Tak zrobię jak mówisz. Będę zaglądał po każdym kablu i będę widzieć czy tam gdzieś prąd nie ucieka. Jak dobrze kojarzę to żółty jest od pamięci ? Z radiem była dołożona antena DAB i nic więcej. A właśnie. Tak z ciekawości zapytam - jak wrzucam wsteczny to wygasza mi się ekran i pokazuje żółty trójkąt z wykrzyknikiem. Logiczne, nie ma kamery to nic nie pokazuje. Ale nie idzie tego jakoś wyłączyć tak, żeby ekran był cały czas włączony nawet przy cofaniu ? Irytuje to trochę. Może przeciąć jakiś kabelek ? Tak tylko pytam

Bo w opcjach chyba już wszystko przełączałem a on i tak się pluje o brak łączności z kamerą.
-- 22 marca 2020, 22:54 --
Temat rozwiązałem i chociaż podzielę się finałem. No i kolejnym problemem, który wyskoczył 2-3 tygodnie później po zrobieniu tego u innego elektryka.
Nie nudząc. Inny elektryk pomierzył akumulator, zamykaliśmy centralny z chinolem jak i oryginalnym radiem i okazało się, że (teraz nie powtórzę słowo w słowo), auto komunikuje się z oryginalnym radiem i system audio rozłącza się gdy dostanie poprawny sygnał z radia. Jeśli my mu podepniemy chinola to nasłuchiwanie wchodzi w pętlę i robi to non stop nie dostawszy poprawnego sygnału, którego chinol nie mógł mu dać przez co drenował akumulator. Tutaj wyszła kwestia przeprogramowania modułu tak by chinol mógł te oryginalne radio udawać. Od tamtej pory dogadują się i problem zniknął. Zostawiam to info w razie czego gdyby ktoś miał też taki problem jak ja.
Ale. Właśnie jedno ale. Mam kolejny problem, ale to już nie z radiem. Nie chce zakładać nowego tematu, więc napiszę tutaj. Może akurat ktoś pomoże.
Radio działa elegancko pięknie. Początek grudnia. Odpalam auto - błąd żarówki. Wychodzę z auta. Przód działa. Tył światła CARDNA, które mam już ze 3 lata - nie działają. Ale tylko w klapie. W błotniku bangla. Wchodzę do auta, gasze. Włączam ponownie zapłon i błąd znika. LEDy świecą. Podczas jazdy nigdy nie wypluło błędem. Pomyślałem pogoda się pogorszyła, może wilgoci dostały i się coś knoci na złączach. I w sumie jest losowo jakby od pogody zależny ten błąd tj. raz się pojawia a raz nie. Czasem jak wyskoczy ten problem to ze 2-3 razy muszę włączyć i wyłączyć zapłon przed wyruszeniem w trasę, żeby problem zniknął. A raz nawet się zdarzyło, że akumulator padł po kilku dniach postoju w garażu. Nowy. W listopadzie wymieniany. Teraz w marcu byłem u swojego elektryka i powiedziałem w czym tkwi błąd, że może się coś pokopało w module jak adaptował radio w listopadzie. To mi tylko powiedział, że sprawdzi. Odbierałem auto to powiedział, że wyłączył detekcję i dodał, że "chińczyki tak mają i żebym się nie dziwił, że te lampy będą reagowały na zmiany pogody". Pięknie pomyślałem. Ciekawe czy na forum też mają problemy z tymi lampami. Pojechałem do domu. Na dzień następny wylądowałem w pracy na dyżurze 24h. Jechałem do pracy w deszczu i 5 stopni na plusie. Zostawiłem auto. Po ośmiu godzinach wbijam, żeby sprawdzić. Nic, wszystko bangla. Skończyłem pracę i -2 temperatury. Odpalam auto - błąd żarówki. Nosz k**a mać. I to ma być to wyłączenie detekcji ? Lampy nie działają. Przekręciłem drugi raz zapłon - problemu nie ma.
I co teraz ? Ma/miał ktoś takie problemy z lampami CARDNA ? Serio są takie kapryśne ? Czy może elektryk się uparł (tak jak poprzedni, że jak chińskie radia to do śmietnika się nadają) i twierdzi, że to musi być kapryśne i może to być nie do zrobienia ? A może coś pomieszało się w module i wali błędami ? O co tutaj chodzi ? Dlaczego te lampy tak reagują na temperaturę ? 3 lata nic i dopiero teraz akurat jak wymieniłem radio. Może to tylko nieszczęśliwy zbieg czy też coś innego ? Za wszelką pomoc/sugestie byłbym naprawdę wdzięczny.
Pozdrawiam
EDIT 2 : Jeśli trzeba będzie to założę nowy temat w odpowiednim dziale. Wystarczy napisać.
"Jeśli po zaparkowaniu nie patrzysz na niego zanim odejdziesz, to kupiłeś sobie zły samochód"