Strona 1 z 1
uszczelka pod kołem zamachowym

Napisane:
28 lipca 2006, 20:43
przez Kree_TDI
Witam, ze skrzyni biegów cieknie wąska strużka oleju silnikowego. Mechaniory twierdzą, że poszła uszczelka pod kołem zamachowym i trzeba wyjmować skrzynie (silnik AFN, skrzynia CYP, Seat Toledo 1998 r. TDI 110 KM).
Pytanie jest takie, czy uszczelkę wymieniać zaraz teraz, znaczy zrzucać skrzynię, zmieniać w niej olej, czy można jeszcze poczekać (wąska jest raczej niewielka, sprzęgło się nie ślizga, nie ubywa mi jakoś szczególnie oleju silnikowego). Pod pojęciem "poczekać" rozumiem przejechać jakieś 5.000,- km. Czy przy zdjęciu skrzyni powinien też robić sprzęgło?
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuje za odpowiedzi.
K.
Re: uszczelka pod kołem zamachowym

Napisane:
29 lipca 2006, 07:54
przez szczepan
Witam Olej silnikowy a olej skrzyni biegów to dwie różne rzeczy. Za chwilę możesz mieć w skrzyni sucho jak na saharze.
Re: uszczelka pod kołem zamachowym

Napisane:
30 lipca 2006, 19:26
przez Barth
szczepan, uszczelka za kolem zamachowym to najprawdopodobniej uszczelniacz na wale , wiec z olejem w skrzyni nic sie nie stanie .
Kree_TDI, a dlaczego chcesz zrobic to za 5 tys km

? Ile masz przebiegu w tym autku

Mysle ze bez sensu bylo by wymieniac teraz sprzegło skoro nie sprawia zadnych problemów . Ja wyjął bym ta skrzynie zmienił uszczelnienie i nic wiecej nie ruszał , no chyba ze masz juz sporo km w tym Tolku nastukane .
Pozdrawiam
Re: uszczelka pod kołem zamachowym

Napisane:
31 lipca 2006, 16:52
przez szczepan
Witam No fakt ale nie wiem z czego cieknie? Nie wiem co oznacz stwierdzenie Kree_TDI "nie ubywa mi jakoś szczególnie oleju silnikowego " Jeśli przed stwierdzeniem tej usterki też jakoś szczególnie nie ubywało oleju silnikowego to znaczy że to nie olej silnikowy cieknie. [/b]
uszczelka pod kołem

Napisane:
1 sierpnia 2006, 19:52
przez Kree_TDI
O tym że to silnikowy wiem od mechaniorów - i to dwóch niezależnych. Mechaniorzy mówią "jeździć", ale sami wiecie jak to jest - w razie "W" zostanę sam z rozsyapną skrzynią. Co do ubywania oleju - stan jest teraz w miarę równy (na miarce ubyło 2 mm przez 2.000,- km) - gdy zmieniłem olej na półsynetetyk. Co ciekawe mineralu ubywało więcej ale silnie zasyfione byłe pierścienie, po płukaniu i zmianie ma być lepiej (tyle z relacji mechanika). Na razie pracuje jakoś gładziej, uleju też ubywa mniej - zobaczymy.
Zwlekam tylko daltego, że mechanik, który zawsze rozbiera mi Toledziaka pojechał na urlop, a ja z kolei jestem do 20 sierpnia za granicą i w planach mam przejechanie 2-3 tys. km, ale z zapasem mówię o 5 tys.
Pożyjemy, zobaczymy....
Dziękuje serdecznie i pozdrawiam!
K.