LeonClub

Czy ktoś z was korzystał może z dodatkowej gwarancji Seata, czy warto ją brać ?
W standardzie Seat dawał 2 lata bez limitu kilometrów, od wczoraj jak poinformował mnie diler dają 2 lata dodatkowej gwarancji z limitem 120tys km i automatycznie ceny wszystkich Leonów poszły do góry o 2200 brutto w cennika i konfiguratorze.
Chciałbym usłyszeć wasze zdanie czy te dwa dodatkowe lata są warte dopłaty ?

... ale jak kolego? nie mozna juz korzystać z gwarancji 2 letniej bez limitu kilometrów Czy po prostu jest opcja wybory gwarancji która bardziej odpowiada klientowi ?

"poinformował mnie diler dają 2 lata dodatkowej"

...ok rozumiem. Jak dla mnie chyba trochę lipa z tym mykiem na 4 lata.

Ja planuję dokupić w marcu. To jest coś w rodzaju ubezpieczenia na wypadek awarii po gwarancji. Z tego co wiem to obejmuje awarie silników, pękające tłoki czy bloki silnika, LEDy ( ) itd
Można dokupić max do roku po zakupie auta

To ja mam inne pytanie. Zamówiłem samochód w grudniu dziś zaproponowano mi dopłatę do 4 letniej gwarancji.
Jak nie będę chciał to powiedzą mi że muszę bo podrożały auta ? Mogą podnieść cenę samochodu?
Nie mam w umowie nic o możliwości zmiany ceny.
Jedynie jest punkt o zwrocie zaliczki jak odstąpię od umowy w przypadku zmiany ceny.
Zawsze zmuszałem sprzedawców by dopisywali że cena nie ulegnie zmianie tym razem zapomnialem

psiko napisał(a):To ja mam inne pytanie. Zamówiłem samochód w grudniu dziś zaproponowano mi dopłatę do 4 letniej gwarancji.
Jak nie będę chciał to powiedzą mi że muszę bo podrożały auta ? Mogą podnieść cenę samochodu?
Nie mam w umowie nic o możliwości zmiany ceny.
Jedynie jest punkt o zwrocie zaliczki jak odstąpię od umowy w przypadku zmiany ceny.
Zawsze zmuszałem sprzedawców by dopisywali że cena nie ulegnie zmianie tym razem zapomnialem

cena auta się nei zwiększy dopłacisz tylko za GW. Polecam kupic ta gwarancje, dacie za nią 2200zł a padnie wam np klima i kompresor 1600zł, a takto do aso za friko itp

No właśnie wszystko rozbiega się awaryjność czy warto , ja mam właśnie 4letnią megankę i od nowości wymieniłem tylko żarówkę dwa razy. Mam nadzieję, że z leonem będzie podobnie choć patrząc na podzespoły jest tu więcej rzeczy, które mogą się psuć, lampy LED czy chociażby silnik, co prawda nie słychać nic o awariach w tych nowych tsi choć mój kolega niedawno wymieniał na gwarancji rozrząd i obudowę silnika w 1.2tsi 105km w polówce przy przebiegu 20tys km a ponoć silnik był pozbawiony wad związanych z napinaczami...

Moim zdaniem, kupowanie dodatkowej gwarancji to nakręcanie rynku "planowanego" starzenia - niech się psuje, będą kupować nasze rozszerzone gwarancje - producenta części prawie wogóle nie kosztują, tak jak i robocizna... promujmy bezawaryjność, a nie g****ne produkty.

Pracuje w vw juz troche i uwierzcie mi że te auta się psują na potęge. 2 tys nikogo nie zbawi przy cenie auta 60tys, a pozniej nie bedziecie sobie pluć jak przyjdzie płacić FV w aso

"psują na potęge" ? matkooo ja planuję, nastawiam sie na zakup nowego Leona a tu takie słowa... Czy nie przesadne?

