LeonClub

Witam

Szukam lekko uzywanego, najlepiej rocznego Leona 2.0 TDI. Ostatnio wsrod dealerow Seata pojawilo sie kilkanascie aut na hiszpanskich tablicach.
Np. http://seat.pl/gielda/opis.php?id=12260
Pobierznie przeszukujac forum udalo mi sie natrafic na jeden post ostrzegajacy przed seatami z Hiszpanii jako samochodami kradzionymi.
Czy ktos z forumowiczow moglby napisac cos blizej o interesujacych mnie autkach ? Czy istnieje ryzyko kupna auta z pelna f-ra VAT od dealera kradzionego ?

Pozdrawiam i dziekuje za pomoc

Hiszpańskie przygody dotyczyły Leonów 1M

Nie wierze aby dealerzy w salonie sprzedawali samochody o nieznanej przeszłości, co nie znaczy aby taki samochód sprawdzić.Proponuje zadzwonić i popytać, cena w miare atrakcyjna. Nowy jeszcze niedawno w tej wersji to ponad 80 tys wychodził.
Pozdrawiam.

aroslaw75 napisał(a):Nie wierze aby dealerzy w salonie sprzedawali samochody o nieznanej przeszłości, co nie znaczy aby taki samochód sprawdzić

Te hiszpańskie 1M niestety również przechodziły pozytywnie weryfikację legalności przez renomowane ASO Seata i cóż..........

mm.max napisał(a):Te hiszpańskie 1M niestety również przechodziły pozytywnie weryfikację legalności przez renomowane ASO Seata i cóż..........

Dlatego pisze że dobrze było by sprawdzić taki samochód. Natomiast o tych hiszpańskich sprowadzonych Seatach gdzieś mi sie o uszy obiło ale nie znam szczegółów o co chodziło.

aroslaw75 napisał(a):Dlatego pisze że dobrze było by sprawdzić taki samochód.

Gdyby było to takie proste to ludzie by się nie nacinali. Jedyne rozwiązanie to sprawdzić auto mechanoskopijnie i to przed zakupem, bo potem to juz po zawodach .

Myślicie że w salonach by sie bawili w jakies niepewne auto żeby stracić reputacje???

W reputacje salonow nie za bardzo wierze - znajomy kupil . Dlatego zadalem to pytanie na forum.
Zastanawiam sie czy nie mozna byloby zawrzec w umowie zabezpieczenia dotyczacego legalnosci samochodu ?
W jaki sposob szybko sprawdzic legalnosc auta ? ZTCW zarejestrowanego w Polsce mozna sprawdzic na policji po VIN i numerze rejestracyjnym. A takiego z Hiszpanii ?

Pozdrawiam

[ Dodano: Czw 28 Sie, 2008 ]
Nie dopisalem nt. znajomy kupil.
Otoz kupil demowke alfa romeo jaka okazala sie byc po niezlym dzwonie... Przy probie sprzedazy po roku uzywania wyszlo. Teraz sadzi sie z dealerem.

Pozdrawiam

aroslaw75 napisał(a):salonach by sie bawili w jakies niepewne auto żeby stracić reputacje

Wiesz niestety najczęściej właścielami salonów (tych mniejszych) są zwykli handlarze którzy mają troszkę wiecej pieniażków niż przeciętny laweciarz wiec muszą cisnąć kase skąd się da tak wiec obrót samochodami używanymi dla nich jest tym samym co sprzedaż innych usług czy produktów. Chcą jak najwięcej na tym zarobić .... a wiedza nie koniecznie dysponują odpowiednio dużą ze może być to ryzykowne.
Dla laika przecież to brzmi profesjonalnie że Salon Seata sprzedaje Seaty jako używane samochody z Hiszpanii.

Oczywiście nie generalizuję i nie mowie ze wiem ze z tymi samochodami jest coś nie tak tylko akurat mamy przykłady złych doświadczeń z tego typu transakcjami wiec trzeba byc maksymalnie podejrzliwym

PaPi, jezeli juz rozpoczales przygode z forum przywitaj sie prosze w odpowiednim temacie (Regulamin).
Co do leonow na hiszpanskich blachach. Wydaje mi sie ze jest to jakas wieksza akcja Iberii a nie ASO Seata. W PTHW Wroclaw tez stalo kilka aut na blachach "E" - zarowno Leonow, jak i Ibiz i Altea. Moze nalezy sie podpytac dealera co to za ogolnokrajowa akcja?

PaPi, http://leonclub.pl/forum/viewtopic.php?p=183760&sid=d4cd8bdaa9b30781139903548e2d88ed#183760

[ Dodano: Czw 28 Sie, 2008 ]
Dodatkowo hiszpanskie dokumenty jest podobno bardzo latwo podrobic, tak wiec wiele kradzionych auta maja swoje korzenie w Hiszpani, co w przypadku Seata wielu ludzi nie dziwi

belzi, nixu opisuje problem umowy "in blanco" - nie wydaje mi sie zeby taka umowe praktykowalo ASO. ale w Polsce zyjemy....

