznice i wstawic nowe ta napraw jast trudna i bardzo droga nalezy ja wykonac ba bardzodobrym zakladzie gdzie ludzie robia na jakosc a nie na ilosc , mam nadzieje ze to sie jednak nie sprawdzi :-(

tych czesci co nie musisz nie kupuj w aso bo to nie ma sensu jest za drogo

amory mozna kupic a allegro bilstein to jedna z najlepszych firm produkujaca amory mozna kupic koplet za 276 zł
wachacz firmy febi bilstein to koszt 200zł nowka ze swozniem
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=94755167 ten koles ma amory i wahacz

pasy na allegro chodza po 150- 200 zł
zwrotnica to koszt 300zł uzywana

do tego łozysko nowe z orginalne 120zł
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=98688901 ten sprzedawca ma wszystkie eksploatacyjne czesci do seata orginały i w bardzo dobrych cenach moze i nowa zwrotnice i wozek

wozka nie znam ceny
wymianan tych podzespołow jest latwa i niedroga :-D potem pomiar i ustawienie geometri

intercooler mozna kupic na allegro jak rowniez zadaj pytanie w dziele kupie sprzedam na tym forum jak i na SeatNapinator bo ktos chyba mil do sprzedania za dobre pieniadze lub ewentualnie mozesz zmienic na cos bardziej konkretnego co przyda sie naprzyszłosc :-)
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Grześ
TopSport
TopSport
 
Posty: 1280
Dołączył(a): 17 sierpnia 2005, 22:20
Lokalizacja: Mazowieckie
Auto: BFH QUATTRO

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 09:27

Wielkie dzięki Grzesiu za informacje. Trochę mi poprawiłeś humor bo w sumie dzisiaj spać nie mogłem. Stres straszny po tych informacjach z ASO.
Zaraz piszę do tych sprzedających z allegro.

Teraz kolejne pytanie: gdzie znajdę w Trójmieście (może być nawet na Pomorzu) warsztat, który dokładnie (i dobrze) sprawdzi mi to, o czym pisał Grześ na początku?
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Grześ » 25 kwietnia 2006, 09:34

jezeli bede mog w czyms jeszcze pomc to bardzo chetnie niestety nie jstem z okolic i nie pomoge w poszukiwaniu warsztatu ale aso Gosk to chyba nawet swojej komory lakierniczej nie ma i to juz go dyskwlifikuje jak dal mnie (moze juz maja)

Szukajac wasztatu jezleli bedziesz musial cos malowac pytaj czy maja komore lakiernicza , urzadzenie do pomiaru płyty i nawazniejsze jaka daja gwarancje na lakier
( moj warsztat daje mi 2 letnia gwarancje na cokolwiek u nich lakieruje ) czy mozna w czasie dnia przyjechazc obejzec postepy bo bez tego sie nie obejdzie jezeli chodzi o lakiernika chyba ze ma sie naprawd super warsztat

PS leon to bardzo twardza sztuka i nie latwo go rozwalic :mrgreen: nie gnie sie jak kartka z papieru
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Grześ
TopSport
TopSport
 
Posty: 1280
Dołączył(a): 17 sierpnia 2005, 22:20
Lokalizacja: Mazowieckie
Auto: BFH QUATTRO

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 09:40

Grześ, może trochę źle mnie zrozumiałeś, ale auta lakierować nie muszę. Auto na pierwszy rzut oka (oczywiście takiego laika jak ja) wygląda dobrze i oczywiście było sprzedawane jako "bezwypadkowe" (jak wszystkie auta). Ale jest po prostu krzywe i źle zrobione. I to chciałbym zlikwidować, bo lubię czasami pojeździć sobie >200km/h a chcę się czuć bezpiecznie.
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Tonny S » 25 kwietnia 2006, 10:07

krootki, W Koszalinie jest firma, która posiada wysoce wyspecjalizowany sprzet mierzacy punkty nadwozia itp tyle ze nie pamietam nazwy, postaram się popytac o namiar.
Nie ma litosci dla http://dziecineo.prv.pl/
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Tonny S
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 8148
Dołączył(a): 29 marca 2004, 18:35
Lokalizacja: Pomorze
Auto: Harley-Davidson

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 10:08

Tonny będę bardzo bardzo wdzięczny. To niedaleko i nie problem dojechać. Tyle czy oprócz mierzenia mają możliwość naprawy?
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Tonny S » 25 kwietnia 2006, 10:19

krootki, oki juz wszystko wiem http://www.opel.koszalin.pl/serwis.php koszt sprawdzenia 500 zł - info od kolegi z ASO Renault, ktory tam auta sprawdzal.

