Cześć,
mam problem z Leonem 2 mojej żony.
Po przekręceniu kluczyka w stacyjce na zapłon, nie włączają się żadne kontrolki na desce rozdzielczej, ale słychać działanie pompy itp. Po zakręceniu rozrusznikiem, silnik na chwilę odpala ale od razu gaśnie.
Sprawdziłem bezpieczniki w kabinie i pod maską - wszystkie OK (sprawdzałem co prawda po ciemku i w zimnie, więc może coś przeoczyłem, choć nie sądzę).
Światła zewnętrzne włączają się normalnie, kierunkowskazy też, oświetlenie wnętrza działa, radio działa, pilot otwiera i zamyka auto, więc wykluczam akumulator.
Sprawdziłem na zapasowym kluczyku (może immo w kluczyku)- to samo - silnik odpala i zaraz gaśnie - deska rozdzielcza "martwa".
Jakiś przekaźnik padł? Ktoś miał podobny przypadek?
Pozdr.
Jacek