Strona 1 z 1

Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 11 lipca 2007, 20:42
przez Pancho
Witam,
w leonie z 2005 padl mi rozrusznik. Auto jest na gwarancji wiec rozrusznik nie moze byc naprawiony tylko wymieniony. Problem w tym, ze w gdansku ani w centrali w warszawie prawdopodbnie nie ma takiego rozrusznika i beda go sprowadzac z Hiszpani przez 2 tyg! Czy ktos z Was spotkal sie z podobnym absurdem? Auto oczywiscie unieruchomione, stoi u dilera, czy przysluguje mi samochod zastepczy? Jak ktos z Was byl w podobnej sytuacji to podzielcie sie prosze dowiadczeniami, bo jutro bede do nich dzwonil.
Przy okazji mam jeszcze jedno pytanie, czy sprzeglo podlega gwarancji? Dzisiaj dowiedzialem sie, ze nie, a pamietam posty na forum o tym, ze ktos wymienial sprzeglo na gwarancji...
Z gory dzieki za odpowiedzi.
pozdrawiam

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 11 lipca 2007, 21:09
przez Galad
lol?
dzisiaj padł mi rozrusznik...
naprawa +wymiana włącznika trwała 1,5 godziny...
i kosztowała grosze...

współczuje z ASO

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 11 lipca 2007, 21:22
przez jaro4444
Pancho kup sobie rozrusznik od ALH (cena za używkę 150-200 zł w zalezności od stanu), Załóż go i jeździj dokąd nie sprowadzą drugiego. Później sprzedasz za tą samą kasę (ps. mam nawet taki rozrusznik właśnie od ALH 8) )

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 12 lipca 2007, 08:12
przez Silver
Pancho napisał(a):Auto oczywiscie unieruchomione, stoi u dilera, czy przysluguje mi samochod zastepczy?


Jesli samochód (objęty gwarancją) został unieruchomiony nie z Twojej winy to należy Ci się jak psu buda na zime auto zastępcze zbliżone klasowo do tego który zostałna serwisie.
Nikt Ci łąski nei robi - jeśli dealer u którego zostawiłeś auto bedzie stroł fochy dzwon go deneralnego importera (przygotuj do rozmowy przewodnik serwisowy , kopie zlecenia - przyjęcia samochodu do naprawy - mam nadzieje ze dostałes je ).

Nauczony doswiadczeniami pracy w ASO przez 9 lat wiem,że takie sytuację sie zdarzają , ale sa procedury które czas oczekiwania skracają do max 3-4 dni !

Zainteresuj sie sprawą bo generalnie dealerzy mają totalną olewkę włączona wiec nei chce sie im monitowac zamówienia lub poprostu złożyć go jako wymiana/gwarancja co powoduje znaczne przyspieszenie dostawy.

Lub odkup od Jaro4444 zanontuj a pozniej sprzedasz .... ale to ostatecznośc w/g mnie.

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 12 lipca 2007, 08:55
przez taktiken
silver_leon napisał(a):Jesli samochód (objęty gwarancją) został unieruchomiony nie z Twojej winy to należy Ci się jak psu buda na zime auto zastępcze zbliżone klasowo do tego który zostałna serwisie.

niestety to nie takie proste. jezeli ASO nie dysponuje samochodami zastepczymi (np. toyota tylko dla firm) to nie ma szans na auto. nie ma przepisow regulujacych wydanie auta zastepczego na czas naprawy - tylko dobra wola ASO.

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 12 lipca 2007, 13:16
przez Pancho
Dzwonilem do Iberii i odnosnie samochodu zastepczego to jest tak, ze jest to dobra wola dilera. Diler mowi ze ma owszem 3 samochody zastepcze, ale wszystkie zajete bla bla bla. Pozostaje mi jedynie napisac pismo do Iberii odnosnie planowania zakupow w tym zasranym centralnym magazynie. Moze przynajmniej ktos po mnie nie bedzie czekal tyle na rozrusznik. Ciekawe czy teraz ktos wpadnie na to, zeby zamowic 2...

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 12 lipca 2007, 13:26
przez colin23
A co do sprzęgła to teroetycznie nie podlega ono gwarancji bo to rzecz taka jak klocki, płyny, itp. czyli cos co naturalnie się zużywa. Ale jeśli np. sprzęgło masz spieprzone po 10tys km to możesz indywidualnie próbowac żeby to uznali. Tak samo jest z amortyzatorem. Są jakieś logiczne wytłumaczenia i raczej ciężko zużyć amortyzator po 3-5tys kilometrów (wszystko da się zrobić tylko po co ;) )

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 12 lipca 2007, 13:29
przez Silver
Pancho napisał(a):Dzwonilem do Iberii i odnosnie samochodu zastepczego to jest tak, ze jest to dobra wola dilera. Diler mowi ze ma owszem 3 samochody zastepcze, ale wszystkie zajete bla bla bla. Pozostaje mi jedynie napisac pismo do Iberii odnosnie planowania zakupow w tym zasranym centralnym magazynie. Moze przynajmniej ktos po mnie nie bedzie czekal tyle na rozrusznik. Ciekawe czy teraz ktos wpadnie na to, zeby zamowic 2...


za moich (czyli prawie 3 lata temu ) czasów było to tak ,że jezeli auto było unieruchomione na wiecej niż 10 dni auto zastępcze nalezało sie.