Przedzwon wypytaj sie co i jak.
Nie ma litosci dla http://dziecineo.prv.pl/
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Tonny S
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 8148
Dołączył(a): 29 marca 2004, 18:35
Lokalizacja: Pomorze
Auto: Harley-Davidson

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 10:27

Dzięki Tonny. Wysłałem im maila i poczekam na odpowiedź. I tak jeśli coś będę robił to dopiero po długim weekendzie...

Mam nadzieję, że uda się doprowadzić autko do normalnego stanu.

Wcześniej miałem nówkę A3 i po jakimś czasie zaliczyłem fest dzwona (latarnia). Z ubezpieczenia naprawiłem porządnie (nie mogłem sprzedać bo był leasing) i autko jeśli chodzi o geometrię i te sprawy było jak nowe. Chciałbym, żeby i teraz tak dało się zrobić...
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Barth » 25 kwietnia 2006, 10:34

krootki, mam bardzo dobry warsztat lakierniczy z wlasnymi komorami w Kwidzynie :) Chlopacy sa naprawde dobrzy i przy tym nie drodzy
Powered by CPN
Barth LCT & AA Club Member
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Barth
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 3784
Dołączył(a): 31 marca 2004, 19:31
Lokalizacja: Pomorze
Auto: OOOO

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 10:36

barth, ale ja naprawdę nie potrzebuję lakierować auta... ;)
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Barth » 25 kwietnia 2006, 10:38

krootki, spoko spoko :) MOze kiedys spotkamy sie w Gdansku ??
Powered by CPN
Barth LCT & AA Club Member
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Barth
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 3784
Dołączył(a): 31 marca 2004, 19:31
Lokalizacja: Pomorze
Auto: OOOO

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 10:41

Nie ma sprawy. Jak tylko wszystko uporządkuję to czekam na jakiś spot w Gdańsku :)
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez nixu » 25 kwietnia 2006, 10:58

krootki, wrzuc fotki auta na forum.
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
nixu
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 2635
Dołączył(a): 22 kwietnia 2005, 11:56
Lokalizacja: Śląsk
Auto: IX

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 11:21

Zrobię to później, bo teraz jestem w pracy.
W zasadzie wygląda identycznie jak ten: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C1102948, tyle, że nie ma spryskiwaczy reflektorów i ma skóry...

Z Koszalina odpisali - faktycznie pomiar kosztuje 500 zł i naprawiają na miejscu. Za 2 tygodnie się do nich wybiorę...
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez colin23 » 25 kwietnia 2006, 13:00

krootki jest jeszcze możliwość taka, że pooasz do sądu sprzedawcę. Skoro piszesz o tak ewidentnych sprawach to przecież sprzedający sprzedał Ci towar z wadami ukrytymi. Musisz tylko jakoś udowodnić że celowo Cie ściemniał i ukrywał wady.
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
colin23
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 7701
Dołączył(a): 18 stycznia 2005, 14:14
Lokalizacja: woj. śląskie
Auto: Audi

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Streat » 25 kwietnia 2006, 13:18

colin23, ale to nie jest tak latwo... Na umowie z reguly jest napisane ze kupujacy zna/sprawdzil stan auta i kupuje je bedac swiadomym jego usterek - troche pokrecilem ale mniej wiecej taki jest sens tego :wink:

Inaczej by bylo, gdy kupuje sie od serwisu czy komisu wtedy moze rzadac zwrotu pieniedzy i nie moga oni robic specjalnych problemow...sam kiedys nosilem sie z takim zamiarem no ale niestety
Leon ASV TS look powered by UNITRONIC ;-) Obrazek
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Streat
Cupra
Cupra
 
