Koledzy, dzisiaj miałem niestety ja spotkanie z kamykiem. I to, co najlepsze, po tygodniu od kupna leona. Całe szczęście zdążyłem go w czwartek ubezpieczyć, a dzisiaj poszła szyba - uszkodzenie jest małe (odprysk). Jest to jednak na wysokości oczu kierowcy. Byłem już z tym u szklarza - niestety nie jest to do zrobienia, bo samochód nie przejdzie przeglądu. Trzeba wymieniać całą szybę. Wyczytałem, że jest to koszt rzędu 500-600 zł. Czy ta cena jest aktualna? Zwłaszcza dla Warszawy?
Najbardziej zależy mi jednak na Waszej opinii czy lepiej robić to z ubezpiecznia (AC) czy samemu? Nawet jeśli będę miał zwyżkę rzędu 5-10%, to chyba warto, bo będzie to mniej niż te 600 zł. Czy ktoś z Was może poradzić?
P.S.
Stało się to na moście Siekierkowskim, w drodze do Best Mallu w celu założenia czujników cofania. Czujniki już są, ale radość przez szybę mała...

Będę Wam wdzięczny za wskazówki/rady. Ja uważam, że lepiej to robić z AC, ale słyszałem już opinie, że lepiej samemu i nie tracić zniżek. Czy to ma sens?
Aha - jeszcze jedna kwestia. Czy jeśli będę to naprawiał przez ubezpieczyciela, to mogę im wskazać ASO, czy też oni wskażą konkretne punkty? I czy lepiej to w ogóle robić w ASO, czy w profesjonalnym zakładzie szklarskim?
Z góry bardzo Wam dziękuję za pomoc
[Edytka]:
Sprawa dotyczy 1P, a nie 1M. Jeśli gdzieś jest lepsze miejsce dla tego postu, to proszę o jego "przerzucenie".