LeonClub

Witam.
Koledzy podczas wczorajszego mycia autka zauwazylem ze pod lewą tylną lampą, tą częścia, która jest zamontowana w klapie wyszedl mi jakis rudy zaciek. Wystraszyłem się i szybko zdemontowalem lampe. Okazało sie, ze lampa na rogach takie jaby dystansiki plastikowe, ktore odsuwaja ja od nadwozia. I wlasnie z jednej strony ten dystansik przetarl mi lakier do żywego. Spiłowałem delikatnie ten dystansik i przeczyscilem papierkiem te dziurke. Narazie zrobilem zaprawke ale zauwazylem ze jest juz kilka bąbelków :/
Teraz Pytanie.
Auto mam sprowadzane z Niemiec. Tam bylo serwisowane i wszystko jest OK.
Jak w takim razie wyglada gwarancja na perforacje nadwozia? Ma nadzieje, ze nie bede musiał jechac do Niemiec jesli juz.

u mnie wyskoczyła rdza na klapie w miejscu pod tylną szybą, w tej szparze które jest na około szyby.... i to w kilku miejscach.

O ile mi wiadomo to leony robione są z blachy ocynkowanej, w związku z tym rdza nie powinna występować do momentu pierwszej przygody blacharskiej....

Na gwarancji raczej ci tego nie uznają właśnie przez to przetarcie które spowodował dystans od lampy,będzie gadanie,że zdemontowałeś i źle zamontowałeś ponownie przez to wystąpił w/w problem ...

draco33 napisał(a):u mnie wyskoczyła rdza na klapie w miejscu pod tylną szybą, w tej szparze które jest na około szyby.... i to w kilku miejscach.

Sprawdź czy miałeś ten element bity, dziwna sprawa że na ocynku wyskakuje rdza po tak krótkim czasie.

Raczej nie ale wiem ze była wymieniana szyba bo strzeliła sama od siebie. Być może źle była założona czy coś. no nie wiem.

draco33, nie wiesz jakie bajki wymyślają handlarze? Jeśli pękła ci szyba i do tego rdza wychodzi to ewidentnie wygląda na naprawę blacharską. Zmierz lakier miernikiem grubości to wyjdzie ile razy było lakierowane.

szyby same w sobie nie pękają
No chyba, że np ktoś nie fortunnie zamontował bagażnik na tylną klapę, pędził jak szalony z rowerami wpadł w dołek, rowery dociążyły, poszedł nacisk na szybkę i mogła pęknąć.
Tak jak koledzy piszą, sprawdź miernikiem wartość lakieru, weź pod lupę śruby mocujące klapę czy nie były przypadkiem odkręcane. Możesz też sprawdzić z którego roku są lampki na klapie, jeżeli będą z innego niż rok produkcji auta to już można podejrzewać bardziej naprawę blacharską.

No z tego co tu czytałem to pękają własnie same te szyby parę takich przypadków było. a samochód od sąsiada który mechaniorem jest i auto owszem miało przygodę ale to z przodu nie z tyłu. Ja kojarzę ten samochód od początku jak był w Polsce. Chyba że coś w Niemczech było robione. Bo to jest tak że odchodzi lakier (łuszczy się) w tym rowku pod szybą. Także podejrzewam że szyba źle była założona i naprężenia spowodowały łuszczenie się lakieru.

W moim leonie (2007) wyszła rdza na błotnikach tylnych spod mocowania elementów zamknięcia drzwi uznali gwarancje.Natomiast gdy pojawiła się na rancie maski silnika nie uznali bo jest to element wymienny a gwarancja na perworacje tego nie obejmuje.Gwarancja na lakier by to objęła ale się skończyła.

U mnie też się lakier łuszczy pod szybą na tylnej klapie , ale rdza nie występuje . Przez dwa lata był to mały kawałek o dł. ok. 1cm , ale teraz to poszło na maksa i odłazi na dł 5cm. jak zrobi się ciepło czeka mnie wizyta u lakiernika , tylko nie wiem czy będzie się to dało naprawić profesjonalnie bez wycinania tylnej szyby , tej czynności chciałbym uniknąć.