Posty: 2206
Dołączył(a): 11 maja 2005, 14:33
Lokalizacja: WZ
Auto: Leon 1.9 TDi+

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Barth » 25 kwietnia 2006, 13:40

Streat, nie wiem czy ma to znaczenie , ale ostatnio sprzedawalem auto i kupujacy chcial by dopisac tam nastepujacy paragraf : Sprzedający oświadcza ze pojazd nie posiada wad ukrytych . Wydaje mi sie ze jesli cos takiego zawrzec by w umowie to mozna by kogos pociagnac do odpowiedzialnosci karnej
Powered by CPN
Barth LCT & AA Club Member
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Barth
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 3784
Dołączył(a): 31 marca 2004, 19:31
Lokalizacja: Pomorze
Auto: OOOO

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez colin23 » 25 kwietnia 2006, 13:54

Streat napisał(a):Na umowie z reguly jest napisane ze kupujacy zna/sprawdzil stan auta i kupuje je bedac swiadomym jego usterek


tak tak ale znać stan techniczny a nie wiedzieć o wadach ukrytych to dwie bardzo różne rzeczy. Samochód może być tak zrobiony że na pierwszy rzut oka możesz tego nic nie widzieć. A np. przy rozebraniu zderzaka wychodzi że samochód była walony. Wtedy jest to wada ukryta i tego bardzo mocno można się domagać w prawie.

Myslę że dobrym posunięciem byłoby pójście do rzecznika praw konsumenta i przedstawienie mu takiej sytuacji. Zawsze warto spróbować.
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
colin23
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 7701
Dołączył(a): 18 stycznia 2005, 14:14
Lokalizacja: woj. śląskie
Auto: Audi

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 14:11

Też myślałem nad drogą sądową... Ale wydaje mi się, że zanim by się to wyjaśniło to auto się całkiem zestarzeje i będzie się nadawało do sprzedaży/złomowania ;)

A oto 3 fotki auta:

http://img198.imageshack.us/img198/8959/10119848zh.jpg
http://img175.imageshack.us/img175/9443/10120007dq.jpg
http://img260.imageshack.us/img260/7835/10120120ve.jpg
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez nixu » 25 kwietnia 2006, 14:16

Ahh, szkoda szkoda.. doprowadz go do stanu idealnego i go sobie zostaw nic nie poradzisz :( ale autko jest sliczne!
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
nixu
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 2635
Dołączył(a): 22 kwietnia 2005, 11:56
Lokalizacja: Śląsk
Auto: IX

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez pilpi » 25 kwietnia 2006, 14:34

krootki, myslę że zaliczyłeś małą "wtopę" ale to nie problem. Przynajmniej wiesz co masz i ile musisz dołożyć. Zrob jak piszą poprzednicy i niemartw sie tym ze auto jest niekompletne.
Ja jednak bym zryzykował i podał gościa do sądu. Mozesz spróbować przynajmniej nie bedziesz miał kaca moralnego ze się łatwo poddałeć

pozdro
szybszy niż Cupra Ryyyyyy
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
pilpi
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 891
Dołączył(a): 28 maja 2004, 22:50
Lokalizacja: Wrocław
Auto: Toledo

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez dave » 25 kwietnia 2006, 15:43

jezeli jest tylko taki paragraf
barth napisał(a):Sprzedający oświadcza ze pojazd nie posiada wad ukrytych
to morzemy starac sie o zwrot kasy/ czesci na naprawe auta i robocizne jesli jednak za tym zdaniem o ktorym pisze barth, jest dopisane jeszcze ze "kupujacy zapoznal sie ze stanem technicznym auta akceptuje go i NIE BEDZIE Z TEGO TYTULU WNOSIL ZADNYCH ROSZCZEN (mniej wiecej tak to leci) a czesto na umowach pojawiaja sie tego typu rzeczy to nic z tym nie zrobimy.. jesli nie ma czegos takiego na umowie spokojnie mozna isc do sadu :wink:
13,69 et
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
dave
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 3300
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, 22:19
Lokalizacja: bydgoszcz
Auto: V6T+++
Silnik: CJXA 2.0

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 15:54

No niestety na umowie jest tak jak piszecie, tzn. umowa zawiera to, że kupujący nie będzie wnosił żadnych roszczeń itd. ... Chyba każdy się tym zabezpiecza...