Z doświadczenia zawodowego wiem, że salony opłacają akcyzę za auta, chociaz czy za wszystkie tego nigdy nie wiadomo. Ale załóżmy, że nawet wystawią fakturę. Teoretycznie kupującego chroni rękojmia (rok czasu), a jak nixu pisze specjaliści z UE mogą wykryć to później. Zresztą nic dziwnego biorąc pod uwagę nasze urzędy. I wtedy po roku i tak Policja auto chrupnie a poza tym ciężka droga procesowa może być między kupującym a salonem i wcale nie jest powiedziane, że sprawa będzie od razu wygrana a ASO zwróci kasę. Dobra rada jak auto trefne schować na 3 lata, potem odkopać zasiedzieć i będzie grało - to tak pół żartem pół serio.

Juz sie przedstawilem
Czy jakims rozwiazaniem nie byloby kupienie auta w leasingu ? Wtedy do czasu wykupu leasingu wlascicielem jest leasingodawca.
Jutro zapytam skad tyle aut z Hiszpanii - choc teoretyzujac po innych odpowiedziach z autohandli pewno okaze sie ze to auta poleasingowe
Poprosze rowniez o przefaksowanie umowy kupna.

Zastanawia mnie tylko ryzyko dealera jaki wystawiajac f-re VAT musial od kogos kupic rowniez na taka f-re auto w tejze Hiszpanii.

Pozdrawiam

[ Dodano: Czw 28 Sie, 2008 ]
A moze te seaty do demowki ? Wiekszosc z "hiszpanow" ma podobne przebiegi w okolo 20 tys. km i podobne daty pierwszej rejestracji.

PaPi, proponuje zadzwonić i popytać bo ostatnio w salonach dosyć sporo modeli Seata sprzedają na hiszpańskich blachach. Sam kiedyś kupowałem Leona 1M demówke i byłem zadowolony. Także nie można wszystkich wrzucić do jednego worka że wszyscy to oszusci którzy sprzedają auta.
Powodzenia

Koledzy, moj dobry znajomy kupil VW LT przez komis w leasing, po jakims czasie okazalo sie, ze auto o takich samych nr VIN zostalo skierowane do kasacji
Cala sprawa zainteresowala sie na polecenie PZU policja no i auto zabrali, a leasing musial splacac. Komis natomiast umyl od tego rece twierdzac, ze posredniczyl tylko w kupnie auta.
Jesli wiec zamierzacie wydac sporo kasy na auto (ladowac oszczednosci zycia), lepiej dokladnie sprawdic auto (tak jak Nixu opisuje), lub szukac auta kupionego w polskim salonie od pierwszego wlasciciela z kompletem dokumentow

Hmmm. Jestes pewien ze to leasing nie kredyt ?
Do czasu wykupu leasingu wlascicielem jest leasingodawca przeciez. Dlatego kilka lat temu przy bankructwie ktoregos z pomorskich towarzystw leasignowych ludzie "potracili" praktycznie splacone samochody.

Pozdrawiam

PaPi, ale umowe podpisujesz Ty (Twoja firma) wiec raty dalej musisz płacic, co najwyzej na drodze sadowej mozesz wystapic o zastepczy przedmiot leasingowy, ale watpie zebys wygrał

Witam Panów,

Przeczytałem te całą dyskusję i jestem pod wrażeniem.... ) Ale do rzeczy. jako przedstawiciel z ramienia IMC chciał bym tylko powiedzieć że wasze podejrzenia są hmmmmm.... ) zdecydowanie nad wyrost ) Jeżeli macie jakieś wątpliwości co do legalności tych aut to coż... wiem żyjemy w Polsce tu wszystko jest możliwe ale bez przesady.... Pewne posty zachodzą tu trochę paranoją ) W każdym razie jeżeli ktoś chce się dowiedzieć coś o konkretnych seatach z Hiszpanii (zapewniam, że w 100% legalnych) to służę pomocą. A i żeby było jasne, moja wypowiedz tyczy się tylko i wyłącznie SEAT'ów na Hiszpańskich blachach stojących u AUTORYZOWANYCH DEALERÓW Proszę pisać na:

r.roguski@seat.pl

Pozdrawiam,

P.S. temat chyba można zamknąć

RafRoo, dziekuje za zabranie glosu i wyjasnie "podejrzen". Temat pozostaje jednak otwarty. Zainteresowanych akcja prosze o kontakt z RafRoo, posty niezwiazane z tematem beda "moderowane".
Jezeli moge prosic - mozesz opisac ta akcje i skad te auta pojawily sie u autoryzowanych dealerow? Dzieki, J