Raczej się nie obędzie. Ja już to naprawiałem i znów to wyłazi, więc trochę kicha z tym. Bo to akurat jest dość niefortunne miejsce do malowania. Mi malowali tylko tę wnękę i trochę wyszli na zewnątrz (bez malowania klapy calej) ale widzę że lipa z tego póki co. Bo znów coś tam się zaczyna dziać. Ale tylko w dolnej części tam gdzie się zbiera woda. no nic zobaczymy co i jak z tym będzie na wiosnę.

i mojego Leona dotknął ten problem na tylnej klapie w wakacje zauważyłem przy trzecim świetle stop malutka kropkę jak by pod nią była rdza i okazało się ze trzeba udać się do lakiernika, na przedniej masce jak po prawej stronie jak już jest rant wzdłuż tam dosłownie odchodzi lakier jak to zobaczyłem to szok, pierwsze co pomyślałem że był bity, ale zmierzyłem wszystko później miernikiem i ok wszędzie odpowiednia grubość lakieru.
Mi to wygląda i zresztą tak powiedział też lakiernik że mogli coś spartolić przy ocynkowaniu ale to tylko przemyślenia :p

W tym samym miejscu u mnie wyłaszła rdza prawy rant maski.

Moja klapa 100% ori. I zauważyłem że w miejscu gdzie zlazł lakier w zimę gromadzi się lód z wycieraczki , który zgarnia z szyby.
draco33 czy do lakierowania wyciągałeś tylna szybę?

Tak wycinałem tylną szybę, nie wiem może inni maja jakąś inną technikę pomysł, ale raczej sie inaczej nie da... niestety. Ale po malowaniu znów coś się dzieje. narazie poczekam aż się skończy zimka i wtedy coś pomyśle co z tym dalej robić.

ja mam już leona jakieś 2,5 roku (jestem pierwszym właścicielem) i jak na razie nic się nie dzieje z lakierem.

Ojciec napisał(a):ja mam już leona jakieś 2,5 roku (jestem pierwszym właścicielem) i jak na razie nic się nie dzieje z lakierem.

A mój ma już 5 lat

Kledzy moj leon byl sprawdzany chyba pod kazdym mozliwym kątem jeśli chodzi o jakakolwiek przeszłość powypadkowa. Na wszystkich elementach jest oryginalna taka sama grubosc lakieru bylo to sprawdzane miernikiem. Elementy mocowane wygladaja mi na ori bo w miejscu gdzie sruba łącz sie z elementem to przestrzeń pomiędzy zalana jest lakierem, 0 śladów klucza. Kazdy element jaki sprawdzalem jest z pratycznie tej samej daty co wszystkie.(od klapek w bagazniku poprzez lusterka az do lamp.) szyby to podstawa oczywsicie tez ten sa rok. Po prostu pieprzony niepotrzebny chyba wogole dystansik do lampy przetarl i terl, tarl az do zywego i wyszlo teraz jak drogowcy nam chlorek sodu zapodali. Oby mi to nie wyszlo teraz znowu :/

to może wymienić klapę od leona po lifcie Tam jest inna szyba i woda się nie gromadzi Tylko pytanie czy to się opłaca i czy będzie pasować p&p

jak się nie mylę powinna pasować

Jesli o mnie chodzi to nie mam problemów z szybą...

Klapa powinna pasować jedynie co to światła mają inny kształt i trzeba by dokupić.
Kompletna klapa na allegro (wersja po lifotwa) to wydatek ok 600-700zł + ewentualne lakierowanie.

Ciekawa sprawa;) Może faktycznie by podeszła klapa a rozwiązanie jest zgoła inne z tą szybą, tak jak w Golfie bodajże. Piep... woda się nie ma gdzie zbierać.

Ojciec napisał(a):Klapa powinna pasować jedynie co to światła mają inny kształt i trzeba by dokupić.
Kompletna klapa na allegro (wersja po lifotwa) to wydatek ok 600-700zł + ewentualne lakierowanie.

świateł do klapy poliftowej od tej z przed liftu nie wsadzisz gdyż jest inna blacha, zaś światła w błotnikach są te same.

__radmak__ napisał(a):to może wymienić klapę od leona po lifcie Tam jest inna szyba i woda się nie gromadzi Tylko pytanie czy to się opłaca i czy będzie pasować p&p

Nie będzie. Inne lampy są po lifcie, trzeba by pewnie wymienić klapę, lampy i zderzak.

