Strona 1 z 1

[1M] Zalany silnik ?

PostNapisane: 6 maja 2008, 00:47
przez michalm
Niestety nic nie znalazlem na ten temat (a moze zle szukalem).
Weekened majowy na mazowszu byl obfity w opady deszczu.
Po "zaliczeniu" glebokiej kaluzy uswiadczylem (po jakichs 2 km) 3-krotnego dzwieku sygnalizujacego, zapaleneniu sie i miganiu na czerwono kontrolki oleju oraz na stale zapaleniu sie kontrolki silnika.
Mialo sie to tak, ze podczas jazdy po wjechaniu w duza kaluze (mam dozyc niskie zawieszenie) po przejechaniu 2-3 km jadac ze stala predkoscia nagle stracilem "ciag" tak jakbym wysprzeglil samochod, obrotomierz w tym momencie spadl do 0, za chwile auto normalnie szlo tyle ze nieustannie palila sie lalpka silnika oraz lampka oleju migala na czerwono (3 pierwsze migniecia pikala takim sygnalem ja ksie konczy paliwo). Obrotomierz wskazywal 0 i nie chcial sie podniesc - od razu zatrzymalem auto i zgasilem. Pozniej nie moglem zapalic. Po uplywie 1-1,5h po odpaleniu wszystko bylo w porzadku.
I teraz pytanie, czy to po prostu zalal sie silnik, czy woda poszla w przewody i zrobilo sie spiecie - a moze cos innego. Interesuje mnie ta sprawa, mimo ze teraz nic mi sie nie swieci na desce i wszystko jest ok.
Dodam tylko, ze mam nie dokrecona oslone pod silnikiem i troche "szpruje" po asfalcie przy duzych nierownosciach (moze to tez mialo wplyw na zaistniala sytuacje).
Chcialbym zapobiec kolejnych takich przygod (a wspomne, ze mialo to miejsce 2 razy przy wpadnieciu za kazdym razem w duze kaluze).
Aha silnik BCB - 1,6 16V

Re: [1M] Zalany silnik ?

PostNapisane: 6 maja 2008, 07:58
przez Sammael
Tak strzele - może jak wjechałeś w wodę a nie masz osłony to silnie wychłodziła się miska i olej, przez co spadło ciśnienie?

Re: [1M] Zalany silnik ?

PostNapisane: 6 maja 2008, 10:30
przez jurkos
michalm, najzwyczajniej zrobiles zwarcie w instalacji .
dokrec oslony jak nalezy.

zastanwia mnie tylko obrotomierz, pamietas co ja mialem z moim AKL ?
zanim padl komputer ?
auto tez sie tak zachowywalo ...
jak cos to dzwon . :)

Re: [1M] Zalany silnik ?

PostNapisane: 6 maja 2008, 11:38
przez mm.max
michalm napisał(a):czy to po prostu zalal sie silnik, czy woda poszla w przewody i zrobilo sie spiecie - a moze cos innego. Interesuje mnie ta sprawa, mimo ze teraz nic mi sie nie swieci na desce i wszystko jest ok.

Według mnie duża ilość wody (podejrzewam ze wpadającej pod ciśnieniem) spowodowało zwarcie w inst. elektrycznej.
Mimo to że jest to nudne jak flaki z Olejem sprawdziłbym VAGiem jakie błedy się zapisały.

Wilgość w kostce elektrycznej może spowodować chwilowy brak sygnału do obrotomierza a to jest bezpośrednio związane z tym iż przy braku takiego impulsu to i komp wariuje i nie pozwala zapalić samochodu.

A na przyszłość po takiej przygodzie należałoby się na początku przyjrzeć filtrowi powietrza czy nie jest przypadkiem zbyt mokry i nie wciągnął wody do silnika bo wtedy jest problem i próby odpalania czy jazdy po takiej kąpieli mogą być kosztowne.

Re: [1M] Zalany silnik ?

PostNapisane: 6 maja 2008, 12:21
przez Marcin_TDI
czujnik ktory daje sygnal na licznik jest w skrzyni biegów, wiec wjezdzajac w kaluze mogles zalac wlasnie kostke. sposob na naprawe to lac wode od spodu i patrzec co sie dzieje...

Re: [1M] Zalany silnik ?

PostNapisane: 6 maja 2008, 12:47
przez michalm
mm.max napisał(a):A na przyszłość po takiej przygodzie należałoby się na początku przyjrzeć filtrowi powietrza czy nie jest przypadkiem zbyt mokry

filtr byl ok, pierwsza rzecz jaka sprawdzilem
Dzieki wszystkim za odpowiedzi.
W wolnej chwili podjade do kogos z vag-iem i zobaczymy co w trawie piszczy (a raczej piszczalo w desce :mruga: )

Re: [1M] Zalany silnik ?

PostNapisane: 6 maja 2008, 13:45
przez mm.max
Marcin_TDI napisał(a):czujnik ktory daje sygnal na licznik jest w skrzyni biegów

Sygnał do prędkościomierza pochodzi z tego czujnika a u michalm nie działał obrotomierz.

Przy czym sygnał do obrotomierza jest podawany albo z czujnika obrotów wału korbowego (czujnik Halla) albo z cewki zapłonowej.

Re: [1M] Zalany silnik ?

PostNapisane: 6 maja 2008, 13:53
przez Marcin_TDI
masz rację. wtedy chyba nawet kilometry nie lecą jak i predkosciomierz nie dziala..