LeonClub

Może być to dość cenna informacja dla użytkowników samochodów na platformie MQB. Informacja raczej prawdziwa bo uzyskana od "znajomego" pracującego w serwisie.
Więc do rzeczy, na przegląd okresowy przyjechała skoda Octavia, z wyglądu 100% seria itd. Przegląd przeszła pozytywnie, olej zmieniony, filtry zmienione błędów brak itd. Jednak jak większość z was wie przegląd nowych modeli odbywa się online w efekcie czego samochód sam bez wiedzy serwisantów przesyła jakieś kody do centrali. W efekcie czego na koniec przeglądu w.w skody mechanicy dostali informację że w owym aucie silnik jest po tuningu a co za tym idzie nie ma już gwarancji na jednostkę napędową.
Po dłuższej rozmowie ze znajomym podobno działo to tak, samochód ma zakodowane wszystkie funkcje jeśli dołożymy sobie coś sami zmieniamy postać oryginalnego kodu, w tym momencie gdy taki kod zostaje wysłany do centrali nie pokrywa się on z oryginalnym kodem przypisanym do danego nr vin i jest to realne zagrożenie utraty gwarancji.

Jeszcze raz zaznaczam że informację dostałem nie z pierwszej ręki a od mechanika który pracuje w serwisie w którym zaistniałą owa sytuacja.

Było o tym już trąbione z tego co pamiętam... Z drugiej strony- coś tu nie gra- musiał albo nie wyciągnąć boxa, albo chipować za granicą- bo w Polsce z tego co mi wiadomo jeszcze nikt nie rozgryzł nowych sterowników (compsport coś w tym kierunku działa)- ale jeżeli wykrywają podłączenie i odłączenie boxa to... Czasowo muszę wstrzymać się z planami modów i wrócić do nich gdy słupki CJS_ i tych dwulitrówek potanieją i staną się dostępne poza serwisem- bo co jak co, ale po olejożernych 1.8TSI poprzedniej generacji i problemami z osprzętem mechanicznym innych silników- nie warto pchać się przed szereg.

Nie wiem czy było trąbione czy nie, nie wiem czy facet miał boxa (wyjętego lub włożonego) czy może miał jakiś program zrobiony gdzieś za granicą.
Chciałem tylko napisać że osobiście spotkałem się z taką informacją i dotyczy ona nie tylko tuningu silnika ale wszystkiego co się robi w kompie.

Panowie, a czy ktoś z właścicieli nowych Leonów 5F może potwierdzić tą informację Czy w Seacie mówią tak samo jak w Skodzie Właściciele nowych Octavii nie dostają książki serwisowej przy zakupie samochodu, wszystkie info nt. przeglądów znajduje się w bazie producenta online. Jak to wygląda w innych markach grupy VAG

Nie wiem jak to jest ale ja namieszałem troche w swoimLeonie 5F tzn uaktywniłem testy wskazówek FIS od Cupry wyświetlanie znaków drogowych itd... po 2tyg coś mi sie porąbało z front assist odinstalowałem wszystko auto pojechało do serwisu zrobili kalibrację radaru i nikt mi nawet nie zasugerował że coś było mieszane w kompie a dodam że serwis był w Szwecji ,tak że myślę że to trochę bajka z tym online brat ma mercedesa W204 2013 i też nie ma książki serwisowej bo wiadomo w mercedesie jest to już od paru lat jedyne co w mercedesie sprawdzić mogą to w ukrytym menu serwisowym mogą sprawdzić ile razy było używane wejscie diagnostyczne tzn podadzą ile razy ktoś łączył się z autem data godzina ale i to można skasować .To ja nie daje wiary że Skoda ma coś czego nie ma Mercedes BMW i zaraz Ci powiedzą przykro mi synku nie masz gwarancji bo coś majstrowałeś. Wiadomo jak auto się zepsuje a nawłaczasz se dodatkowych bajerów niezgodnych z twoim wyposażeniem i nie po wyłączasz tego to mogą się doczepić przynajmiej takie moje zdanie bo u mnie nic nie wykryli