Przecież jak byk widać że lampy w błotnikach są te same tylko w klapie są innego kształtu , a zderzak jest tylko inaczej wyprofilowany. miejsca przylegania do błotników i klapy nie różnią się przed i po lifcie , podejrzewam że zaczepy zderzaka są w tych samych miejscach.

był już temat poruszany na forum. Zderzaki są identyczne, po lifcie jak i przed (sprawdzane po nr. z etki). Wymieniasz kompletną klapę i po robocie. Wszystko pasuje p&p

no tak tylko pojawia się kolejny problem z tą modyfikacją...
otóż przy sprzedaży auta będzie podejrzenie, że nasz Leon dostał pożadnego klapsa w tył i został naprawiony z części polifotwych

Wsadzałbym jak już jednak tą którą masz ori czyli przed liftem,później będziesz się tłumaczył ewentualnemu kupującemu po co i dlaczego ją wymieniłeś.....

zawsze mozna zrobic podmianke w ASO, gdzie bedzie potwierdzone jaka usluga zostala wykonana. Albo przed wymiana zrobic zdjecia. Mi osobiscie klapa po lifcie bardzo sie podoba, wiec jak juz myslec o zamianie klapy to ja bym sie decydowal na nową, ale to moje zdanie

Witam. Obserwuje wasze forum od pewnego czasu bez rejestracji, jednak to co się dzieje z moim autem postanowiłem upublicznić.

Mianowicie sprawa tyczy się ogólnej korozji.

Autko z października 2005r., kolor czarny. Sprowadzane osobiście przezemnie rok temu, mierzone trzema miernikami lakieru z potwierdzeniem bezwypadkowości auta.

Po ok. 4 miesiącach pękła tylna szyba (zaznaczam, że nie było żadnego uderzenia). Po wizycie w warsztacie, okazało się, że w podszybiu jest po całej długości korozja.

Po ok. pół roku użytkowania po myciu odpadła farba u dołu prawego przedniego błotnika. Po oczyszczeniu 'pajączki korozji' tj, wżery w blachę były tak mocne, że element został wymieniony na nowy, ocynkowany.


Wczoraj po myciu auta, jako że mamy odwilż odpadła farba na prawym tylnym błotniku(na samym kancie przy nadloku), pod nią element już koroduje.

Ostrzegam przed kupnem leona II, Blachy są bardzo słabej lakości, to samo z powłoką lakierniczą (baza słabej jakości, miekki lakier, który bardzo łatwo się rysuje. O licznych odpryskach nie wspomnę).

Gdyby nie to, i huczący 5 bieg, byłbym z auta b. zadowolony.
Pozdrawiam wszystkich, uwaga na te auta...

moze trafiles na jakis felerny samochod, ja nie zauwazylem u siebie i znajomych zadnych problemow...

rasputin, posiadasz jeden z pierwszych egzemplarzy Leona 1P. Może w kolejnych latach produkcji jakość powłoki lakierniczej została poprawiona, albo tak jak pisał Andre trafiłeś na wadliwy egzemplarz.

Przecież jest już dyskusja na ten temat:

viewtopic.php?t=25398

Po co nowy wątek tworzyć?

pkonrad napisał(a):posiadasz jeden z pierwszych egzemplarzy Leona 1P

Dokładnie, fury z początku produkcji przeważnie maja większe lub mniejsze niedoróbki.



colin23: scalone.

Ojciec napisał(a):rdza nie powinna występować do momentu pierwszej przygody blacharskiej

Myślę, że z tą bezwypadkowością może być różnie. Co do miękkości lakieru, to zależy od konkretnego lakieru, a nie od marki/modelu auta.

u mnie ostatnio niestety też na samym styku na prawym tylnym nadkolu po karcherku poszedł odprysk 1x1 cm ale mam małe podejrzenie od czego - mianowicie w niemczech ktoś delikatnie przyrysował tylni zderzak i chyba poprostu bardziej się docisnął do tego nadkola. Popracował, popracował i odbiło pod ciśnieniem pod spodem było widać rdzawy kolor, ale na szybko zrobiłem zaprawkę aby dalej nie poszło.

Koledzy,

Mam Leona z 2007, kupiony w polskim salonie, bezwypadkowy, garażowany, jestem jedynym użytkownikiem, dmuchałem i chuchałem, bo jak kupuje się nowe auto to powinno posłużyć kilka ładnych lat.
Mechanicznie po 130tys km nic mnie nie zawiodło, natomiast trwałość materiałów kierownicy, przycisków sterowania szybami, drążka zmiany biegów i fotela kierowcy pozostawiają wiele do życzenia biorąc pod uwagę, że to auto z grupy VW kosztujące onegdaj ponad 60tys plnów.

