LeonClub

Witam wszystkich po mojej długiej nieobecności na forum, tym razem nie sprowadza mnie tutaj ciekawość, jak zawsze, tylko problem. Z moim kochanym Leosiem znowu coś się dzieje. Jakiś miesiąc temu zaobserwowałem przedstawioną poniżej na filmiku sytuację. Zdarza się to tylko i wyłącznie rano na zimnym silniku, jak silnik się rozgrzeje nie ma takich problemów.
Pokrótce przedstawię samochód. Przy mniej więcej 100tys km walnęła mi turbina, obecna ma przejechane 30tys olej wymieniany co 10tys na Motula, zawsze chłodzony po ostrzejszej/dłuższej jeździe. Wydech to przelotówka MR MOTORS na dwóch tłumikach, program (oraz wymiana turbiny) robiony w dynosofcie w Katowicach. Dodatkowo w chwili obecnej świeci mi się żółta kontrolka od silnika. Panowie możecie mi jakkolwiek pomóc co w tej chwili zrobić? Auto stoi i jeżdżę drugim samochodem, a do aso chciałbym pojechać wiedząc mniej więcej co się dzieje.
Będę bardzo wdzięczny za każdą odpowiedź

Link do filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=pLHXYDx96AA

zajcu napisał(a):Witam wszystkich po mojej długiej nieobecności na forum, tym razem nie sprowadza mnie tutaj ciekawość, jak zawsze, tylko problem. Z moim kochanym Leosiem znowu coś się dzieje. Jakiś miesiąc temu zaobserwowałem przedstawioną poniżej na filmiku sytuację. Zdarza się to tylko i wyłącznie rano na zimnym silniku, jak silnik się rozgrzeje nie ma takich problemów.
Pokrótce przedstawię samochód. Przy mniej więcej 100tys km walnęła mi turbina, obecna ma przejechane 30tys olej wymieniany co 10tys na Motula, zawsze chłodzony po ostrzejszej/dłuższej jeździe. Wydech to przelotówka MR MOTORS na dwóch tłumikach, program (oraz wymiana turbiny) robiony w dynosofcie w Katowicach. Dodatkowo w chwili obecnej świeci mi się żółta kontrolka od silnika. Panowie możecie mi jakkolwiek pomóc co w tej chwili zrobić? Auto stoi i jeżdżę drugim samochodem, a do aso chciałbym pojechać wiedząc mniej więcej co się dzieje.
Będę bardzo wdzięczny za każdą odpowiedź

Link do filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=pLHXYDx96AA

norma, nie masz się czym przejmować ( dymem ). Po nocy to normalne, oczywiście jeśli nie zauważasz ubytków oleju.

Pozdroo

Hm, ubytek jest ale chyba w normie, myślę, że jakieś 0.5l na 10000km.

A co z żółtą kontrolką od silnika? Bo z tego co się mniej więcej zorientowałem to może to być coś związanego z wydechem, spalinami.

zajcu, takie przygazówki po odpaleniu zimnego silnika nie są wskazane.

antoś, wiem wiem, to było tylko na potrzeby tego filmu, normalnie nigdy takie rzeczy się nie zdarzają, no i może to brzmi na tym nagraniu strasznie ale nie przekraczałem 3tys obrotów, nie była to absolutnie odcina

w bkd nie ma zadnych czujnikow na wydechu. wiec proponowalbym jednak podjechac gdzies i sprawdzic co to za blad jest.

3 tys to i tak za duzo jak na tak zimny silnik.

kontrolka nie ma raczej nic wspolnego z tym dymem rano

Heh, no to pewnie się skończy na wizycie w aso lublin. Przed świętami jeszcze spróbuje to rozwiązać. Na pewno podam info na forum, może akurat się komuś przyda .
Panowie a mam jeszcze pytanie krótkie z innej beczki, po 130tys km to co należałoby wymienić w zawieszeniu. Chciałem założyć coś niższego, ale poza amortyzatorami i sprężynami coś pewnie do wymiany jeszcze jest żeby autko jeździło jak należy, podpowiedzcie bo na poszczególnych częściach zawieszenia mało się znam.

