Strona 1 z 1

Bank jako współwłaściciel

PostNapisane: 25 lipca 2008, 18:33
przez Nikita
Czy ktoś kiedyś kupował samochód, którego współwłaścicielem był bank? Przed samym faktem zakupu kredyt zostanie spłacony i parę dni później mamy otrzymać papiery z banku. Czy to bezpieczne rozwiązanie? Czy coś nam grozi?

Re: Bank jako współwłaściciel

PostNapisane: 25 lipca 2008, 18:39
przez tatian
A jest na auto zrobiony zastaw? Jeżeli tak to lepiej go wykreślić przed kupnem, albo chociaż złozyć wniosek o jego wykreślenie. Zastaw na ruchomości działa w podobny sposób jak hipoteka na nieruchomości czyli przechodzi na nowego nabywcę.
Jeżeli nie ma zastawu to jeżeli kredyt zostanie spłacony to na pewno bank wystawi jakieś zaświadczenie, bo skoro jest współwłaścicielem to jego zgoda na sprzedaż też jest potrzebna. Tak ja to widzę.

Re: Bank jako współwłaściciel

PostNapisane: 25 lipca 2008, 19:37
przez nixu
Nikita, Jest bezpieczne, o ile jest to poważny bank.

Re: Bank jako współwłaściciel

PostNapisane: 25 lipca 2008, 20:03
przez tatian
nixu napisał(a):o ile jest to poważny bank.

dokładnie!!

Re: Bank jako współwłaściciel

PostNapisane: 25 lipca 2008, 20:23
przez Nikita
No dobra, ale jakie są formy zabezpieczenia kredytu samochodowego inne niż zastaw, w których bank widnieje w dowodzie jako współwłaściciel pojazdu?
W przypadku zastawu, potrzebny jest wypis z sądu, więc to trwa. Chodzi o to, czy gościu może załatwić od razu od ręki papierek, że bank zrzeka się wszelkich roszczeń do samochodu.

Re: Bank jako współwłaściciel

PostNapisane: 25 lipca 2008, 20:50
przez tatian
Masz właśnie 2 formy. Współwłasność i zastaw. Ja nie pamiętam już czy w dowodzie rejestracyjnym jest wpisywane czy auto ma zastaw. Dowiedz się tego w banku w którym był brany kredyt czy jest też zastaw żeby potem nie było przykrej niespodzianki (znam kilknaście takich przypadków). Ale muszę przyznać, że ostatnio nie spotykałem się z zastawami co może wskazywać, że banki się zmądrzyły i żeby nie przedłużać procedury robią się współwłaścicieli a zapewne w umowie kredytowej jest klauzula przewłaszczenia. Radzę się jednak tego dowiedzieć, bo nieznajomość prawa szkodzi.
Nikita napisał(a):W przypadku zastawu, potrzebny jest wypis z sądu

Zgadza się, że to trwa, ale jeżeli koleś spłaci kredyt to na pewno bank wystawi jakiś dokument, który nalezy wysłać do danego sądu a kiedy to już to akurat dla Ciebie będzie mniej ważne. Kiedyś to trwało do pół roku, teraz może zastawów jest mniej i trwa to krócej.
Nikita napisał(a):Chodzi o to, czy gościu może załatwić od razu od ręki papierek, że bank zrzeka się wszelkich roszczeń do samochodu.

Może, ale pewnie pod warunkiem, że najpierw spłaci kredyt a jak się domyślam ten spłaci jak Ty mu dasz pieniądze :). Najlepiej może sporządzić jakąś umowę przedwstępną i dać część kasy. Tak bym to widział. Bez zgody wszystkich współwłaścicieli na sprzedaż pojazdu żaden wydział komunikacji auta nie zarejestruje.

Re: Bank jako współwłaściciel

PostNapisane: 25 lipca 2008, 21:20
przez Nikita
tatian napisał(a):Może, ale pewnie pod warunkiem, że najpierw spłaci kredyt a jak się domyślam ten spłaci jak Ty mu dasz pieniądze :) . Najlepiej może sporządzić jakąś umowę przedwstępną i dać część kasy. Tak bym to widział. Bez zgody wszystkich współwłaścicieli na sprzedaż pojazdu żaden wydział komunikacji auta nie zarejestruje.


Coś w tym stylu :)
Zobaczymy co z tego wyjdzie

Re: Bank jako współwłaściciel

PostNapisane: 28 lipca 2008, 10:50
przez sicor
Bank jeśli jest wpółwłaścicielem samochodu to zawsze widnieje w dowdzie jako współwłaściciel. Zastawy są juz praktycznie niespotykane. Przy załatwianiu kredytu samochodowego kredytobiorca otrzymuje umowę przewłaszczenia pojazdu na bank. Jeśli cokolwiek chce zrobić z pojazdem na którym jest cesja bankowa musi na to otrzymać zgodę banku. Kupno samochodu ,na którym jest cesja to takie troche kupowanie kota w worku. Bo nawet jeśli spiszecie jakąś umowe, że dajesz część kasy na to auto i podpisuje się pod nią posiadacz samochodu (celowo napisałem posiadacz) ponieważ faktycznym właścicielem pojazdu jest bank to jaka ona ma wartość kiedy nie ma na tym zgody banku. Gość który ma auto tak naprawde nie ma prawa decydowania w jakikolwiek sposób o jego losie. Widnieje jako właściciel i jest upoważniony do załatwiania wszystkich spraw urzędowych jak rejestracja itp itd ale bez zgody banku nic nie może z pojazdem zrobić ,a tym bardziej go sprzedać.
Dla mnie taka sytuacja jest jasna niech gość spłaci kredyt sam i ze swojej gotówki, nie wiem niech pożyczy weźmie inny kredyt czy cokolwiek chce, ale nie pakowałbym się w nic takiego, że Ty dajesz kase i spłacasz kredyt. Nawet papier spisany wcześniej nic Ci nie da bo gość nie jest właścicielem pojazdu.
Taka umowa musiałaby być sporządzona w banku i przy obecnośći obu stron i powinna wyglądać tak, że kupujesz auto wraz z cesją która na nim widnieje, część wartości samochodu zobowiązujesz się przelać na konto gościa, który jest użytkownikiem samochodu ,a po zalatwieniu wszystkich formalnościspłacasz przepisany na Ciebie kredyt, którego udzielił mu tam kiedyś bank. I dopiero w takiej sytuacji po okresie ok 14 dni przychodzą Ci do placówki banku lub do domu papiery związane ze zniesieniem cesji na samochodzie i z tymi papierami udajesz się do urzędu komunikacji w Twoim mieście i usuwasz z niego cesje. I dopiero wtedy jesteś właścicielem tego auta.
Możesz zrobić tak jak mówi ten gość ale gwarancji, że on spłaci to auto a nie weźmie całej kasy i się na Ciebie wypnie nie masz żadnej. Jak pójdziesz do sądu i pokażesz papier to zapytają ,a z kim Pani zawierała umowę?Przecież to bank jest właścicielem pojazdu a nie ten Pan. I dziękuję. Jeśli ufasz gościowi na tyle bardzo możesz ryzykować, ale znam już przykłady takich sytuacji i.... różnie sie one kończą :/


Pozdrawiam