Rado28, poczytaj, w prasie i na forach... jak można inaczej napisać jak rozrządy wymieniają ludzie przy ~60 tys. bo drżą, że się zerwie przed planowanym interwałem... tłoki pękają (już nie tak nagminnie). VAG sobie z tego nic nie robi, bo zapobiegliwi wymieniają i kasa leci do kasy...
Trwałość to poważny minus TSI, ale to za osiągi co rok dostaje nagrodę Engine of the Year...
Ludzie kupują, póki silnik nowy to daje frajdę, a światowe nagrody przemawiają za nim... a w poradnikach zakupowych (np. Auto Świat Samochody Używane) bębnią, co rok by, wystrzegać się używanych TSI,z bardziej niż TDI.
Kupisz TSI zweryfikujesz czy warto...poza tym nie każdy TSI od razu się psuje...

...pewnie kolego masz rację.
I tez prawda ze nie kazdy TSI od razu sie psuje, czytałem na tym forum wypowiedzi uzytkownika który ma przejechane ponad 100tys. ( wiem ze to nic nadzwyczajnego jak na silnik samochodu osobowego) i nic sie nie dzieje z silnikiem.
Wiec teraz pytanie, czy to zalezy od szczescia jak sie trafi czy bardziej od tego jak sie traktuje takowy silnik... ? Ja nie mam pojecia
ps. może jednak zostanę przy moim 1M 1.6 16V tylko że... no własnie że kusi nowość, osiągi i kombi

Szkoda że jest limit 120tys.

Więc u mnie odpada


PS W sprawie TSI, jeżeli chodzi o konstrukcje na łańcuchu, to moje GTI jak go kupowałem miało 60tys km, poprzedni właściciel przy około 48tys. wymieniał łańcuch rozrządu + napinacz. Gdy sprzedawałem auto miało przejechane 100tys km i ZERO PROBLEMÓW tak zwana MALINA

TSI wymagają "nadmiernej" troski czyt. wkładu własnego (czasu i pieniędzy) przed oczekiwanym czasem zużycia, no i oczywiście odpowiedniego traktowania (jak większość uturbionych silników) tj. nie wyłączania silnika bezpośrednio po "ostrej" jeździe ze względu na brak smarowania sprężarki (czy to się nie kłóci z systeme START/STOP ta forsowanego przez "ekoterorystów"), nie wysilanie silnika póki się nie zagrzeje...

Jeśli TSI będzie "odpowiednio" eksploatowany to będzie służył... wielu to nie odpowiada, bo (jeszcze) wiele osób twierdzi, że samochód jest dla człowieka, a nie na odwrót...

Tym ludziom pasują silniki Mazdy, Hondy lub Toyoty... niewysilone, długowieczne. Wybór jeszcze jest... ale ślepy pęd do downsizingu, spowoduje, że niedługo się będziemy jeszcze cieszyć (vide pierwszy silnik Hondy z turbo, w zapowiadanym nowym Civic Type-R)

TSI jest dla mnie bo ja nie mam potrzeby jeżdzić powyżej 100km/h a czas na rozgrzanie i schłodzenie silnika/turbiny mam Do auta podchodze z sercem Od zawsze uwazam ze jeśli szanujesz... auto, to auto Ci się odwdzięczy
Ostatnio duzo czytam o TSI i piszą ze po czerwcu 2010 zostały te silniki poprawione i pozbawione wad wieku dziecięcego. Więc jest nadzieja ze szanowane auto jak należy będzie smigać jak należy.

Przed kupnem tsi trzeba sobie uświadomić czy stać na na promowanie ekologicznych silników w tym przypadku testowanie , i pogodzić sie z krótką żywotnością według założeń konstruktorów silnik ma przejechać 100 tyś spełniając wszystkie normy a później ma sie sam utylizować ponieważ zaczyna nadmiernie zwiększać emisje CO2. Z jednej strony to fajnie że ktoś myśli o nas i nie chce żebyśmy stopili sie na tej planecie nie da sie ukryć w Polsce już prawie nie ma zimy więc trzeba się przyzwyczaić i cieszyć sie ze jeszcze są auta na benzyne

@daniel28: zgadzam się z Tobą, spieszmy się kupować, silniki benzynowe, bo elektryki to juz nie to samo...

