Parę dni temu zaświeciła mi się kontrolna żółtego silniczka (ale nic sobie z tym nie robiłem, ani nie widziałem żadnych różnic w jeździe).
Dzisiaj jednak coś takiego odczułem (co prawda miałem króciutki odcinek do przejechania to może nie jestem w stanie pokazać pełnych objawów ale już mówię co jest "nie tak".
Miałem 2 km do przejechania przez miasto.
Gdy miałem 2 bieg to wcisnąłem gaz do spodu a auto "nieciągnęło" dopiero jak doszło na ok 3000 obr/min to wtedy odczułem że turbina ciągnie i że auto zdecydowanie szybciej przyspiesza.
Ale do tych 3000 obr/min kiepściutko się auto zbierało.
Wcześniej auto "ciągnęło" od ok 1700 obr/min a dziś od ok 3000 obr/min.
Nie miałem możliwości zweryfikowania tego na 3 biegu. (zweryfikowałem tylko pare razy na dwójce - przez światła /skrzyżowania itd).
Czy ta żółta kontrolka silniczka może mieć coś wspólnego z tym przypadkiem? i ewentualnie co może domniemać ?
-- 10 czerwca 2016, 20:11 --
Niestety dziś, jeszcze gorzej było.
Przy ok 100 km/h odcieło mi turbinę, standardowy notlauf
tylko dziwi mnie czego tak moglo sie stac
dwa lata temu regenerowalem cala turbine (ok 10 000 km temu) czy to mozliwe ze kolejny raz turbina sie posypala i bedzie trzeba ja jeszcze raz regenerowac po takim dystansie?
