LeonClub

Witam,
zauważyłem że w moim Seacie Altea 1,9 TDI 105KM (BJB) przy gwałtownym wciśnięciu gazu 'do dechy' na 4. biegu nagle obroty skaczą na 3000, po czym spadają do 2000 i dalej już auto normalnie przyspiesza i obroty również normalnie rosną. Co to może być? Dodam tylko, że auto ma od kilku dni - 80 000km 2005 rok(przebieg jest w 100% pewny).
Proszę Was o jakieś wskazówki co może być tego przyczyną?

tylko na 4 biegu?moze sprzeglo puszcza...

wyglada jak slizgajace sie sprzeglo, zrobilo sie chlodniej to i pewnie wiekszy niuton.

To rozpedz troche to auto zanim 4 wrzucisz:) to sie moze bedzie troche mniej slizgać.

Wracam do tematu. Pisałem wyżej, że owe zachowanie dotyczy biegu 4. Otóż podobnie jest na biegu 3, 4, 5-tym.
Jest to dziwne zachowanie, bo jadąc z obrotami oscylującymi w granicach 2000, nagle wciskam gaz do dechy i właśnie wtedy obroty skaczą na 3000, po czym nagle spadaja na 2500 i auto dalej już równomiernie ładnie ciągnie. Na 4 i 5 biegu jest tak samo. Z kolei na 3. biegu obroty z 2000 po nagłym bucie w podłoge skacza na około 2800-3000 i dalej już normalnie równomiernie wzrastają do momentu odpuszczenia gazu.
Jeżeli nie wciskam gazu nagle w podłogę, ale przyspieszam równomiernie, to wszystko OK.
Wcześiej miałem Toledo II AHF bez ESP, TCS i jak wciskałem gaz do dechy, to zawsze obroty wzrastały równomiernie, a nie tak jak teraz nagły skok i albo sie utrzymują, albo spadają.
Może przy raptownym przyspieszaniu włącza sie jakiś system typu ESP, TCS? Wcześniej tego nie miałem, więc nie mam doświadczenia.
Co o tym sądzicie? A może tak ma być i jest to normalne zachowanie?

Co o tym sądzicie?

że sprzęgło się skończyło

endrju, zaciągnij ręczny, wrzuć trójkę i powoli puszczaj sprzęgło. Jak auto zgaśnie od razu to sprzęgło jest OK. Jednak jak obroty zaczną rosnąć i auto zgaśnie dopiero po jakimś czasie to znaczy, że

Sammael napisał(a):że sprzęgło się skończyło

Nie jest to może jakiś super miarodajny test, ale zawsze coś. Ja też obstawiam, że sprzęgło się ślizga.

Zrobiłem ten test. Wrzuciłem 3. bieg zaciągnąłem ręczny i powoli puszczałem sprzęgło. W połowie sprzęgła dopiero mi szarpnął i zgasł. Ciężko stwierdzić, czy jest ok, czy nie.
Zrobiłem jeszcze test drogowy. Rozpędziłem auto do 80km/h, 5. bieg i nagle gaz w podłogę. Obroty oczywiście wzrastały gwałtownie do 3000, później spadały - dokładnie tak jak opisałem to w postach wyżej. Ale za 3 razem obroty już wzrastały jak szalone (momentalnie 4000), prędkość praktycznie stała w miejscu, a silnik wył. Jak się zatrzymałem to smród był straszny. Czy od ślizgającego sie sprzegła w trakcie takiego testu mogło sie ono aż tak przypalić???
Tak czy inaczej sprzęgło już się kończy i jestem już tego pewny.

endrju napisał(a):Czy od ślizgającego sie sprzegła w trakcie takiego testu mogło sie ono aż tak przypalić???
Tak czy inaczej sprzęgło już się kończy i jestem już tego pewny.

Tak. Tan smród to od sprzęgła. Teraz jak najszybciej do warsztatu, bo długo tak nie pojeździsz.

Dobra, sprzęgło dokonało swego żywota. Teraz kwestia zakupu sprzęgła. Właśnie przeglądam sobie na stronach inter cars, allegro i mam mętlik. Czy średnica tarczy u mnie to 228, czy 230? Dodam tylko, że u mnie siedzi silnik z oznaczeniem BJB z 2005 roku.
Co polecacie? LUK, Sachs?

endrju napisał(a):Co polecacie? LUK, Sachs?

LUK
Sachs potrafi wkładać do swoich pudełek regenerowane części LUK'a, sam się ostatnio o tym przekonałem.

Wymieniono sprzęgło (SACHS) na nowe - problem rozwiązany. Dzięki wszystkim za pomoc.
Można zamknąć temat.