Awaryjne (kierunkowskazy) mrugające na odpalonym silniku przy otwartych drzwiach to jest funkcja DOKŁADANEGO alarmu. Powinieneś mieć gdzieś w mało widocznym miejscu mikroprzycisk tzw mikroswitch który po przyciśnięciu wygasi Ci te awaryjne raz na odpalenie silnika. Albo raz na jednorazowe otwarcie drzwi (nie pamiętam już jak to zwykle działa). Co do drugiej opcji to te automatyczne światła to dokładany moduł który prawdopodobnie siedzi gdzieś w okolicy wyłącznika świateł albo skrzynki bezpieczników. Też zwykle zakładają do tego wyłącznik, jak ktoś nie chce to sobie to wyłącza. Nie dziwie Ci się bo tez nie lubię jak ktoś mnie uszczęśliwia na siłę

Ale co do Twojego argumentu że Ci doją akumulator to akurat to nie jest wogóle problemem. Jedyne co Ci mogą doić to paliwo z baku, ponieważ one świecą tylko wtedy gdy silnik pracuje (najlepsze ze wszystkich możliwych rozwiązań) więc prąd idzie z alternatora

A tu taj już tylko zużywasz znikomo większe ilości benzyny

Jakimś rozwiązaniem jest (prawdopodobnie) to że wygasisz światła mijania po przekręceniu wyłącznika świateł na postojowe. Ale jeżeli chcesz żeby zupełnie nic nie świeciło, to szukaj dodatkowego przełącznika gdzieś wpakowanego w mało widocznym miejscu coby nie drażnił oka a jednocześnie był w miarę pod ręką. Zazwyczaj tak się instaluje te wszystkie moduły żeby dało się je wyłączyć.
Reasumując : Ani te awaryjne ani tez te mijania nie wyszły w ten sposób z fabryki. Niemniej jednak wielu ludzi dokupuje sobie te moduły żeby nie zapomniec o światłach przez cały rok, a Ty to masz już w bonusie od poprzednich właścicieli

POZDRO