Trudno - jest wtopa i trzeba to jakoś naprawić.
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Barth » 25 kwietnia 2006, 16:14

Moze bylo by warto przygotowac wzor umowy który mozna by wydrukowac , chodzi mi o wersje taka która dawała by nam jakies pola manewru w przypadku wpadki z autem . Jesli koles nie bedzie chciual sie pod pisac pod paragrafem : ... ze nie zawiera wad ukrytych .... to bedzie wiadomo ze z autem jest cos nie tak.
Powered by CPN
Barth LCT & AA Club Member
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Barth
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 3784
Dołączył(a): 31 marca 2004, 19:31
Lokalizacja: Pomorze
Auto: OOOO

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Tonny S » 25 kwietnia 2006, 16:32

Ladne autko, tylko powiedz mi prosze dlaczego nie zwrociles uwagi na zolty kolor przedniego nadkola - wszystkie fabrycznie sa czarne na 99% a nie w kolorze nadwozia- moze mnie ktos oswiecic ?? nixu masz czerwone nadkole ?? colin23 - srebrne ??
Nie ma litosci dla http://dziecineo.prv.pl/
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Tonny S
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 8148
Dołączył(a): 29 marca 2004, 18:35
Lokalizacja: Pomorze
Auto: Harley-Davidson

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 25 kwietnia 2006, 16:39

Tonny S, mówisz o tym trzecim zdjęciu? O plastiku? Bo to może tak tylko na tym zdjęciu wygląda - ale wszystkie nadkola są czarne...

Poza tym pewnie jakbym dał więcej zdjęć to zobaczylibyście jakieś usterki, które dyskwalifikują to auto, ale ja niestety jestem na tyle głupi, że byłem zaślepiony, auto mi się od razu spodobało i w ogóle. Proszę, nie rozstrząsajmy już co mogłem zrobić, na co spojrzeć bo mi wystarczająco głupio a i tak teraz już nie da się tego cofnąć. Zajmijmi się tym, jak to naprawić.

Tak się zastanawiam - jak rozbiłem Audi to prostowali mi je w ASO Groblewski (VW/Audi/Porsche), mają tam raczej bardzo dobry sprzet. Może nie trzeba jechać aż do Koszalina? Podjadę tam jutro/pojutrze i popytam...
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Tonny S » 25 kwietnia 2006, 16:55

krootki, a masz zaufanie do tego Gro
krootki napisał(a):Tonny S, mówisz o tym trzecim zdjęciu? O plastiku? Bo to może tak tylko na tym zdjęciu wygląda - ale wszystkie nadkola są czarne...

No dokladnie o to mi chodzi, a chcialem zapytac, bo mam zawsze ciemnego koloru auta i nie mialem mozliwosci sprawdzenia dlatego zapytalem kolegow by podali jak wyglada stan faktyczny by jasnych kolorach tak dla wlasnej wiedzy.

Jesli znasz ludzi u Groblewskiego to warto sprawdzic co oferuja.
Nie ma litosci dla http://dziecineo.prv.pl/
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Tonny S
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 8148
Dołączył(a): 29 marca 2004, 18:35
Lokalizacja: Pomorze
Auto: Harley-Davidson

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez xabu » 25 kwietnia 2006, 17:00

krootki napisał(a):Jedyne "pocieszenie" to to, że jest to cały FR a nie poskładane z Top Sportem itd.


A czym rozni sie Top Sport od FR poza znaczkami i moze felgami oraz rokiem?
Zobacz Profil
xabu
Stella +
Stella +
 
Posty: 84
Dołączył(a): 24 listopada 2005, 18:07
Lokalizacja: Slask
Auto: ARL

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez tomek evo » 25 kwietnia 2006, 17:02

Smutna historia. Jeżeli jednak zainwestowałeś w auto i tak jak piszesz straciłbyś co najmniej 10 tyś. to doprowadź go do stanu idealnego i będziesz sie nim cieszył przez długie lata. Pozdrawiam
Zobacz Profil
tomek evo
Stella +
Stella +
 
Posty: 47
Dołączył(a): 7 marca 2006, 16:01
Lokalizacja: Sosnowiec
Auto: FR ASZ
Silnik: ARL 1.9

