LeonClub

Czolem.
Wzielo mnie dzisiaj na jazde testowa Aurisem 1.6 w wersji Prestige. W sumie nie dla siebie ale Yaris juz ma 6 lat i trzeba sie rozejrzec za autem dla Mileny. Bylem bez zony, wiec poprosilem mila Pania o kluczyki i w droge...
... tragedia
Oczywiscie patrze na to auto przez pryzmat Leo2 w 2.0tdi - w wersji ktora mialem, wiec obiektywny nie moge byc.
Silnik 1,6 w wazacym ok. 1500km aucie jest mulasty strasznie - porownujac do yarisa 1.3 tragedia wrecz. W srodku - jak w jakims vanie, za wysoko, kierownica wysoko, galka zmiany biegow na jakiejs dziwnym tunelu z plastiku (btw. plastik fantastik jest wszedzie), siedzenia nie maja trzymania bocznego - tj. cos maja ale to chyba dla "szpanu".
No to jedziemy - pozytywne wrazenia do wyciszenie auta, silkika prawie nie slychac (szum na jalowym), ladnie wybierane sa nierownosci drogi, po kostce autko calkiem przyjemnie jezdzi - wspomaganie elektr. podczas krecenia autkiem dziala b.dobrze. Wkrecanie auta na 5-6 tys obrotow to droga przez meke, wysokosc auta zniecheca do dynamicznej jazdy i "polykania zakretow" - mozna sie zakrztusić.
Spasowanie plastikow na medal, kolorystyka wersji testowej (srebrny metalic a w srodku czano-srebrno) calkiem przyjemnie. Skrzynia 5 z krotkimi skokami ale strasznie "twarda" - szybko przekonalem sie ze biegi nie "wpadaja same" tylko trzeba je mocno wbijac. Dziwnie zachowywalo sie sprzeglo - po wysprzegleniu przy zmianie biegu przez chwile utrzymywalo wysokie obroty... mozliwe ze to moja wina, pedaly sprzegla, hamulca i gazu b. wysoko umieszczone.
Zawieszenia - tyl belka - nie testowalem. Pani szybko przesla na rozmowe o aucie do miasta dla kobiet... i takie to auto jest. Do miasta i dla kobiet (nie uzywam "lub"!) - Milena powinna byc szczesliwa
W lutym maja sie pojawic nowe silniki (1.3 101KM zamiast 1.4 96KM) z 6-cio stopniowa skrzynia. Poczekamy, zobaczymy. Mnie autko wcale nie przekonalo w wersji ktora testowalem, ale jak pisze - auto dla kobiety.

Przez jakiś jeździłem Corollą E12 i wrażenia były bardzo podobne, chociaż falista deska w Aurisie potęguje autobusowa wrażenie. Ponadto miałem regulację kierownicy w jednej płaszczyźnie i pedały były strasznie blisko więc nogi podkurczone. Dla mnie dramat.

VVt-i utrzymuje obroty bo wciśnięciu sprzęgła, też to miałem. Nic złego nie robiłeś.

Te silniki w Toyotach mają wysoką moc maksymalną (ja miałem 1,4 97KM) ale co z tego jak osiągają ją dopiero gdzieś tam wysoooko. Chociaż w porównaniu do innych 1,4 było to całkiem dynamiczne. Jazdy 1,3 101 koni nie potrafię sobie wyobrazić, to będzie trzeba dopiero kręcić by się ruszyło.

to własnie boli japońskie silniki - konstrukcja iście motocyklowa duzo koni z małej pojemności ale trzeba jes trzymać wysoko bo momentu brak.. także jezdziłem Aurisem tylko firmowym z dośc dużym przebiegiem i jedno co mnie zdziwiło to to ze wszechobecne plastiki nie skrzypią zbytnio na naszych drogach.. Pozycja za kierownica to straszny minus - rodem z Fiata Albea..