Nie wiem jaka jest w chwili obecnej polityka logistyczna Iberii jesli nie posiadja takiego rozrusznika na swoim stanie lub nie wiedza jak go klientowi w ramach gwarancji szybko dostarczyć ....

Wspólczuje Ci , ale proponuje przesledz jeszcze dokładnie warunki gwarnacji - może jednak coś znajdziesz na otarcie łez.

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 12 lipca 2007, 19:59
przez fufcik
Witam,
Pewno masz Valeo rozrusznik :-) i dlatego padł, pracuje w tej firmie i właśnie wczoraj robiłem wysyłkę rozruszników do Martorell do Seata (Espania) to pewno z tej partii dostaniesz :-) .
Powodzenia w załatwieniu jak najszybciej tej sprawy.


Pancho napisał(a):Witam,
w leonie z 2005 padl mi rozrusznik. Auto jest na gwarancji wiec rozrusznik nie moze byc naprawiony tylko wymieniony. Problem w tym, ze w gdansku ani w centrali w warszawie prawdopodbnie nie ma takiego rozrusznika i beda go sprowadzac z Hiszpani przez 2 tyg! Czy ktos z Was spotkal sie z podobnym absurdem? Auto oczywiscie unieruchomione, stoi u dilera, czy przysluguje mi samochod zastepczy? Jak ktos z Was byl w podobnej sytuacji to podzielcie sie prosze dowiadczeniami, bo jutro bede do nich dzwonil.
Przy okazji mam jeszcze jedno pytanie, czy sprzeglo podlega gwarancji? Dzisiaj dowiedzialem sie, ze nie, a pamietam posty na forum o tym, ze ktos wymienial sprzeglo na gwarancji...
Z gory dzieki za odpowiedzi.
pozdrawiam

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 27 lipca 2007, 15:29
przez Pancho
Absurdu ciag dalszy :
wyobrazcie sobie, ze nadal nie mam mojego samochodu i nadal nie znam terminu odbioru! Minelo juz ponad 2 tygodnie. Babka z infolinii iberii dzwonila do mnie przez kilka ostatnich dni i informowala o transporcie, ktory jedzie do polski z ta czescia. (2 tygodnie jada, a wyslanie paczki DHLem 48h). Dzisiaj zadzwonila i miala dla mnie niesamowita wiadomosc. Samochod, ktory wiozl ta czesc sie zepsul! :shock: Czesc bedzie w Polsce dopiero w srode 1 sierpnia (jezeli znowu nic sie nie zepsuje). Napisalem oczywiscie do Iberii skarge w tej sprawie jak wogole sie zaczela, ale teraz mam watpliwosci czy wogole odpisza. Maja mnie kompletnie w dupie, z czyms takim sie jeszcze nie spotkalem. Chyba lepiej traktuje swoich klientow telekomunikacja polska. Dzwonilem tez do rzecznika praw konsumenta i tam dowiedzialem sie, ze mamy takie prawo, ze w zasadzie moge ich tylko prosic...
Nie wiem po jaka cholere kupilem nowy samochod. Wiem jedno ze seata juz nie kupie :( Mam nadzieje, ze uda mi sie to opisac w jakiejs gazecie i tym samym ostrzec przyszle ofiary iberii.

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 27 lipca 2007, 19:44
przez Tonny S
Pancho napisał(a):Wiem jedno ze seata juz nie kupie


Pancho napisał(a):Mam nadzieje, ze uda mi sie to opisac w jakiejs gazecie i tym samym ostrzec przyszle ofiary iberii.


Nie jestes pierwszy, ktorego Iberia zrobila w balona. I nie pisz, że Seata nie kupisz bo bo to sa naprawde dobre auta za rozsadna kase

BTW modlmy się by wszedł Seat Hiszpania (od listopada 2005 wchodzą) na rynek i miejmy nadzieje, ze poza logistyką i rozmieszczeniem ASO na mapie naszego kraju nie bedzie miała nic wspolnego z Iberią.

Wspolczucia ale trzeba miec dupe twardą i tyle - ostatnio czekałem na czesc, ktora miała byc wymienina na gwarancji w lutym a wymieniłem ja w czerwcu i byly problemy, ze ja juz gwarancji nie mam.

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 6 sierpnia 2007, 16:09
przez Pancho
Witam, ostatni raz odgrzewam kotleta. Wreszcie po 3,5 tygodnia dostalem samochod. Wrocilem do domu i wyobrazcie sobie ze na drugi dzien znowu nie odpalil! Moje wkur..nie bylo niewyobrazalne. Pojechalem do ASO w sobote (proponowali mi poniedzialek!). Tym razem byl tam inny mechanik, zerknal jeszcze raz na wszystko i wykryl zgnita kostke!
Wniosek z tego taki, ze 3,5 tygodnia bez fury bylo spowodowane zepsuta kostka, ktora mozna bylo wymienic w 5min. Zamiast tego ASO Auto Gosk na Jabloniowej wymienilo mi rozrusznik...

ps. Tonny w poprzedniej wypowiedzi nie oceniam samego samochodu, ale co mi po nawet najlepszym samochodzie jak mamy takie serwisy, ze rece opadaja :(

(dopisze odpowiednia notke, w watku o ASO)

Re: Wymiana rozrusznika - 2 tygodnie z buta!?

PostNapisane: 6 sierpnia 2007, 16:40
przez jurkos
Pancho,
Mysle ze czas jakos pisemnie dochodzic swoich racji.

Chyba ze zwrocili ci kase za nowy rozrusznik .. ??