Witam,
Niestety dzisiaj przytrafiła mi się jakaś krzywa akcja z moim leonem. Podczas jazdy w mieście na do końca nie rozgrzanym silniku przy prędkości ok 40 km/h zapaliła się kontrolka od świec żarowych. Silnik stracił moc i zaczął klekotać zdecydowanie głośniej niż przy normalnej pracy. Kontrolka migała do końca, wróciłem do domu na parkingu po zgaszeniu samochodu nie chciał odpalić. Nie sprawdzałem po upływie jakiegoś czasu.
Pytanie co to może być. Po przekręceniu zapłonu kontrolka świec zapala się i gasi tak jak normalnie po czym przy próbie odpalenia zaczyna mrygać i auto nie odpala, rozrusznik kręci prawidłowo.
Pytanie czy to pompowtryski czy coś lżejszego ?