Witam,

Miałem coś się wywiedzieć, i napisać, wiec się wywiedziałem i piszę )
Auta są od producenta z Hiszpanii są to głównie auta po służbowe, po pracownikach fabryki aut. Są w idealnym stanie i z małym przebiegiem. Większość to rok produkcji 2007 wiec nie dość ze są z pewnego źródła to są jeszcze na GWARANCJI. Przebiegi są nieduże i AUTENTYCZNE Wszystkie auta są bezwypadkowe, chodź niektóre miały małe przycierki (błotnik, zderzak, mogą być w niektórych przypadkach ponownie lakierowane). Natomiast o szpachli nie ma mowy Albo wymieniany cały element lub auto od razu sprzedawane jako uszkodzone. Generalnie został mi przedstawiony przypadek cenowy SEAT ALTEA XL nowy 2008 kontra z Hiszpanii 2007 (mały przebieg, na gwarancji) różnica w cenie 25 tyś. oczywiście na korzyć używanego )

Pozdrawiam,

RafRoo, a ja słyszałem że to są samochody z wypożyczalni. Wcześniej rzeczywiście były to auta służbowe po pracownikach. Czy możesz sie do tego odnieść. Info od pracownika salonu
Pozdrawiam

Auta są z różnych źródeł: służbowe, demonstracyjne, dealerskie, wypożyczalnie, praconicze itd.
Większość jednak kupowana bezpośrednio od SEAT S.A. (z kilkoma wyjątkami).
Oczywiście z przeglądami, gwarancją, bezwypadkowe etc.
W wielu z nich lakierowane były niektóre elementy karoserii (zderzaki, błotniki, drzwi) ale naprawy przeprowadzano już po sprowadzeniu, w Polsce.
Jak wiadomo, hiszpanie nie zwracają uwagi na zarysowania; bardzo często parkują samochód "na luzie" aby łatwiej go było przepchnąć.....

Na marginesie: SEAT wymienia swój park aut mniej - więcej raz na pół roku.
Średnio na stocku do sprzedaży jest ponad 10.000 samochodów....

Pzdr

RafRoo napisał(a):Auta są z różnych źródeł: służbowe, demonstracyjne, dealerskie, wypożyczalnie, praconicze itd.
Większość jednak kupowana bezpośrednio od SEAT S.A. (z kilkoma wyjątkami).
Oczywiście z przeglądami, gwarancją, bezwypadkowe etc.
W wielu z nich lakierowane były niektóre elementy karoserii (zderzaki, błotniki, drzwi) ale naprawy przeprowadzano już po sprowadzeniu, w Polsce.
Jak wiadomo, hiszpanie nie zwracają uwagi na zarysowania; bardzo często parkują samochód "na luzie" aby łatwiej go było przepchnąć.....

Na marginesie: SEAT wymienia swój park aut mniej - więcej raz na pół roku.
Średnio na stocku do sprzedaży jest ponad 10.000 samochodów....

Pzdr

Przyznam, że chyba jestem sprawcą tego całego zamieszania
Może dlatego, że to ja - pracując w IMC - odpowiadam właśnie za import tych aut.
Z Hiszpanii i nie tylko....

... a zachęcony przez RafRoo pozwoliłem sobie do Was dołączyć.

Jeśli więc będziecie mieli jakieś pytania związane z autami z "E" - piszcie w tym wątku lub bezpośrdnio na adres: uzywane@seat.pl

tatian napisał(a):Teoretycznie kupującego chroni rękojmia

O ile wiem to rekojmia dotyczy wad ukrytych lecz nie chroni przed trefnym towarem ....

belzi napisał(a):Cala sprawa zainteresowala sie na polecenie PZU policja no i auto zabrali, a leasing musial splacac. Komis natomiast umyl od tego rece twierdzac, ze posredniczyl tylko w kupnie auta.

Dokladnie tak bedzie.

PaPi, radke, nie prosciej napisac w wiekszosci przypadkow, ze auta po kolizjach drogowych kazdy to zrozumie zwlaszczaj jak mu sie zdjecia przedstawi a nie wpisze bezwypadek a jednak cos tam bylo wymienione ..

belzi napisał(a):Cala sprawa zainteresowala sie na polecenie PZU policja no i auto zabrali, a leasing musial splacac. Komis natomiast umyl od tego rece twierdzac, ze posredniczyl tylko w kupnie auta.

sprawa jest dosc łatwa do wygrania ,zeby dalej nie płacic leasingu jakby kogos interesował jak zapraszam na prv

Tonny S napisał(a):PaPi, radke, nie prosciej napisac w wiekszosci przypadkow, ze auta po kolizjach drogowych kazdy to zrozumie zwlaszczaj jak mu sie zdjecia przedstawi a nie wpisze bezwypadek a jednak cos tam bylo wymienione ..

Niestety nie, Senor!
W Polsce nikogo to raczej nie interesuje.
W większości przypadków dla kupujących kolizja = wypadek.

Poza tym - jeśli mam być szczery - nie są to nawet kolizje a szkody parkingowe.

Poszukam parę fotek.......