LeonClub

Witam

Założyłem temat w tym dziale, bo nie widzę innego odpowiedniego...

Chodzi mi o taką sytuację:

Małżonka rozbiła samochód ( nie było poszkodowanych, innych pojazdów uczestniczących itp.) Auto nie nadaje się do dalszej eksploatacji... Po prostu Cordoba z 1998 r. więcej będzie naprawa kosztować niż jest auto warte.

I stąd moje kilka pytań:

1. Auto miało zapłaconą opłatę recykling-ową czy to ma jakiś wpływ na zezłomowanie pojazdu, chodzi mi o koszty i takie tam ...

2. Z auta mogę sprzedać dużo części a więc trzeba by je wyrejestrować... (JAK?)

(Sprzedaj go fikcyjnie np.jakiemuś żulowi i po sprawie.Ty z umową kupna sprzedaży pójdziesz do wydziału komunikacji wyrejestrować a on nie ma obowiązku rejestrować. Z wydziału komunikacji jak już wyrejestrujesz idziesz dopiero do ubezpieczalni wycofać polisę oc)

3. Czy mogę sobie od tak wycofać polisę OC bez tego "żula" jak to jest napisane


Proszę o jakąś radę może ktoś miał taką sytuację...

TEGUSS napisał(a):Sprzedaj go fikcyjnie np.jakiemuś żulowi i po sprawie.Ty z umową kupna sprzedaży pójdziesz do wydziału komunikacji wyrejestrować a on nie ma obowiązku rejestrować.

No właśnie, jest tak do tej pory? Kiedyś to przechodziło na pewno, ale pamiętam kilka lat temu kumpel chciał się w taki sposób pozbyć poloneza i nie mógł. Wyrejestrować auto mógł dopiero po tym, jak "kupujący" je zarejestrował. Coś takiego pamiętam...

megabc napisał(a):Wyrejestrować auto mógł dopiero po tym, jak "kupujący" je zarejestrował.

nie ma nic takiego

do wyrejestrowania potrzebne jest zaswiadczenie o kasacji auta... można takie dostac, widzialem nawet na alledrogo.pl ze ktos sie oglasza ze wyrejestruje auto i zalatwi formalnosci , bodajże 200 pln

Albus napisał(a):do wyrejestrowania potrzebne jest zaswiadczenie o kasacji auta..

Dokładnie. Zawieź gołą budę na złom i dostaniesz papier o zezłomowaniu pojazdu.

Albus napisał(a):widzialem nawet na alledrogo.pl ze ktos sie oglasza ze wyrejestruje auto i zalatwi formalnosci , bodajże 200 pln

Trochę dużo, biorąc pod uwagę, że na szrocie chcą 150zł za przyjęcie gołej budy
Choć osobiście swego czasu nic nie zapłaciłem, bo niby z jakiej racji..
Oddawałem samochód bez foteli, deski, kół, silnika i skrzyni. Chcieli ode mnie właśnie te 150zł jako, że samochód jest niekompletny.. Troszkę się z nimi wykłóciłem i w końcu dostałem papier za free..
Cwaniaczki chcieliby dostać cały samochód a potem jeszcze graty z niego posprzedawać za nie wiadomo jakie pieniądze.

ale tam nie musisz budy zawozić tylko jedziesz bo zaswiadczenie