Gumy zawieszenia można wymienić jeśli są zużyte, jeśli nie to nie ruszać

Pozdroo

dymek to niedopalone paliwo + troszkę oleju.
Norma, norma i jeszcze raz norma. Nie masz się czym przejmować.

zajcu, Jak zakładasz niższy komplet zawieszenia (sztywniejszy) to automatycznie łączniki drążka stabilizatora lecą. Bo takich obciążeń żaden oryginał nie wytrzyma.

co maja laczniki stabilizatora do nizszego zawieszenia?

kontrolka silnika moze oznaczac wielerzeczy, podpiac vag i stwierdzic, najprawdopodobniej problem z klapa gaszenia, przycina sie

dymek z rana nie ma z tym nic wspolnego, tak jak napisali koledzy - norma

zobacz tak, przekrec rozrusznik , swieca sie kontrolki, gasna ale nie odpalasz auta tylko gasisz. jeszcze raz przekrecasz, znowu kontrolki gasna i wtedy odpalasz
robisz takie jakby podwojne "grzanie " swiec zarowych, jesli nie bedzie dymku i lepiej odpali to juz wiesz

mimuszek napisał(a):dymek z rana nie ma z tym nic wspolnego, tak jak napisali koledzy - norma

Skoro piszecie, że to norma to czemu u mnie nic z rana nie wylatuje? mam się martwić?

mnie sie wydaje ze to beda uszczelniacze na zaworach w glowicy.ewentualnie cos zwiazanego zglowica.

ccolino napisał(a):mnie sie wydaje ze to beda uszczelniacze na zaworach w glowicy.ewentualnie cos zwiazanego zglowica.

głowica się zużywa to normalne, ale póki oleju nie ubywa nie ma się czym martwić.

Pozdroo

Witam podłącze sie do tematu. Mój leo 2.0 tdi puszcza mi rano jak zimny niebieskiego dyma tak gdzieś 3 sekundy, dym ma zapach bardziej nieprzepalonego paliwa niż oleju. Teraz jak jest zimno widzę ten dymek co rano, wcześniej jak było ciepło bywało różnie pokazywał sie tylko czasami. Nie wiem co to może być mam przejechane dopiero 50 tys. Podgrzewacze działają bo (lampka przygasa), grzanie dwa razy nic nie zmienia , płynu na razie nie ubywa, kontrolka żadna nie świeci. Po świętach będę musiał gdzieś z tym jechać i nie chce żeby ktoś mnie na jakieś niepotrzebne koszty nabrał . Znajomy mówił ze jakiś kont wtrysku mogę mieć zmieniony, ale czy sam sie mógł zmienić? doradzcie coś


A może kąt wtrysku jest zmieniony?

Tomek, przecież wszystko masz wyjaśnione wcześniej.

Ponadto w PD chyba nie da się ustawić "konta" wtrysku.

Sorki za "konta". Wiec co, dać sobie spokój z tym dymkiem na razie. Dziwi mnie to ze rodzice mają paska z tym samym silnikiem. sprawdzałem u nich niema takich objawów przy rannym odpalaniu. wkurza mnie to bo samochód prawie nowy a tu rano chmurka niebieska za nim, ktoś jak to zobaczy od razu swoje pomyśli.

Problem rozwiązany. Nikt by nie zgadł... Okazało się że "gryzonie" nie tyle przegryzły, co zjadły część instalacji elektrycznej. I zjadły właśnie tą część która była podłączona do jakichś czujników na wylocie i wlocie do turbiny, przez co system załączał tryb awaryjny. Jak się uda to do świąt jeszcze będą 'kable' i samochodzik będzie śmigał. Koszt to 190zł za 'kable' i 50 robocizna. Za zdiagnozowanie tego w aso wzięli ode mnie 140zl dużo?

panowie a w BMNach moze sie tez tak dziac?