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez CyC » 25 kwietnia 2006, 17:35

tomek evo napisał(a):Smutna historia. Jeżeli jednak zainwestowałeś w auto i tak jak piszesz straciłbyś co najmniej 10 tyś. to doprowadź go do stanu idealnego i będziesz sie nim cieszył przez długie lata. Pozdrawiam


dokładnie tak jak mowi kolega9ale najpierw pomiary jezeli beda ok to wloz kase jak nie to pogon.Ja mam tak z toledo dopiero przy naprawie lozyska wyszlo ze byl po dzwonie.ale podloga ok, pomiary tez wiec zostal i tak sie buja juz od 98 roku malutki
Zobacz Profil
CyC
 

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez robert.gda » 25 kwietnia 2006, 17:44

ASO GOSK Gdańsk ma komorę lakierniczą.
Ale ja bym tam nie naprawiał jak chcesz to spróbuję Ci pomoc doprowadzić to auto do normalnego stanu i pomogę Ci załatwić części.
Jestem z Gdańska możemy się spotkać to powiem Ci, co i jak.

Pozdrawiam
[/b]
Zobacz Profil
robert.gda
Stella +
Stella +
 
Posty: 98
Dołączył(a): 22 lipca 2005, 20:30
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Leon był jest B6 TDI

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez nixu » 25 kwietnia 2006, 18:23

xabu napisał(a):
krootki napisał(a):Jedyne "pocieszenie" to to, że jest to cały FR a nie poskładane z Top Sportem itd.


A czym rozni sie Top Sport od FR poza znaczkami i moze felgami oraz rokiem?


Lusterkami, tapicerka siedzen, suwakami od nawiewow i obszyciem srebrna nitka :)
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
nixu
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 2635
Dołączył(a): 22 kwietnia 2005, 11:56
Lokalizacja: Śląsk
Auto: IX

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez colin23 » 25 kwietnia 2006, 18:57

ja mam czarne nadkola. BTW one są chba plastikowe (jutro aż je oblukam) więc chyba dlatego są zawsze czarne. Tu właśnie wygląda jakby czarnegp plastilu nie było wcale.

dave napisał(a):kupujacy zapoznal sie ze stanem technicznym auta akceptuje go i NIE BEDZIE Z TEGO TYTULU WNOSIL ZADNYCH ROSZCZEN



Taki punkt to nie jest przegrana sprawa. To dotyczy tego, żebyś np. nie przyjechał do kogoś za tydzień i nie powiedział, że lampa była rozbita, szyba pęknięta, itd. czyli rzeczy które jesteśmy w stanie stwierdzić bez rozbierania samochodu. Ale jeśli okazuje się, że samochód po rozebraniu jest złomem, i udowodnimy sprzedawcy, że to przed nami ukrył, to jest to wada ukryta i coś takiego jest do wygrania. Tym bardziej jeśli kupujący dał za auto wartość rynkową samochodu w 100% sprawnego. Bo co innego gdyby sądzić kogoś za wady ukryte jak za samochód warty 60tys dał 30 ;)
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
colin23
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 7701
Dołączył(a): 18 stycznia 2005, 14:14
Lokalizacja: woj. śląskie
Auto: Audi

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez xabu » 25 kwietnia 2006, 21:18

nixu napisał(a):
xabu napisał(a):
krootki napisał(a):Jedyne "pocieszenie" to to, że jest to cały FR a nie poskładane z Top Sportem itd.


A czym rozni sie Top Sport od FR poza znaczkami i moze felgami oraz rokiem?


Lusterkami, tapicerka siedzen, suwakami od nawiewow i obszyciem srebrna nitka :)


Hmmm, mam TS'a z 2004 roku (sam widziales :P) lusterka mam takie same jak w tym FR, suwaki tez, tapicerke ciut inna a nitki to tam nigdzie nie widze w tym zoltku...
Zobacz Profil
xabu
Stella +
Stella +
 
Posty: 84
Dołączył(a): 24 listopada 2005, 18:07
Lokalizacja: Slask
Auto: ARL

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 27 kwietnia 2006, 08:21

Słuchajcie, zastanawiam się jednak czy nie pójść z tym do sądu. Nie chodzi o odzyskanie kasy za auto, ale o "wyciągnięcie" kasy za naprawę.
W końcu dobry prawnik może to podciągnąć pod zagrożenie życia i zdrowia (brak poduszek, wystrzelony pas, krzywe auto).

