Strona 1 z 4
Znikł mi płyn chłodzący - Pomocy!!!

Napisane:
20 lutego 2005, 18:19
przez mario1416
Dziś wracając od teściów, pod samym domem zapiszczała mi kontrolka od poziomu płynu chłodzącego. Po zajrzeniu pod maskę okazało się, że zbiornik wyrównawczy

pusty. Nagle znikł cały płyn. Co to może być. Dodam, że pod korkiem wlewu oleju jest dziwna maź. Co to może być. Czy ktoś wymieniał uszczelkę pod głowicą i jakie to mogą być koszty.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
20 lutego 2005, 18:36
przez Barth
mario1416, u mnie kiedys wiatrak od klimy ocieral o przewod z plynem i uszkodził go i to moze byc jedna przyczyna, moze nie koniecznie to ale jesli plyn wycieka gdzies i widac ze jest mokro pod maska to najprawdopodobniej jakis przewod jest uszkodzony . Inną przyczyna moze byc uszkodzenie uszczelki pod głowica i wtedy plyn bedzie mieszal sie z olejem lub wpadal do ukladu wydechowego
Jesli pod korkiem wlewu oleju jest dziwna maz o bialym zabarwieniu to obstawiam ze plyn wymieszal sie z olejem , latwo bedzie to sprawdzic na bagnecie od oleju , jesli jest go ponad stan to juz cos bedziemy wiedziec
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
20 lutego 2005, 20:53
przez da3
a co sie dzieje jak odkrecisz korek pojawia sie plyn??
ja jak mi plyn ubywal to byla uszczelka do wymiany dolej plyn i zobacz co sie bedzie dzialalo??
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
20 lutego 2005, 21:12
przez Barth
da3, doklladniie , jesli na korku jest dziwne cos co jest najprawdopodobniej miaszanka płynu i oleju , to stawiam na uszczelke pod glowicą
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
20 lutego 2005, 23:05
przez Wiktor_OST
Uszczeleczka pod glowica poszla sie....pod korkiem plyn plus olej a jesli znikl ci plyn caly to juz jest w agonalnym stanie...wiec czeka cie jej wymiana planowanie glowicy no i oczywiscie sparwdzcie czy np glowica poprostu nie pekla...
uprzednio sprawdzajac szczelnosc elementow gumowych ukladu chlodzenia
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
20 lutego 2005, 23:10
przez da3
nie straszcie chlopaka bo to moze byc rowniez wiele innych rzeczy ktore nalezy sprawzdic zanim sie podejmie decyzje o sciagnieciu czapki

ja sprawdzilem wszystkie weze oraz ich szczelnosc, wymienilem zbiorniczek oraz korek od g12, niestety plyn dalej uciekal oraz wystepowalo ostre cisnienie w wezach gumowych i niestety w moim przypadku to byla uszczcelka a po jej wymianie wszystko wrocilo do normy.

poza moim portfelem

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
20 lutego 2005, 23:30
przez Barth
da3, ale planowac glowicy nie musiales

Bo sama uszczelka to nie az tak strasznie duze koszta
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
20 lutego 2005, 23:46
przez da3
barth napisał(a):da3, ale planowac glowicy nie musiales

Bo sama uszczelka to nie az tak strasznie duze koszta
z tego co wiem to raczej zawsze sie planuje wiec i mnie to nie ominelo no a jak juz mialem gloice sciagnieta to jeszcze troche porobilem:)
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
21 lutego 2005, 08:12
przez mario1416
Dziś rano pojechałem do ASO i zostawiłem samochód. Mają zobaczyć co się dzieje. Niestety nie miałem czasu by samemu dopilnować. Okaże się dopiero co się stało.

Dodam, że poziom oleju się nie zmienił.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
21 lutego 2005, 08:52
przez da3
no to na pewno wymienia Ci uszczelke i skasuja $$$$$$$$$$$$ nawet jesli to nie bylo to

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
21 lutego 2005, 09:02
przez AdamTower
da3 napisał(a):no to na pewno wymienia Ci uszczelke i skasuja $$$$$$$$$$$$ nawet jesli to nie bylo to

....dokładnie

ASO to zło

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
21 lutego 2005, 09:05
przez mario1416
Mam nadzieję, że nie. Robię u nich przeglądy (ASO MARAN) i jak narazie nie mogę narzekać, nie są aż tak drodzy, a niektóre drobne naprawy robią gratis. Mają zdiagnozować a naprawiać dopiero po kontakcie telefonicznym. Mają sami dużo roboty więc wątpię by zależało im na dodatkowej dłubaninie. Zresztą dzisiaj się okaże. Jakby to była uszczelka to straciłbym dobre zdanie o moim Leonku. Dodam, że rocznik 2000 od nowości żadnych problemów. Przejechane 85tyś.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
21 lutego 2005, 09:11
przez da3
no tak tylko oni mysla tak ucieka plyn , pojawilo sie gowno w plynie to musi byc uszczelka sciagaja czape a jak juz sciagna to musza wymienic uszczelke nawet jesli stara jest dobra i co myslisz ze zaplaca za to ze swojej kasy nie wcisna Ci kit ze to byla uszczelka

i dopiero wtedy zaczna szukac czegos innego co moglo byc przyczyna problemu obym sie mylil

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
21 lutego 2005, 11:29
przez staszek
Panowie, pod korkiem trochę syfu zawsze się zbierze - a szczególnie w zimie przy niskich temperaturach i krótkich przebiegach
Myślę, że w ASO nie będą od razu się pchali w zdejmowanie "czapki"

może być to faktycznie wina np korka od zbiorniczka wyrównawczego - swego czasu przerabialiśmy takie przypadki.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
21 lutego 2005, 18:18
przez mario1416
Już wiem co było .... pompa wody. Jutro jadę odebrać samochód.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
21 lutego 2005, 18:26
przez da3
no to miales szczescie ale zeby wymienic pompe tez trzeba czapke scigac

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
21 lutego 2005, 19:30
przez ali
da3 napisał(a):zeby wymienic pompe tez trzeba czapke scigac
na pewno?
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
21 lutego 2005, 19:49
przez da3
ali napisał(a):da3 napisał(a):zeby wymienic pompe tez trzeba czapke scigac
na pewno?
no a gdzie jest pompa wody

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
22 lutego 2005, 09:38
przez Asgaard
Nie trzeba sciągać glowicy ale trzeba zdjąć pasek rozrządu.

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
22 lutego 2005, 10:40
przez mario1416
Zgadza się!!! Poszła pompa wody (dziadostwo nie wytrzymało, pewno oszczędności na jakości) płyn wylał się na rolki napinacza (do wymiany napinacz i rolka). Już zrobine. Dzięki za informacje i rady.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
15 stycznia 2007, 12:33
przez AdamTower
Odgrzewam kotleta.
Zapaliła mi się czrwona kontrolka razem z dzwiękiem ostrzegawczym przy wskaźniku temp. wody. Sprawdzam zbiornik, a tu duzo poniżej. Dobra, dolałem płynu, ale po przejechaniu 300km znów sie zapaliła i znów płyn zniknął
Węże wyglądają na suche, w garazu nie ma żadnych plam. Olej ok, nie ma śladów mazi na korku, nie przybyło także na bagnecie.
Co może być przyczyną? czyżby pompa wody jak u kolegi
mario1416 
jak sprawdzić pompę wody, bez rozbierania wszystkiego? VAG żadnych błędów nie pokazał. Dodam, ze pompy wody nie wymieniłem podczas wymiany rozrzdu. Ma ona 143 tyś przebiegu i 6 lat.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
15 stycznia 2007, 12:42
przez oczkolek
AdamTower napisał(a):Dodam, ze pompy wody nie wymieniłem podczas wymiany rozrzdu. Ma ona 143 tyś przebiegu i 6 lat.
No to chyba jest winowajczyni.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
15 stycznia 2007, 14:16
przez dave
a mi wczoraj caly plyn spierd...

okazalo sie ze waz od chlodnicy po prostu spadl.. czy mozliwe jest zeby ta zawleczka juz nie trzymala tak jak trzeba

bo wydaje mi sie ze siedzi tam ona dosyc luzno.. czy takie cos dostane w aso

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
15 stycznia 2007, 14:57
przez mm.max
dave, za bardzo dawałeś w piiiiiii i samochód sie buntuje
Wszystkie żółte tak mają zapytaj silver_leona
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
15 stycznia 2007, 15:57
przez Silver
dave napisał(a):... okazalo sie ze waz od chlodnicy po prostu spadl.. czy mozliwe jest zeby ta zawleczka juz nie trzymala tak jak trzeba bo wydaje mi sie ze siedzi tam ona dosyc luzno..
no w dupe - miałem to samo! jade sobie spokojnie a tu nagle : biiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiip i sie pałi dziadostwo !
A płyn wymieniłem ze dwa dni wczesniej

- okazało sie że waż dolny chłodnicy a raczej szybkozłączka wypieła się sama !
Jakie były jaja z zakupem płynu juz posałem wiec sie powstrzymam przed kolejnym opier co do ASO Skody......
Założyłem i szarpaniem sprawdziłem czy sie trzyma - jest OK ale przez kilka dni zapobiwgawczo codzienne rano patrzyłem czy sie trzyma badziewie
mm.max napisał(a):Wszystkie żółte tak mają
-czyżby mm.max miał racje ?

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
15 stycznia 2007, 16:03
przez dave
silver_leon napisał(a):mm.max napisał/a:
Wszystkie żółte tak mają
-czyżby mm.max miał racje ?
cos w tym musi byc
ja na razie zalalem jakis tam koncentrat i dolalem wody, jak pusci 2 raz nie bedzie znowu takich kosztow

tyle ze u mnie przy max bucie sie to stalo i to 300 metrow od domu

Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
26 lutego 2007, 08:48
przez g-mateusz
Witam
Mam pewien problem i na naszym forum nie moge wyszukać podpowiedzi która by mni pomogła wiec zapytam osobiście i opisze dokładnie co sie dzieje.
Dzisiaj rano jak wsiadłem do Leonka to po odpaleniu zapaliła mi sie kontrolka poziomu płynu chłodzącego , okazało sie zę zbiorniczek wyrówwnawczy jest niemal pusty. Dolałem płynu ale zastanawia mnie gdzie moze byc taki wyciek ? Czy mozliwe że płyn dostaje się do silnika bo gdzieś o tym czytałem i że wtedy rano zakopci na siwo . U mnie rano owszem zakopci na siwo ale ja bym to nazwał raczej takim "bąkiem" i myślałem ze poprostu ten typ tak ma,bo nie jest to siwa zasłona dymna która opada po paru sekundach.
Podpowiedzcie czy może to być faktycznie uszczelka pod głowicą , czy poprostu jakiś przeciek na węzach ?
Staram się szukać przecieku ale narazie sie nie udało.
Za wszelkie podpowiedzi bede wdzieczny.
Mati
P.S.
Gdyby faktycznie miała to być uszczelka to można to jakos zdiagnozować

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
26 lutego 2007, 09:06
przez vortis
g-mateusz, Jak dobrze pamietam, przy 1/3 zawartości zbiornika zapala sie czerwona lampka przy wskażniku temperatury. Jak dla mnie raczej nie mozliwe jest, zeby przez jedną noc do silnika dostało sie aż tyle płynu

Szukaj wycieku, może chłodnica jest dziurawa? pamietaj, że płyn do chłodnic ma specyficzny zapach. Zobacz pod maską czy ten zapach sie unosi. Przy duzych wyciekach woń G12 można wyczuć z 2-3 metrów

A jeżeli, rzeczywiscie płyn dostaje sie do silnika to napewno ktoś obeznany w temacie Ci pomoże. Najpierw dokładnie sprawdz przewody!
Pozdrawiam Vortis
re

Napisane:
26 lutego 2007, 09:45
przez Macek
Też miałem kiedyś ten problem szczęście/nieszczęście były to kuny, które zostały narazie odpukać wypędzone. Tak jak kolega sugerował sprawdź wszystkie wężyki.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
26 lutego 2007, 09:53
przez AdamTower
Właśnie od kilku dni walczę z tym samym problemem. U mnie jednak po przejechaniu 300km zbiornik robi się pusty. Wykluczyłem pompę wody, znalazłem, że wywala mi płyn przez kanalik odpowietrzający przy zbiorniku wyrównawczym. Podczas poszukiwań przyczyny okazało się, że nie włączają mi sie wentylatory chłodnicy, mimo, że silnik osiąga vg VAG'a temp. 99,8 stopniaC, więc powinny się włączyć. Sprawdziłem i czujnik temp. znajdujący sie w chłodnicy nie uruchamia wentylatorów. Wentylatory ok, na klimie działają, jak zwarłam styki przy wtyczce do czujnika wentylatory załącza. Kupiłem nowy czujnik i nowy korek ( razem ok 70 zł w FOTA ), w tym tygodniu wymienię czujnik i korek i zobaczymy, czy dalej będzie wywalać płyn. Dam znać.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
26 lutego 2007, 13:04
przez g-mateusz
zapomniałem jeszcze dodać że "magik" od którego kupiłem autko zalał go petrygiem i tak jeżdze do dzisiaj
Czy to wielki błąd
Może to "gówno" gdzieś mi rozszczelniło układ.
A i jeszcze jedna sprawa u mnie w autku jest założone webasto , niewiele sie na tym znam ale wiem że jest wpiete w układ chłodzenia i być moze tam jest jakiś wyciek bo chyba też musi mieć jakąś "chłodniczkę" tzn coś coe nagrzewa płyn.
I jeszcze jedno pytanko bo wyciek już miałem wcześniej ale po jakimś czasie ustąpił i przez dłuższy czas było wszystko ok a teraz znowu się to stało będe obserwował ile ubywa tego na dobę ale czy macie jakieś zdanie na temat uszczelniaczy które dodaje sie do płynu , jeżeli tak to jaki i jakiej marki (słyszałem że tych w proszku lepiej nie dodawać bo moze sie zdazyć ze zakleją nagrzewnicę na amen)
Mati
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
26 lutego 2007, 13:46
przez endrju
Witam,
ja tez mialem wyciek plynu chlodniczego w seacie toledo II i po dluzszych ogledzinach udalo mi sie zidentyfikowac wyciek.
Cieknie mi przy plastikowej obudowie w miejscu gdzie jest termostat. To jest plastikowy trojnik do ktorego dochodza weze. Rozmawialem z mechanikiem i on mi powiedzial ze te plastiki pekaja i trzeba je wymienic.
Plyn chlodniczy szybko odparowuje i ciezko to zidentyfikowac. Ale na szczescie pozostawia bialy nalot. U mnie dodatkowo po dluzseszj jezdzie 'na trasie' zbiera sie plyn po wycieku w zagleieniu tej obudowy plastikowej.
Dokladnie sobie obejzalem miejsce wycieku i faktycznie wyglada mi na peknieta obudowe.
W tym tygodniu musze zamowic w ASO ten trojnik. Koszt okolo 70pln
Skoro to typowa usterka - jak mi koles powiedzial - to moze sprawdzcie ten trop.
Powodzenia
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
26 lutego 2007, 19:50
przez leoTDI
endrju napisał(a):Witam,
ja tez mialem wyciek plynu chlodniczego w seacie toledo II i po dluzszych ogledzinach udalo mi sie zidentyfikowac wyciek.
Cieknie mi przy plastikowej obudowie w miejscu gdzie jest termostat. To jest plastikowy trojnik do ktorego dochodza weze. Rozmawialem z mechanikiem i on mi powiedzial ze te plastiki pekaja i trzeba je wymienic.
Plyn chlodniczy szybko odparowuje i ciezko to zidentyfikowac. Ale na szczescie pozostawia bialy nalot. U mnie dodatkowo po dluzseszj jezdzie 'na trasie' zbiera sie plyn po wycieku w zagleieniu tej obudowy plastikowej.
Dokladnie sobie obejzalem miejsce wycieku i faktycznie wyglada mi na peknieta obudowe.
W tym tygodniu musze zamowic w ASO ten trojnik. Koszt okolo 70pln
Skoro to typowa usterka - jak mi koles powiedzial - to moze sprawdzcie ten trop.
Powodzenia
ten trójnik,
to choroba w całej grupie VAG

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
26 lutego 2007, 21:18
przez czarny26
witam
Z tego co słyszałem nie należy w grupie VW stosować innego płynu jak G12 ale dlaczego nie należy na to pytanie nie otrzymałem odpowiedzi.
Wracając do twojego problemu rzeczywiście sprawdź wszystkie połączenia bo tam najczęściej wycieka. Jeżeli chodzi o uszkodzoną uszczelkę pod głowicą to tego rodzaju usterkę zaobserwujesz wzrostem poziomu oleju w silniku. Musisz przez kilka dni obserwować wskaźnik poziomu oleju.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
26 lutego 2007, 22:10
przez g-mateusz
A gdzie dokładnie jest ten trójnik
[ Dodano: Pon 26 Lut, 2007 ]a gdzie dokładnie jest ten trójnik o którym mowa

?
Bo naprawdę niewiem starałem sie go szuka ale nic takiego nie znalazłem
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
26 lutego 2007, 22:18
przez endrju
Trojnikw moim Seat Toledo II znajduje sie z prawej strony silnika. Dochodza do niego weze z chlodnicy chyba. Dobrze widoczny po zdjeciu plastikowej oslony silnika.
Mysle ze powinienes go spokojnie znalezc. U mnie plyn chlodniczy zbiera sie w zaglebieniu tego trojnika. Plyn jest widoczny po dluzszej jezdzie od razu. Po dluzszym postoju odparowuje i pozostaje bialy nalot.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
3 marca 2007, 04:12
przez mammoth
w ibizach 97-99 problem byl wlasnie przy krućcu plastikowym ktory jest przy bloku silnika dochodzi do niego glowny wąz z chlodnicy i ma odgalezienie do nagrzewnicy... dziadostwo peka a plyn kapie na silnik wiec odparowuje... przez prawie miesiac szukalem przyczyn ubywania plynu wykluczylem nieszczelnosc chlodnicy i uszkodzenie uszczelki pod glowicą i kiedys przez przypadek rano po calej nocy pod maska zauwazylem male "jezioro" pod tym krućcem... po odpaleniu silnika jeziorko szybko odparowalo... ta czesc w serwisie kosztowala chyba z 35zl
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
6 marca 2007, 13:16
przez merylion
Mam ten sam problem Seat Toledo II, po przejechaniu ponad 300 km mam braki w zbiorniku wyrównawczym, oglądałem cały silnik przywłączonym motorze i wyłączonym i nic zero wycieków, a gdzies ubywa. Sprawdzałe trujnik suchutki. Jeszcze nie bardzo wiem co jest z ty wyciekiem.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
6 marca 2007, 15:52
przez dave
a moze sprawdz olej czy czasem na miarka nie jest pelna

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
7 marca 2007, 08:23
przez merylion
To już wykluczyłem bo właśnie 2 dni temu wymieniłem olej i raczej wody w nim niebyło. Jest to też dziwne bo już 4 dzień jeżdrze i na razie nie ubywa, ale tylko krutkie trasy. Niewiem też może mi się nie włacza wentylator też była o tym mowa muszę sprawdzić.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
7 marca 2007, 09:43
przez AdamTower
Ja dalej walczę. Okazało się, że nie właczające sie wentylatory to nie była przyczyna czujnika a uszkodzona wtyczka do czujnika termicznego przy chłodnicy. Po wymianie czujnika (profilaktycznie) i wtyczki wentylatory załączają się prawidłowo - po osiągnięciu wg VAG 98 stoopni. Jednak obawiam się, że problem wywalającego płynu przez zbirnik wyrównawczy może leżeć jednak po stronie uszczelki pod głowicą. Nie wiem jak długo jeździłem z niesprawnym układem chłodzenia, dlatego moglem przegrzać silnik

Narazie jestem na etapie obserwowanie płynu. Jak jeżdżę po mieście nic się nie dzieje, ale zobaczymy co będzie na trasie przy pełnym obciążeniu

Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
7 marca 2007, 11:59
przez merylion
Ztego co wiem, to gdy woda w zbiorniku ( po wyłączonym silniku) ma dziwny bulgot lub ja wurzuca może mieć to związek z uszczelką pod głowicą. W moim przypadku nic takiego nie zaobserwowałem, temp. 90" uzyskuje po przejechaniu 7 kilometrów czyli wszystko przebiega jakby normalnie.
Ubytek płynu

Napisane:
26 kwietnia 2007, 13:32
przez sz.p.bartek
Podepnę sie pod temat ponieważ też mam ubytek płynu chłodzącego oraz niepokoi mnie to co zobaczyłem w zbiorniczku wyrównawczym (patrz zdjęcia). Czy ktoś miał kiedyś taki problem?
Maź na korku ma konsystencję ziarnistą, nie jak masło ale raczej jak taki grubszy piasek.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
15 maja 2007, 10:33
przez rajo
Daczego nikomu nie przyszło do głowy, że głowcia może byc strzelona? Płyn bedzie powoli wywalało a róznica w kolorze spalin bedzie praktycznie niewidoczna.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
15 maja 2007, 15:01
przez AdamTower
Ja już pisałem o tym w oddzielnym temacie. Mi wywalało płyn górą przez zbiornik. Walnięta okazała sie uszczelka pod głowicą. Koszt remontu jak bozia przykazala 2000zł.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
8 sierpnia 2007, 17:04
przez DAMiANO
Na początku witam wszystkich SEATmaniaków:) Miałem problem z ubywającym płynem z chłodnicy, pojechałem do mechanika stwierdził że na chłodnicy przecieka i nalał mi jakiegoś płynu który ma niby uszczelnić chłodnicę. Teraz płyn zmienił swoją barwę, spytałem się go czy teraz należy wymienić płyn na nowy ale twierdził że nie. Według mnie raczej powinno się wymienić płyn na nowy, co o tym myślicie?
Pozdrawiam!
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
8 sierpnia 2007, 17:36
przez Streat
DAMiANO, takie uszczelnianie to raczej na długo nie starczy - najlepiej zaspawać nieszczelność albo wymienić chłodnicę.
Jak u kolegi było ok to po 6 miesiącach w dłuższej trasie chłodnica znowu puściła po takim uszczelnianiu - trochę się mocniej silnik nagrzał i puściło. Ja raczej dość ostrożnie podchodzę do takich rozwiązań - jak dla mnie to jest środek żeby dojechać na miejsce, gdy w trasie coś takiego się zadzieje a później konkretnie naprawić/wymienić chłodnicę.
Taki środek chyba nie powinien mieć wpływu na ciecz chłodzącą ale przy okazji można wymienić płyn - jego skład się sprawdza miernikiem więc można zobaczyć czy coś się zmieniło.
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
14 sierpnia 2007, 14:28
przez merylion12
Witam!
Miałem podobny problem w Toledo 19 TDI 110 KM. Przy głowicy z prawej strony jest plastikowy trójnik i tam w samym końcu ciekła woda wtedy gdy samochód dłużej stał. Mozna to było zauważyć wtedy gdy po dłuższym postoju była z na skrzyni płyn. WYmieniłem trójnik i mam spokój na razie.
Może akurat jest to ta sama przyczyna?
ubytek płynu chłodniczego

Napisane:
27 sierpnia 2007, 20:10
przez kotlet74
Witam!!! Mam problemikl wielki....Mój leoś 1.9 tdi (110km) powyżej 120-130 km pożera płyn chłodniczy do zera. Temperatura sie nie dźwiga, zero ubytków w oleju, olej normalny bez "kawy z mlekiem". 3 m-ce temu wymieniony rozrząd i pompa. Jednorazowo dla próby zrobiłem ok. 1400km po trasie nie przekraczając 120 km i nic sie nie działo.Również jeżdżac po mieście też jest ok. Mechanik postraszył mnie walniętą głowicą. Twierdził że na wężach wszystko gra. Leoś również nie kopci. Proszę o pomoc, wskazówki dot. ewentualnych innych przyczyn ubytków płynu przy dużych prędkościach. Jeśli to głowica to mnie coś trafi - przybliżony koszt naprawy to ok. 1400zl - spawanie głowicy z cala robocizną. Pozdrawiam wszystkich...
Re: Ubytek płynu chłodzącego

Napisane:
27 sierpnia 2007, 20:18
przez jurkos
hello
kotlet74,
zobacz czy nie masz padnietej chlodnicy przez ktora pomalu ale skutecznie wycieka sobie plyn
sprawdz tez czy nie cieknie Ci ( a to jest najbardziej prawdopodobne ) spod pompy - a dokladnie poprzez
1.) zimeringi na łozysku pompy
2.) uszczelki pompy - moze mechanik przyciol uszczelke jak zakladal albo nie oczyscil dobrze pozostalosci po starej ?
PS
tam jest cieplo wiec nawet jak cieknie to i tak szybko paruje zwlaszcza przy duzym cisnieniu.. niestety wiaze sie to z rozebraniem oslon od rozrzadu
Przejzyj sam dokladnie przewody od chłodziwa wewnatrz kompry silnika
no i na samym koncu sprawdz czy czasem nie masz uszkodzonej nagrzewnicy
tego zapewne mechanior nie wziol pod uwage

bo nie zobaczysz latwo gdyz jest to poza komora silnika