Gdyby tak wszystko się psuło to pierwszy, który splajtuje to gwarant. Zatem dodatkowa gwarancja była by samobójstwem dla firmy ją oferującą.

Niekoniecznie, bo część które mają zaplanowane starzenie dla gwaranta kosztują grosze...

wodzik napisał(a):Niekoniecznie, bo część które mają zaplanowane starzenie dla gwaranta kosztują grosze...

Szczególnie silnik, klima, skrzynka biegów lub światła led

Ale spokojnie, uważam mimo wszystko że silniki tsi to jedne z najlepszych i najmniej awaryjnych na świecie ,usterkowość ich jest znikoma ,wystarczy poszukać w internecie na forach , stronach wszystkie opisane przypadki nie będzie ich więcej niż 100 aut .Biorąc pod uwage że jezdzi tego tysiące w całej grupie vag ,nawet bym powiedział że 80 procent auto w polsce to auta z grupy vag .Więc usterkowość będzie na poziomie może 2 procent. Dodatkowa przyglądając się usterką można wnioskować że połowa wynika z nieodpowiedniego traktowania .Jeżeli chodzi o żywotność jest to naturalne że przejadą krócej niż ich wolnossące odpowiedniki. Większość użytkowników seatów nie robi więcej niż 15 000 km w roku czyli 10 lat 150 000 km a tyle przejedzie bez problemu . Więc w takim wypadku warto tsi tym bardziej leona . Światła led, ładny lakier ,dobra felga a będzie i za 10 lat wyglądał świeżo

Witam mi zaproponowano podczas zakupu taką opcje, płacę miesięcznie 400kr (to tak jak przy polskich zarobkach płaciłbym 20zł) i przez 5 lat opiekują się moim autem tz wszystkie przeglądy, awarie itd mam zrobione w ramach tej płatności, oczywiście za częsci też nie płacę, auto serwisowane będzie tam gdzie je kupuję. Co wy o tym myślicie?

Jak za darmo... są jakieś wyłączenia? np. w KII niby 7 lat gwarancji, ale jak się coś psuje to zazwyczaj jest stosowny przepis wyłączający z zapisu gwarancyjnego.

Jak to jest z tą gwarancją, przedłużeniem mi powiedzieli że mogę przed końcem tej 2 letniej przedłużyć

wodzik napisał(a):Jak za darmo... są jakieś wyłączenia? np. w KII niby 7 lat gwarancji, ale jak się coś psuje to zazwyczaj jest stosowny przepis wyłączający z zapisu gwarancyjnego.

Nie obyło by się bez wytycznych, jedyną wytyczna jaką mi dali to mam limit kilometrów 20.000tyś na rok, jeżeli będę robił więcej km to poprostu mam ich poinformować i będę miał dopłatę do tych 400kr.

No to jeszcze się pytasz, interes życia!

Jak mi tylko to zaproponowali to od razu się zgodziłem ale chciałem się podzielić na forum, taki pieniądz to nie pieniądz człowiek więcej wydaje na różne bzdety. Ale z drugiej strony to co może się zesrać przez te kilka lat? na pewno klocki oleje, no i może DPF się wykrzaczy. Tutaj ASO bierze za godzinę roboty 450zł więc jakby nie było i tak się opłaca mieć taki dodatek jak mi zaproponowali

Z tego co mi powiedzieli, nowa 4 letnia gwarancja obowiązuje tylko przy zakupie samochodu i nie można jej dokupić później. Zdaje mi się, że potem (podczas obowiązywania gwarancji dwuletniej) można dokupić tak jakby gwarancję w formie ubezpieczenia.
Co do "nowej" 4 letniej gwarancji to wydaje mi się, że jedynym obostrzeniem jest limit kilometrów, w moim przypadku akurat mało istotny bo robię 15k rocznie.

A tutaj wrzucam nową kartę gwarancyjną:

http://hostuje.net/file.php?id=9988adc5 ... b8742afc50