Strona 1 z 4
BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
27 grudnia 2012, 22:27
przez Lesoto
Siema,
Ostatnio korzystając z wolnego poszperałem trochę w necie (sic) i moje wyobrażenie o zajefajności BXE zostało brutalnie wepchnięte pod spory znak zapytania... Otóż trafiłem na wątki forumowe o wadliwych panewkach montowanych w tych motorowniach, co podobno często się kończy 'dziurą w bloku'
Podobno istnieją jakieś poprawione, które pozwalają zmniejszyć ryzyko przerwania jazdy w towarzystwie huku korby pospiesznie opuszczającej silnik. Na tym forum nie zauważyłem by ktoś się uskarżał na taką awarię, ale użytkownicy VW i Skody z BXE 'dość' często się tym 'chwalą'...
Ktoś przerabiał temat? Zna numery poprawionych fantów? Czy może chociaż w tej kwestii Seat się wyróżnia na tle braci i sióstr z koncernu...
Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
27 grudnia 2012, 22:42
przez stellarium
Czytałem długi, obszerny wątek na temat panewek w BXE na forum Skody i tyle wiem co Ty
Robili "śledztwo", zbierali info jakie roczniki mają tą przypadłość, kiedy już takich przypadków nie ma (chodzi o rocznik kiedy koncern mógł coś ulepszyć). Doszli do tego, że powodem zacierania się panewek jest jakiś pro-eko materiał, z którego są zrobione.
Trzeba by dobrze poszukać na forum Skody i dać linka tu w temacie bo czytałem dość dawno o tym i już nie pamiętam dokładnie.
Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
27 grudnia 2012, 22:49
przez Lesoto
stellarium napisał(a):Trzeba by dobrze poszukać na forum Skody i dać linka tu w temacie
No właśnie mi się nie chce - dlatego idę na łatwiznę i pytam

Gdybym miał jasne info, że panewki o numerze takim a takim są już ok to odstawiłbym swojego 1P(adłolota) zaraz do warsztatu

Tak to jest jak księgowi zajmują się produkcją... a ekologów to z chęcią bym wysłał na pastwisko

Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
28 grudnia 2012, 00:12
przez robson86
NIe ma co się przejmować na siłę i na zapas. NIe zapominajmy, że 1,9 TDI sprzedało się kilka xxxxxx egzemplarzy, zwykle tak jest, że im więcej sprzedanych produktów tym więcej potencjalnych usterek. Podobnie się ma ze stacją Orlen w Polsce. Na większości forów internetowych każdy mówi że orlen to syf ale prawda jest taka, że Orlen ma najwięcej klientów.
Kiedyś gadałem z mechanikiem, który dobrze ogarnia 1,9 TDI i powiedział mi, właśnie mniej więcej to co napisałem oraz to, że dobry olej, wymiana co 12-15 tysi lub raz w roku i samochód będzie zupełnie bezawaryjny. W tych czasach, praktycznie w każdym silniku mozna znaleźć jakąś słabszą część czy to tsi czy gdi czy dci czy hdi, thp itd, gdyby tak każdy zacząłwymieniać prowizorycznie teoretycznie wadliwe części to połowe czasu eksploatacji naszych samochodów spędzilibyśmy w serwisach
Nie ma co się przejmować nad wyrost i jeździć. Nie zapominajmy, że w internecie są sami "fachofcy" i nie każdemu trzeba wierzyć

Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
28 grudnia 2012, 00:23
przez Lesoto
robson86, olej i serwis ma tu podobno nie wiele do rzeczy... Klękają te silniki po różnych przebiegach, po czipsie i na serii... Bez wyraźnej reguły.
Wiadomo, że usterki się wszędzie zdarzają, ale istnieje coś takiego jak wada fabryczna i przeprojektowane wadliwe części... Coś musi być na rzeczy, skoro piszą, że to 1.9 to już nie to samo co poprzednie wypusty.
Jestem ostatnią osobą, która się martwi na zapas, niemniej wyjście korby bokiem to nie pęknięcie głowicy w 2.0tdi czy odlot suszarki... W tym wypadku naprawa awarii to obawiam się, że wymiana silnika

