LeonClub

Witam

Jakiś czas temu opisywałem mój przypadek, kiedy to podczas jazdy autem zaświeciła się czerwona kontrolka oleju. Poziom oleju jak później zauważyłem był wyższy niż być powinien, przy niskich prędkościach pedał hamulca twardniał. Żaden z forumowiczów nie potrafił mi pomóc.

Zacząłem więc od podstaw- wymiana filtra i oleju. Sholowałem auto z Półwyspu Helskiego do KMJ w Gdańsku (ASO Seata). Kazałem im sprawdzić potencjalną przyczynę takiego stanu rzeczy. Wnioski:

-pompa oleju do wymiany (koszt ponad 3tys zł)
-sugerują również wymianę silnika

Za robociznę zażyczyli sobie 330zł.

Byli również na tyle mili, że wysłali mi na maila komplet zdjęć wadliwych części. Pokazałem to znajomemu mechanikowi z Olsztyna. Powiedział "sholuj auto do mnie, naprawię taniej".

Zabrałem więc auto z KMJ, zostawiłem im 330 zł za ich diagnozę i robociznę, zapłaciłem 700 zł za holownik i auto znalazło się w Olsztynie.
Następnego dnia dostaję telefon od mechanika- auto zostało naprawione, padł wałek pompy oleju. Koszt części....


...



20 zł.
I wszystko chodzi.


Dzwonię do złodziei z KMJ, informuję o mojej naprawie. Przemiły pan mówi, że ta naprawa jest krótkotrwała, jednak, czemu nie powiadomił mnie o możliwości takiej wymiany za 20, a nie 30 000 zl (razem z silnikiem) - nie powiedział.

Tak jest, ASO to wymieniacze, a nie naprawiacze, dlatego wszystkich przestrzegam przed zostawianiem u nich samochodu.



Kolejny przykład: ASO Bydgoszcz.

Mojego seata leona kupiłem w Bydgoszczy. Był w ASO na sprawdzeniu. Mechanicy nie zauważyli, że był wcześniej bity w bok, a świsty z turbiny argumentowali "niestykającymi przewodami". Efekt? Turbo do regeneracji następnego dnia.


Ci ludzie nie mają pojęcia o samochodach. Przytoczyłbym jeszcze przykład z Olsztyna, ale nie pamiętam wszystkich danych, a nie chciałbym przekłamać, nie mniej jednak wszystko mam w fakturach.



Pozdrawiam.

zukiero, sorki ale jesteś sam sobie winien:

zukiero napisał(a):Mojego seata leona kupiłem w Bydgoszczy. Był w ASO na sprawdzeniu. Mechanicy nie zauważyli, że był wcześniej bity w bok, a świsty z turbiny argumentowali "niestykającymi przewodami". Efekt? Turbo do regeneracji następnego dnia.

"
jak byś wcześniej poczytał forum to byś wiedział jak się sprawdza turbinę i jak się ją diagnozuje.
Natomiast wałki w stylu - "sprawdzenie w serwisie" są znane od lat. Wszystko zależy kto da więcej pieniędzy -czy kupujący czy sprzedający

Teraz nie wiem czy Ty sobie przypadkiem jaj nie robisz jak panowie z ASO w Gdańsku. Wg. Ciebie kupując samochód danej marki mam wszystko o nim wiedzieć, bo na każdy możliwym kroku w ASO mogą chcieć wydymać mnie na kasę?

To jest autoryzowany serwis! Gdzie jak nie tu posiadacze auta danej marki mają szukać pomocy?

Najprościej jest napisać "dowiedz się wszystkiego i bądź alfą i omegą". Najlepiej kuźwa zrób własny warsztat i sam naprawiaj swoje auto.

