Strona 1 z 1

niedziałające migacze

PostNapisane: 26 września 2006, 14:09
przez Grzesiek
Witam wszystkich,

Dzisiaj wracając z krk z uczelni w moim toledo nawaliły migacze. Włączając czy to prawy, lewy czy awaryjne migną dwa razy lub wcale pomimo iż manetka jest w pozycji uruchamiającej owe migacze. Czy ktoś miał coś podobnego, co może być nie tak, czy usunięcie tej usterki będzie kosztowne, znacie kogoś w okolicach Krakowa kto mógłby z tym zrobic w rozsądnej cenie?

Re: niedziałające migacze

PostNapisane: 26 września 2006, 14:17
przez Kozak
wysiadł Ci przekażnik który znajduje się we włączniku awaryjnych , jakiś czas temu miałem dokładnie to samo , najpierw po włączeniu kierunku migało tylko trzy razy , po jakimś czasie tylko dwa aż wreszcie zdechło całkiem . możesz poszukać na allegro od golfa , a3 lub toledo /leona ( nie pasuje od octavii ) , wszystkie będą pasować tylko trzeba zamienić sam przycisk . na Allegro koszt ok 35-50 zł ile w ASO tego nie wiem

Re: niedziałające migacze

PostNapisane: 26 września 2006, 14:48
przez Barth
michał kozak, nie przekaznik a przerywacz :) W ASO skody cos kolo 50 zl kosztuje :)

Re: niedziałające migacze

PostNapisane: 26 września 2006, 14:52
przez Kozak
barth napisał(a):nie przekaznik a przerywacz


dokładnie tak , to miałem na myśli , tyle tylko że od skody nie pasuje do seata , chodzo o to że w leonie aby włączyć awaryjne wciskasz włącznik i zostaje wciśnięty , a w skodzie wciskasz i wychodzi na wierzch powyżej powierzchni deski .
normalnie to on pasuje tylko tyle że kiedy awaryjne były by wyłączone przycisk wyglądałby jakby był wciśnięty , dopiero po właczeniu awaryjnych zrównał by się z powierzchnia deski .


Ale zakręciłem

Re: niedziałające migacze

PostNapisane: 26 września 2006, 17:33
przez Grzesiek
michał kozak - tak to było to. Ciężko funkcjonować podczas jazdy bez migaczy, dlatego nie czekałem i pojechałem do serwisu seata. Koszt włącznika świateł awaryjnych 120 zł, robocizna 60 zł , nawet tanio :D

Re: niedziałające migacze

PostNapisane: 26 września 2006, 18:19
przez Kuxik
ja wiem czy tak tanio z tym samym problemem w Gdansku u Goska kupilem nowy przelacznik za 120 i zrobili mi to za darmoche :D lepiej bylo do nas podjechac heh

Re: niedziałające migacze

PostNapisane: 26 września 2006, 18:57
przez Grzesiek
następnym razem przyjeżdżam do Ciebie :wink:

Re: niedziałające migacze

PostNapisane: 20 listopada 2006, 18:02
przez Robal
Odświeżę tamat, bo i mojego Leo od wczoraj męczy ta przypadłość.
Czy ktoś mógłby mi napisać nr części którą należy wymienić. W tej chwili nie mam jak zaglądnąć do etki, a sprawa jest dość pilna.

Re: niedziałające migacze

PostNapisane: 10 grudnia 2008, 08:42
przez pembuk
Pozwole sobie odgrzac kotleta. mam taki troche dziwny problem z migaczami. Generalnie sprowadza sie on do tego co opisuja koledzy w postach wyzej, ale dzieje sie tak tylko czasami. Dziwne bo raz nie dziala tylko prawy migacz a lewy jet ok za chwile znowy na odwrot a po chwili juz zadne a potem znowu ktorys dziala a ktorys nie. Czy wie ktos moze czy sygnal z przelacznika migaczy (manetka przy kierownicy) idzie przewodem pezposrednio pod przekaznik (przerywacz) czy jest po drodze jeszcze jakas kostka laczeniowa? Cos mi sie wydaje ze moze poluzowalem jakies przewody podczas prob wydobycia wody spod wykladziny kierowcy ( niestety problem nieszczelnych drzwi rowniez mnie dotyczy :olaboga: ). Jak macie jakies sugestie to bardzo prosze o pomoc.

Pozdrawiam , Przemek