Po krótkim namyśle w sumie to rzeczywiście 'pies to gryzł'... najwyżej się wrzuci jakiegoś ARLa pod maskę i będzie to w końcu jakoś się napędzać

Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
28 grudnia 2012, 09:53
przez robson86
Póki co nikt nie zdiagnozował tego jako usterki fabrycznej z tego co wiem

I tego się trzymajmy

To są spekulacje ludzi takich jak my i tyle. Jak pare miesięcy temu także się tym interesowałem to auważyłem że wiele 1,9 TDI 105 przekroczyło 200 000 a nawet więcej km i dalej jeździ. Zdaniem mechanika klękające panewki to w większości efekt stosowania olejów long life i przeceniania możliwości (legendy) 1,9 TDI. Bo są tacy którzy wciąż myślą, że 1,9 TDI = minimalna dbałość, olej od święta i jazda dożywotnia.... wystarczy poczytać wszelkiego rodzaju fora, dla sporej rzeszy ludzi 1,9 TDI to synonim trwałości.
Stąd moje zdanie, serwisować, dbać i jeździć

Samochód ma służyć do jeżdzenia a nie martwienia się o niego co chwilę, jakby życie nie niosło ze sobą innych problemów

hehe powiało poezją
Pozdrawiam
Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
28 grudnia 2012, 17:54
przez KriSSo
Klękają zwykle panewki w młodszych rocznikach. BKC/BXE sprzed 2008 roku nie mają takich problemów. Od 2008 roku, gdy zmieniono dostawcę części (panewek) te przypadki się zdarzają. Jest na to akcja serwisowa, a w zasadzie dobra wola. Auta serwisowane non stop, z przebiegiem poniżej 150 000 km całość naprawy pokrywa ASO - części + robocizna. Od 150 000 km do 200 000 VAG pokrywa koszty części, a za robociznę płaci klient. Powyżej 200 000 km nie zwracają już za nic. Zaznaczam, że dotyczy to VW. Nie wiem, czy dotyczy również SEATA, bo zdaje się, że w Skodzie "nic im o tym nie wiadomo". W ASO VW z tym (dobrą wolą) problemu nie ma.
Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
29 grudnia 2012, 02:41
przez swierg
robson86,
KriSSo i inni, sam jako posiadacz 2.0 TDI czytałem trochę o padających głowicach, turbo, sprzęgłach, dwumasach i innych. Być może ta prawda, tak samo jak wychodzące bokiem korby w 1.9 TDI, ale...
... sam dziś jechałem O2 2.0 TDI BKD, 2006, 320kkm

czyli wiekowa i z przebiegiem. Fakt, że było słychać tzw. karetkę (turbo), przy gaszeniu silnika lekko czuć było dwumas, ale to mnie tylko utwierdziło w przekonaniu,, że TDI to dobre silniki, bo ww podzespoły chodzą od nowości, więc 320kkm przy użytkowaniu auta jako służbowe to bardzo dobry wynik. Chciałbym, żeby mój Leo BKD tyle wytrzymał

Także jako podsumowanie napiszę, żebyście nie brali do serca tego co piszą w necie. Oczywiście o auto trzeba dbać, serwisować i naprawiać co trzeba, ale nie przejmować się na zapas, bo można zwariować

Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
4 stycznia 2013, 20:18
przez robson86
swierg napisał(a):ale nie przejmować się na zapas, bo można zwariować
dokładnie, życie jest za krótkie żeby się przejmować pierdołami

Równie dobrze można by się przejmować, że jakaś kometa uderzy w ziemię i ciągle żyć strachem.
-- 4 stycznia 2013, 21:18 --
KriSSo napisał(a): Jest na to akcja serwisowa, a w zasadzie dobra wola
Ale oficjalnej akcji nie ma, czyli nie zgłoszono tego do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Panowie nie nakręcajcie się. Szklanki, panewki czy też turbo, skrzynia teoretycznie może się wszystko zepsuć ale bez paniki .
Jak tak będziemy podchodzić do tematu to tylko komunikacja miejska nam została