Nie o to w tym wszystkim chodzi. Jeżeli masz zamiar bronić tych złodziei Twoja sprawa. Ja z patafianami w komityw nie wchodzę.

zukiero, zgodzę się z Tobą że po to jadę do autoryzowanego serwisu żeby tam szukać pomocy. Ale tutaj mamy republikę bananową i jest inczej.
Kiedyś w 3mieście chodziła taka anegdota
"- Dlaczego tak ciężko w 3mieście spotkać na mieście idiote ?
- Ciężko bo wszyscy pracują w serwisach samochodowych"
A tak na poważnie jest taka piosenka kapeli "Strachy na Lachy" - "Żyje w mieście w którym każdy chce mnie zrobić...." - polecam posłuchać.
To nie jest tak że zawsze wszystko wiedziałem - bo kupując swojego leona - kupowałem z kolegą "blacharzem" - nie zaglądając w bebechy - podjechałem na spota a tam "pracownik" serwisu powiedział że moje auto było przystankiem - przeraziłem się - auto jeszcze raz do sprawdzenia - okazało się że pracownik był "dość marny" i jego opowieści są gó...o warte. Aczkolwiek nauczyły mnie żeby najpierw poczytać potem decydować. A później życie pisało kolejne rozdziały.
Zachowanie serwisu w przypadku "odsprzedaży" auta jest powszechnie znane- w zależności ile kto da tak okaże się czy auto było bite czy nie.....
Takie realia.
Pozdrawiam i zapraszam na spota

Pracowałem w ASO (nie grupa Vag) przez 4 lata i napisze tyle, że przekręty idą jak ta lala. Zależy to od właścicieli i ich podejścia do tematu.

zukiero, czytaj forum, a z autem śmigaj do specjalistów a nie do ASO ,

Dziękuję za odpowiedzi.

To, że znalazłem się w ASO wynikało tylko i wyłącznie z odległości jaka dzieliła mnie od mojego specjalisty- prawie 400km. Z autem, którym nie można jeździć lepiej znaleźć coś względnie zaufanego niż dawać Bóg wie ile za holownik.

No, tak mi się przynajmniej wydawało, bo teraz już wiem, że to złodzieje.

zukiero, dlatego dobrze mieć Assistanca, zapłacić za rok te 100zł więcej do OC i mieć spokój

Nie od dziś wiadomo, że NAJGORSI mechanicy pracują w ASO .

Nie uznawałbym tego za zasadę. Znam kilku mechaników pracujących w ASO, którzy po pracy prowadzą własne warsztaty i są naprawdę dobrymi fachowcami a w serwisie przez 8h odwalają pańszczyznę.
To podobna zasada jak z lekarzami: na NFZ Cię zleje, pójdziesz prywatnie zajmie się Tobą jak trzeba.

jeżeli chodzi o to ASO to korzystam z niego regularnie jeżeli chodzi o dobór częsci w ETCE itp. Raz, czy dwa zleciłem im naprawę mechaniczną i było ok - miła obsługa itp. Nagle przestała działać multifunkcja w kierownicy. Diagnoza : wymiana przycisków lub sterownika (1500zł +-). Pojechałem do Tune UP'a w Gdańsku, wymieniali mi jakieś graty w aucie nie ruszając nic z kierownicą. Wyjechałem na prosta a multifunkcja zaczeła działać Jakby nie patrzeć zupełnie nie trafiona diagnoza na spore pieniądze. Niesmak pozostał, ale nawet najlepszym zdarzają się błędy.

Witam,
Z tymi ASO to jest różnie. Niektórzy naprawdę się przykładają, a nie którzy robią ci łaskę że przyjechałeś do nich. Strasznie dużo zależy od pracowników Ja niedawno przeprowadziłem się do trójmiasta. Właśnie poszukuje serwisu. Możecie coś polecić ? Co myślicie o tych serwisach ?
serwis seat gdańsk i serwis seat gdynia

Panowie, korzysta ktoś z usług Seat SOLO Kielce? Jeśli tak proszę o opinie.

Panowie, serwis, jest dobry jak się ma furę na gwarancji, potem naprawdę odpuście, bo to wymieniacze, oni mają policzone roboczogodziny a nie naprawdę usterki. Lepiej zadzwonić do kogoś kto ma wylizaną bliźniaczą furę jak waszą, on na pewno m a dobrego mechanika, wy też tam jeździcie i najważniejsze trzymajcie się jednego serwisu.

Rafko_100 polecam www.tune-up.pl
Od prawie 10 lat u nich serwisuję wszystkie VAG-i.