LeonClub

Witajcie. jako że szukam od jakiegoś czasu 2.0 wolnossaka. Powiedźcie mi czy po za problemami z nagarem w FSI coś jeszcze się dzieje?. Nie którzy piszą, że 2.0 150km lubią olej pożerać. Ogólnie najlepiej wypada ALT 130km ale w A4 może okazać się niezłym słoniem.

ALT może w ogóle dobrze wypaść? Pochłaniający olej, padające cewki, problemy z wariatorem i napinaczem łańcucha wałków rozrządu.
Jeśli chodzi o A4 to szukałbym klasycznego 1.8T 163KM. Ewentualnie Exeo 1.8T 150KM.

No dobra, jak 1.8T to jakie silniki. Bo te 160km co montowali w Leonach to jakaś masakra. Olej żre jak paliwo.

Ale ja nie mówię o 1.8TSI 160KM montowanym m.in. w Leonach 1P.
W A4 B7 montowali stary klasyczny 1.8T jak ten z Leonów 1M tylko o mocy 163KM.

chlorek napisał(a): Bo te 160km co montowali w Leonach to jakaś masakra. Olej żre jak paliwo.

Nie przesadzajmy. Mam i nie jest tak źle.
za to miałem 1.4 FSI w VW G V i to dopiero było nieporozumienie. Non stop był problem z czujnikiem NOX, do tego padały cewki, palił jak smok, nie jeździł itd.
W ogóle jest problem z silnikami w grupie VAG. Tylko na co tu się przesiąść? Ja teraz sonduję silnik 1.4 TSI 140 KM, bo takie coś chcę kupić. 1.8 TSI cenowo nieosiągalny.

tatian napisał(a):Mam i nie jest tak źle.

Właśnie. Jeden egzemplarz jest okey a drugi żre. Większość znajomych narzeka na pobór oleju. Najgorszy przypadek 4-5L między wymianami a motor nawet nie ma 100tys. 2L to taka średnia norma dla tych silników.
W TSI i TFSI również są problemy z nagarem. Ciekawe jaki koszt czyszczenia. Czy są tutaj granulki jak w autach francuskich które cholernie drogo kosztują. Koszt wyczyszczenia wszystkiego to tak 1500-2000zł.
Dodatkowym kosztownym elementem jest termostat.
Chyba czas zmienić grupę. Tylko na co.
Przez downsizing wszystko się posrało, 1.2 turbo to jakaś paranoja a potem się dziwić że auto 150tys i koniec silnika. Nie wspomnę o ciągłych problemach.

Ja dolewki +/- 1l na rok. Średnio wychodzi niecałe 100 ml na 1000 km. Gdyby było więcej, dużo więcej to bym to naprawił, ale gość który jak na forum pisze ponoć się zna wycenia naprawę na +/- 15 tys. zł. Tyle sobie życzy na silnik 1.8-2.0 tfsi w Audi A5. Między innymi dlatego to auto musiałem skreślić.
Ponoć najlepszy i najpewniejszy silnik w grupie VAG jak mówi chociażby rodzyn to 2.0 TDI. Tylko jaki sens kupować diesla jak do pracy nie mam nawet 10 km.
Myślałem o nowej astrze, ale ta jest fajna dopiero po lifcie. Z 1.6 wycisneli 200 km. Kolega chwali, ale ma nowe auto, więc tu nie ma co porównywać.

Ja już TDI nie chce. Do roboty mam 5km a głównie w weekendy jeżdżę. Bez sensu. Ja nawet 10tys rocznie nie zrobię.
Ciężko się zdecydować. Im bardziej się zagłębiam tym bardziej zniechęcam .

Wszystko zależy jaki się trafi dany egzemplarz. Na tym nawet i 3.0 benzynę wziął wolnossącą, ale takich już przecież nasza grupa nie robi. Zmiany grupy sobie nie wyobrażam, ale w VAGu coraz ciężej o porządny silnik.

tatian napisał(a):3.0 benzynę wziął wolnossącą

Robi z kompresorem 330km. Ale to już trzeba mieć 70-80 kafli.

tatian napisał(a):Wszystko zależy jaki się trafi dany egzemplarz. Na tym nawet i 3.0 benzynę wziął wolnossącą, ale takich już przecież nasza grupa nie robi. Zmiany grupy sobie nie wyobrażam, ale w VAGu coraz ciężej o porządny silnik.

Zawsze można zrobić swapa

Jeszcze rozważam 3,2 250km. Na co zwrócić uwagę?.

Na falujące obroty i pukanie motoru.

Bierz 1,9TDi z 6gangiem .. nie ma nic lepszego

Im bardziej się zagłębiam, tym bardziej nie ma co kupić .
Jeśli miałby być ON to tylko na CR.
Co do PB to jeszcze myślę nad 2,5T