Tak jak przód jest dla mnie bardzo OK, tak tył od początku hałasował na Sachsach, a po 35-40 kkm zaczyna już pływać i bardzo halasuje.
Czas więc na zmiany - na tył kupiłem sprężyny od Audi A3 Advangarde (-16 mm) czyli takie same jak ma TS.
Koła lato i zimę mam 205/55R16.
Teraz najwżniesze - amory?
Zależy mi na trzymaniu takim jak ma minimum TS, komforcie jazdy minimum takim jak ma TS. Do tego możliwie trwałych.
Amorów Sachsa nigdy więcej nie kupię

Ze znanych mi zamienników Al-Ko będzie twarde i hałaśliwe ale trzyma się dobrze gleby

KYB Excel G nie trzyma tak jak bym oczekiwał. Monroe, Delphi odpadają, tak samo jak chińskie wynalzki.
Zostaje więc:
KYB AXG teoretycznie jest przeznaczona do standardowych wysokości sprężyn.
Bilstein B4 - odpowiednik serii, występują w wersjakch skróconych "sport" - jak trzymają wzgledem serii TS?
B6- dużo droższy od B4. Nadaje się do sprezyn TS? Podobno hałasliwy ale dokonale trzyma,
B8 - B6 dostosowane do krótszych sprężyn, wszystkie zalety i wady B6.
Koni Sport - ponoć twarde jak cholera, jak z trwaloscią i trzymaniem?
Co Panowie polecacie z własnej autopsji? Może jakieś inne sugestie?