przekrecam kluczyk w stacyjce, silnik sie uruchamia, puszczam kluczyk, kluczyk oskakuje z powrotem / wraca / przekreca sie do tylu o dwie pozycje (jakkolwiek to nazwac, ruch taki jakbyscie chcieli silnik wylaczyc, tylko oczywiscie dzieje sie to samoczynnie) i silnik gasnie. Stacyjka "odbija" z powrotem, jakby jakiejs sprezyny dostala.

Jak sadzicie? Jest to cos do naprawienia samodzielnie? Czy lepiej do razu ASO zasuwac?