1P FR 2.0 TDI BMN
Przebieg 270tys
Naprawy przez ten czas oprócz eksploatacyjnych: pompowtryski przy 170tys (kampania), szumiące łożyska tył z piastami( razem bo to jedna część) ~120tys, główne największe tuleje przód ~220tys (stukały na dziurach bez pogorszenia właściwości jezdnych na dobrej drodze) i to tyle.
Po tej wymianie przez 3 miesiące było wszystko ok i po tym czasie zaczęły się problemy z bujającym tyłem... co nasilało się stopniowo (dodam, że auto przez ten okres przeszło 2 legalne przeglądy , raz na początku przypadłości , drugi raz ostatnio jak nie szło już jechać na prostej powyżej 140 szczególnie po puszczeniu gazu! - w szybkich lukach było ok... jak by siła odśrodkowa niwelowała luzy z których bujanie wynika) Objechałem z 3 różne zaprzyjaźnione warsztaty, u wszystkich diagnoza, wszystko ok, na co ja to chodź się przejedziemy, komentarz o kur...
Co robić?
Reszta tulej?
Amortyzatory? (choć na moje to nie ten efekt..., na kontroli 2 tyg temu przód 80/80 tył 64/64...)
Czy może luz gdzieś w tych piasto/łożyskach... choć nic nie szumi i mechanicy ruszając tylnymi kołami czy oceniając na szarpakach mówią, że ok. A mi osobiście jak ruszam tylnym kołem wydaje się że za luźno...