Nie znacie jakiegoś dobrego prawnika - kogoś, kto mógłby się tym zająć?

[ Dodano: Czw 27 Kwi, 2006 ]
Powiedzcie mi, czy ten pas będzie ok?

http://allegro.pl/item98799311_pas_bezp ... n_1m0.html
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez dave » 27 kwietnia 2006, 10:51

krootki, popytaj znajomych w swoim miescie moze ktos ci poleci dobra kancelarie.. popytaj.. moze cos sie z tym zrobi :wink:
13,69 et
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
dave
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 3300
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, 22:19
Lokalizacja: bydgoszcz
Auto: V6T+++
Silnik: CJXA 2.0

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez uki » 27 kwietnia 2006, 13:45

IMO ja bym naprawial mimo wszystko
O2 BKD
V50

Były Leon owner :(
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
uki
Sport
Sport
 
Posty: 254
Dołączył(a): 20 września 2005, 15:46
Lokalizacja: Wawa
Auto: O2BKD V50

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 27 kwietnia 2006, 14:48

uki napisał(a):IMO ja bym naprawial mimo wszystko


Tak, tylko, że idąc na drogę sądową musiałbym się wstrzymać z naprawą. Na pewno musiałby być sądowy rzeczoznawca, który oceni stan auta itd.
Sam nie wiem...
Poszukam jakiejś kancelarii i podpytam czy w ogóle jest sens o coś walczyć.
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Michał_TDi » 27 kwietnia 2006, 16:44

krootki, zapytaj, nic nie zaszkodzi, a jezeli bedzie szansa to do rzeczoznawcy i zrob ekspertyze bo to bedzie Twoim jedynym dowodem

Powodonka i wytrwałości
Był ASV 139,9/314,4, jest ciężarówka ;)
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Michał_TDi
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 540
Dołączył(a): 30 marca 2004, 18:55
Lokalizacja: świętokrzyskie
Auto: turbognojek

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez DTM » 28 kwietnia 2006, 00:09

ja tez podobnie kupilem swoja A3 - tylko ze u mnie jest tylny prawy blotnik zle wyprofilowany i sam nie wiem co jeszcze... niedlugo postaram sie pojechac zbadac plyte podlogowa i sie okaze jaka jest prosta :roll: mimo to i tak pewnie ja zostawie bo dzisiaj nie oplaca sie sprzedawac samochodu a do tego tez nie jestem w stanie bajerowac kupca i oszukac go


jedno jest pewne - nauczylem sie co i jak powinno sie sprawdzac przed zakupem :twisted:
www.a3-club.net - Klub Audi A3/S3
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
DTM
Stella +
Stella +
 
Posty: 94
Dołączył(a): 5 marca 2005, 13:29
Lokalizacja: lubelskie
Auto: A3 1.9TDi

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez pilpi » 28 kwietnia 2006, 19:21

człowiek uczy się całe życie :-|
szybszy niż Cupra Ryyyyyy
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
pilpi
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 891
Dołączył(a): 28 maja 2004, 22:50
Lokalizacja: Wrocław
Auto: Toledo

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez nixu » 28 kwietnia 2006, 19:29

krootki napisał(a):[ Dodano: Czw 27 Kwi, 2006 ]
Powiedzcie mi, czy ten pas będzie ok?

http://allegro.pl/item98799311_pas_bezp ... n_1m0.html


Pas nie bedzie pasowal kolorystycznie - poniewaz w FR/TS pas jest czarny.
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
nixu
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 2635
Dołączył(a): 22 kwietnia 2005, 11:56
Lokalizacja: Śląsk
Auto: IX

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Grześ » 28 kwietnia 2006, 20:06

kolor nie ma znaczenia bo bez problemu sam pas mozna przełozyc wazna jest elekktronika jezeli ma byc na prawa srtone to nie mozna go zamieniac i wkladac na lewa
czy masz 4 czy 2 poduchy czy pas jest polaczony kaablem z zensorem ?

