Strona 1 z 1

aura i zmieniarka....

PostNapisane: 10 marca 2008, 20:15
przez maciek26
Witam, kilka dni temu dokonalem zakupu seata toledo ;) Dzis postanwilem posluchac muzy, bo wkoncu mam zmieniarke (na 6 plyt)... I tu pojawia sie problem: Wyciagam kieszen, wkladam plyty odpalam radyjko na cd i wsdzystko jest ok - jakies tluczenie (chyba standard :P) w zmieniarce i pochwili slychac jak plyta zostaje "ulokowana" na wlasciwym miejscu.... jeszcze kilka "szelestow" lasera i error cd..... Po paru sekundach proboje sie odpalic track 1, cyka cyka i znow error.... Wie ktos czym to moze byc spowodowane?? Laser, czy tez moze jakies problemy z kabelkami?? Czy jesli to moze byc wina lasera to czy mozna go wymienic, i ile moze kosztowac taki zabieg?? :P

Dodam ze muzyka nie odpala sie ani na sekunde, odnosze wrazenie ze albo jakis sygnal nie dociera albo niemoze odczytac plyty.. Probowalem na kilku cd audio, i oryginalnych i kopiach :D

HELP

Re: aura i zmieniarka....

PostNapisane: 12 marca 2008, 02:54
przez slash
Jesli chodzi o naped w zmieniarce, to czesto wystarczy po prostu
rozebrac toto, wyczyscic (spirytusem, albo izopropanolem)
delikatnie laserek, ew., jesli ta sztuka jest mozliwa w stanie podlaczonym,
podregulowac delikatnie moc laserka podkowka (potencjometrem)
ktora zwykle jest w okolicy laserka, lub plytki sterujacej glowica.

Jesli nie pomoze - wymiana laserka (modelu nie znam) lub serwis,
bo sadzac z opisu sama zmieniarka komunikuje sie poprawnie
z radiem, tylko po prostu nic nie czyta (moze jakas zasyfiona ..)

oby pomoglo :)

pozdrawiam

Re: aura i zmieniarka....

PostNapisane: 12 marca 2008, 15:29
przez maciek26
Dzieki :) pobawie sie z tym na dniach :) dam znac o wynikach :P