Pal licho wytarte elementy wnętrza, ale rdza to już upierdliwy kłopot; u mnie pojawiła się w poniższych miejscach:
- tylna klapa w rowku przy szybie
- progi przy nadkolach pod plastikową osłoną (wszystkie koła)
- nadkola tylnych kół
- drobne rdzawe wypryski na drzwiach

Więcej nie chce mi się szukać, bo mnie tylko głowa rozboli. Moja żona jeździ Ibizą z 2008 i problem rdzy także nie jest jej obcy
Reasumując: od ponad 12 lat jeżdżę Seatami, ale dzięki tej rdzy Seat stracił klienta- nie po to kupuje się nowe auto, żeby po 7 latach robić zaprawki po rdzawych wykwitach!!!

No to musiałeś trafić na jakąś felerną sztukę, miałem 1P z 2006r. sprowadzony ok 180 tyś, teraz jeździ mój brat i rdzy ani ani, tak więc przypadek chyba nie potwierdza reguły.

jjworld, klapa to standard w Leonach 1P. U mnie też coś tam zaczyna się pojawiać przy szybie. Mam też jedno ognisko korozji na progu przy nadkolu, ale ten ten element akurat był po drobnej naprawie blacharsko-lakierniczej, więc tutaj pewnie jest pies pogrzebany.

barteq73 napisał(a):No to musiałeś trafić na jakąś felerną sztukę, miałem 1P z 2006r. sprowadzony ok 180 tyś, teraz jeździ mój brat i rdzy ani ani, tak więc przypadek chyba nie potwierdza reguły.

Z tego co koledzy powyżej opisują to raczej nie jest to przypadek, ale reguła. Seat ma po prostu źle zabezpieczone blachy i tyle

Co do kwestii korozji... To Leon II, Golf V,Octavie itd mają słabo zabezpieczone podwozie. Co do korozji na nadwoziu, to powiedźcie Panowie czy samochod stał lub bywa zimą w ciepłych pomieszczeniach (temp. >0 st.)

mój Leon parkował cały czas w zamykanej wiacie garażowej, gdzie temp. była identyczna jak na zewnątrz

Obejrzałem dziś cały samochód w tym i od spodu. Lewe tylne drzwi korodują na łączeniu blach - widoczne po otwarciu (na długości ok 6 cm). Samochód 100% bezwypadek MR 2010. Pozostaje wyczyścić do gołej blachy - prysnąć cynkiem w sprayu + lakierek jakiś i będzie OK. Niemniej jednak jak na dwulatka to kiła straszna.

ODradzam cynk w sprayu, zastosuj podkład reaktywny,

@stashekcn - dlaczego cynk w sprayu nie jest OK? Jeśli podkład reaktywny to jaki?

Nie da się cynku zrobić w sprayu, rdza Ci wyjdzie za pare miesięcy. Podkład reaktywny Novol,Dupont, Sikkens, jaki chcesz. Jest tez preparat Anti-rust firmy Akemi i Valvoline też go ma. Ewentualnie podkład Corimal lub Ceko-R

Może nie da się zrobić cynku w sprayu. Jednak ja mam:



Dzięki za odpowiedź. W sumie przyda się może na przyszłość (oby nie). Sprawę załatwiam na gwarancji.
Pozdrawiam

Ja wiem ze jest cynk w sprayu, ale te preparaty nie są skuteczne w przeciwdziałaniu i powstrzymywaniu korozji. Pozdr

OK - wcześniej pisałeś, że

stashekcn napisał(a):Nie da się cynku zrobić w sprayu, rdza Ci wyjdzie za pare miesięcy....

. Teraz rozumiem, ze lepiej nie stosować na auto. Pokuszę się jednak o mały test. Napsikam na rdzewną stal i zostawię na balkonie na 2 miesiące... zobaczymy czy to nic nie warte. Dam znać.
Pozdrawiam

-- 24 lipca 2014, 21:31 --

I stało się - pozbyłem się Leona.
Powyżej opisałem problem z korozją drzwi tylnych prawych. Tydzień temu zauważyłem bąble na lakierze na łączeniu blach w kolejnych drzwiach. Samochód w październiku '14 skończy 3 lata. Zastanawia mnie gdzie ta pełna galwanizacja, o której mowa w katalogu. Strach pomyśleć co dalej. Pominę już problemy z silnikiem bo nie o tym wątek. To był kolejny Seat. Przy Leonie MR 2010 (I rejestracja X 2011) moja poprzednia Cordoba 2008 to mistrzostwo świata jeśli chodzi o bezawaryjność. Zero rdzy, zero problemów... jakichkolwiek.