ten pas na allegro jest na 2 poduszki pasazera i kerowce i nie ma podlaczenia do zadnej elektroniki

PS aby wymienic pas nazlezy go rozwinac recznie przytrzymac szpule pas jest przełozony przez jej srodek z tej strony z ktorej wychodzi nalezy wepchnac srubokret plaski i wypchnac na druga strone pas nastepnie wyjmujesz bolec spowrotem cofa sie tasme pasa wklada nowa bolec i gotowe
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Grześ
TopSport
TopSport
 
Posty: 1280
Dołączył(a): 17 sierpnia 2005, 22:20
Lokalizacja: Mazowieckie
Auto: BFH QUATTRO

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 7 czerwca 2006, 19:34

A jednak okazało się, że z dużej chmury mały deszcz.

W ASO sporo przesadzili z diagnozą (co do dzisiaj mnie dziwi, bo nawet nie namawiali mnie na części i naprawę u nich :| ) i z autem nie jest tragicznie.

Po pierwsze (i chyba najważniejsze) - auto jest proste. Było dość mocno uderzone w przód, ale po pomiarach wychodzi, że wszystko jest ok.

Do wymiany był tylko wahacz - już wymienione i teraz spokojnie dało się ustawić zbieżność. Nie ściąga :) Sprawdzę jeszcze amortyzatory, ale wózek jest ok i nie ma konieczności wymiany.

Do wymiany są oba pasy, już zamówione. Potem się sprawdzi, czy są poduchy.

Jeszcze drzwi kierowcy do regulacji, być może do wymiany dolny zawias, no i trzeba je polakierować, bo w jednym miejscu wychodzi małe ognisko rdzy.

No i w zasadzie to wszystko - reszta jest prawdopodobnie w porządku i może uda się parę latek bezproblemowo pojeździć :-)

PS. Chciałbym serdecznie podziękować robertowi.gda za pomoc :!:
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Grześ » 7 czerwca 2006, 20:15

no ciesze sie ze wszystko skonczyło sie w tylko taki sposob :-D
niech ten temat bedzie przestroga da ludzi chcacych kupic auto bez jego sprawdzenia

PS Leonek to twarda bestia i nie latwo go rozwalic :mrgreen:
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Grześ
TopSport
TopSport
 
Posty: 1280
Dołączył(a): 17 sierpnia 2005, 22:20
Lokalizacja: Mazowieckie
Auto: BFH QUATTRO

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez Tonny S » 7 czerwca 2006, 20:40

krootki napisał(a):Do wymiany był tylko wahacz - już wymienione i teraz spokojnie dało się ustawić zbieżność.
Nie marudzili na Jabloniowej z robieniem zbieznosci w TS/FR ??
Nie ma litosci dla http://dziecineo.prv.pl/
Zobacz Profil
Avatar użytkownika
Tonny S
Sympatyk LeonClub
 
Posty: 8148
Dołączył(a): 29 marca 2004, 18:35
Lokalizacja: Pomorze
Auto: Harley-Davidson

Re: Opłacalność naprawy po dzwonie.

Postprzez krootki » 7 czerwca 2006, 20:56

Tonny S napisał(a):
krootki napisał(a):Do wymiany był tylko wahacz - już wymienione i teraz spokojnie dało się ustawić zbieżność.
Nie marudzili na Jabloniowej z robieniem zbieznosci w TS/FR ??


Nie robiłem tego u nich. Nie zdobyli mojego zaufania i chyba już nie zdobędą.

Zresztą kolejny raz się popisali - kupowałem u nich wahacz (wiem, że drożej ale nie chciało mi się szukać). Dali mi wahacz i sworzeń, pojechałem do mechanika, już mają robić i co się okazało? Pytają się gdzie tuleja. No to ja do ASO, a tam mi grzecznie mówią "zapomniałem, nie wiem dlaczego. Przepraszam". A ja 3 godziny w plecy :|
Zobacz Profil
krootki
Signo
Signo
 
Posty: 112
Dołączył(a): 24 marca 2006, 10:46
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Seat Leon FR TDI 180

Następna strona

Powrót do VAG - Techniczne Ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości