Leon II - nie chce zapalic

Mam leona II 1.6 z 2006r. Chcialem wymienic zarowki, ktore oswietlaja tablice rejestracyjna oraz ta w bagazniku, sa zolte a chcialem dac niebieskie. Gdy wsadzilem zarowke na swoje miejsce w bagazniku poswiecila chwile i zgasla. Wg mnie przepalil sie bezpiecznik bo zgaslo oswietlenie rowniez w srodku- co dziwne to tylko nie pali sie zarowka w bagazniku i lampka nad lusterkiem wstecznym, reszta oswietlenia w samochodzie dziala. Nie mogac znalezc przyczyny wyjechalem samochodem z garazu (odpalilem i przejechalem ok 30m), aby przyjzec sie temu na swiezym powietrzu (lepiej widac niz w ciemnym garazu). No i szukam usterki podejrzewajac bezpiecznik, ale nic. Obejrzalem bezpieczniki te przy akumulatorze, ale wszystkie sprawne. Wzialem sie za te po lewej stronie deski rozdzielczej, zdjalem ta pokrywe ale za nic nie moglem zlokalizowac tych bezpiecznikow, sa po lewej stronie w jakiejs obudowie, ktorej nie umiem zdjac. Dobra mysle sobie, ze nic nie zdzialam, chce odpalic leonka i do garazu wjechac, a tu nic. Kreci, odpala na 2 sekundy i gasnie. Probowalem wiele razy ale nastepuje cos takiego, ze odpala i chyba odrazu odcina benzyne i gasnie przy czym juz jak probuje nastepnzm razem odpalic to tzlko kreci ale nie odpala. Przy czm pala sie dwie kontrolki ta od ABSu i wspomagania kierownicy. Zostawilem leonka na dworzu, jutro cos pomysle. Czy ktos spotkal sie z czyms takim? To prawie nowa fura wiec mozna sie ostro wkurzyc. Co mam robic? Pomozcie
Ps. Sorrz ze tak dlugo ale chcialem wszystko dokladnie wyjasnic
Ps. Sorrz ze tak dlugo ale chcialem wszystko dokladnie wyjasnic