Strona 1 z 1

[1M] G...o na lakierze

PostNapisane: 20 czerwca 2008, 11:53
przez mik
Niestety trafil mnie doslownie jakis przelatujacy kolos chyba krowa odrzutowa, bo zrobila na aucie slad wielkosci mniej wiecej kartki A4. Nie zareagowalem od razu i niestety po myciu okazalo sie ze slad zrobil sie trwaly. Ciekawe swoja droga co jedza te latajace monstra. Teraz lakier zrobil sie syfiasty i niczym nie moge go dotrzec do oryginalnego stanu. Wyglada to tak jakby pojawily sie malutkie rowki w strukturze.

Nie wiem czy jest jakies rozwiazanie poza malowaniem, ktorego chcialbym uniknac. Moze sa jakies magiczne przeparaty na taki problem i ktos cos takiego juz wczesniej robil z pozytywnym skukiem.

Re: [1M] G...o na lakierze

PostNapisane: 20 czerwca 2008, 12:41
przez grzechu83
mik napisał(a):zrobila na aucie slad wielkosci mniej wiecej kartki A4

Może to cały ptak się rozbił o auto, a nie to co wypuścił ;)

A tak poważnie spróbuj pastą polerską - G3 na przykład. Pasta jest lekko ścierna więc niweluje drobne (płytkie) rysy. Cały "uszkodzony" elemnt najlepiej nią przetrzyj, żeby nie było świecącej plamy w jendym miejscu... a najlepiej to całe auto :)
A jeśli to nie pomoże, to papier wodny 2000 - matowienie elementu, potem polerka. Ale tego lepiej unikać. Sama pasta powinna dać rade.

Re: [1M] G...o na lakierze

PostNapisane: 20 czerwca 2008, 15:35
przez MaGnezz
Tak na przyszlosc to ptaki owady, a zwlaszcza to co wydalaja likwiduje sie od razu, bo poniej zostaja przykre niespodzianki. Myslalem, ze wszyscy o tym wiedza :olaboga:
Pasra polerska powinna pomoc.

Re: [1M] G...o na lakierze

PostNapisane: 20 czerwca 2008, 15:49
przez dave
o kuźwa... moze to byl smok wawelski ?? chociaz nie mysle ze smok to by cie kupa przygniotl :okulary: ale sa i dobre strony tego bo moze z tego co ci zostawil na dachu rozrzucic w ogrodku jako nawoz albo zebrac to i wrzucic sasiadowi ktorego nie lubisz na dach auta.. moze jak polezy z tydzien na dachu to i blache przeżre :okulary: ;)

Re: [1M] G...o na lakierze

PostNapisane: 20 czerwca 2008, 16:26
przez Phil
dave napisał(a):o kuźwa... moze to byl smok wawelsk

smok wawelski we wroclawiu? :D

Tak na przyszlosc gdybyscie musieli usunac kupy,owady itp. polecam plyn antinsektowy firmy k2. Bardzo dobrze rozpuszcza wszystkie zwiazki organiczne :)

Re: [1M] G...o na lakierze

PostNapisane: 20 czerwca 2008, 18:21
przez Axee
mik napisał(a):Niestety trafil mnie doslownie jakis przelatujacy kolos chyba krowa odrzutowa, bo zrobila na aucie slad wielkosci mniej wiecej kartki A4.
A moze to byl zrzut z rosyjskiego odrzutowca? Namocz, zostaw, pozniej karcher, nastepnie osusz i pasta polerska.

:(

PostNapisane: 21 czerwca 2008, 12:38
przez mik
No niestety moze to byl i smok wawelski, ale nie wymyslilem zeby zmyc od razu. To sie stalo juz jakis czas temu i po myciu auta zoabczylem efekt. Pasta Tempo, zdaje sie, nie ruszyla tematu. Z tego wniosek ze chyba robotka z papierem albo malowanie :( Czlowiek cale zycie sie uczy, a umiera glupi i tak.

Re: [1M] G...o na lakierze

PostNapisane: 21 czerwca 2008, 23:06
przez grzechu83
Zrób jakieś foto jak to wygląda

Re: [1M] G...o na lakierze

PostNapisane: 23 czerwca 2008, 09:36
przez jonzi
To prawdopodobnie bocian, też kiedyś miałem taki przypadek i to prosto na przednią szybę. Huk taki, że aż podskoczyłem :)