Re: Odp: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
5 stycznia 2013, 12:34
przez KriSSo
robson86 napisał(a):Ale oficjalnej akcji nie ma, czyli nie zgłoszono tego do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Nie ma. Jest dobra wola w vw w nagrodę za serwisowanie auta.
robson86 napisał(a):Panowie nie nakręcajcie się.
Pewnie, że tak. Natomiast trzeba mieć świadomość, że problem istnieje i jeśli ktoś ma ochotę i środki, może sobie panewki profilaktycznie wymienić. Profilaktyka zawsze jest tańsza od leczenia (wymiany silnika czy słupka).
Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2
Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
5 stycznia 2013, 12:46
przez Lesoto
KriSSo napisał(a):Natomiast trzeba mieć świadomość, że problem istnieje i jeśli ktoś ma ochotę i środki, może sobie panewki profilaktycznie wymienić. Profilaktyka zawsze jest tańsza od leczenia (wymiany silnika czy słupka).
I o to mi chodziło, zakładając ten wątek, więc gdyby ktoś wiedział, które to te poprawione panewki niech tu wpisze odpowiednie numery - może ktoś będzie chciał sobie wymienić zamiast jeździc wesoło pod nosem nucąc: "mi się to nie przydarzy, lalala, ..."

Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
5 stycznia 2013, 19:00
przez robson86
Pewnie, że trzeba mieć świadomość. Swego czasu zauważyłem, że im więcej tym się zajmowałem czyli czytałem o tym tym bardziej się tym stresowałem. Odkąd omijam temat, żyje mi się przyjemniej
Chociaż przyznam, że przy wymianie rozrządu w tym roku prawdopodobnie będę chciał zajrzeć pod miskę olejową, żeby zobaczyć jak to wszystko wygląda.
Bo problem dotyczny głównie dolnych panewek i szklanek?
Ciekawi mnie natomiast czy wogóle, temat został poprawiony przez VW. Bo słyszałem o kilku usterkach z każdeg owręcz rocznika z 2010 włącznie. Czy ewentualna wymiana na swój koszt naprawi problem. Bo podobne te obecne nie mają jakiegoś rowka smarującego i są zrobione z materiałów do których nie użyto bodaj ołowiu czyli ekologiocznie...
W sumie chyba wśród Seatów nie było dużo przypadków takiego problemu? W sumie to słyszałem o Skodach i kilku VW i tyle. Możliwe, że do Seatów i np Audi poszły innego rodzaju panewki?
Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
24 lipca 2013, 22:11
przez kubaXT
Nie mogę aktualnie sprawdzić jaki silnik dokładnie posiadam -auto znajduję się 540km odemnie a od domu PL pewnie jakieś 970km .. Czy ktoś już uswiadczył tego problemu lub profilaktycznie zmieniał panewki sróby z racji wieku tego problemu, jak to wygląda??
Czy każdy 1,9 Tdi 105 km BXe ma problem z panewkami?

Napisane:
10 listopada 2013, 10:50
przez mati44
Witam,
Niedawno kupiłem Leona 1,9 TDi 105 BXE (produkcja 2006, rej. 2007) przebieg 100.000 km, potwierdzony, regularne wymiany oleju itd.
Trochę wystraszyłem się opiniami na temat BXE, bo podobno są jakieś nieciekawe historie z panewkami, korbowodem itd.
Zastanawiam się czy to dotyczy też moje modelu i co robić, żeby nie wpakować się w wydatki...
PS Jestem przerażony, bo auto kupiłem dla żony, sam jeżdżę francuzem o fatalnej reputacji 1,5 DCi - 3 lata, 180.000 km - żadnej usterki.
Na forum VW znalazłem informację, że do 2006 było OK, 2007-2008 był problem :/
To może zapytam inaczej - miał ktoś na forum taki problem w tym silniku?

Re: BXE i hukowe panewki...

Napisane:
10 listopada 2013, 11:02
przez kobzyr
mój sąsiad miał BXE vw jetta z 2008 roku przebieg 220tys, korba wyszła bokiem, po rozbebeszaniu silnika panewki wyglądały tak jakby smarowania nie było
Re: Czy każdy 1,9 Tdi 105 km BXe ma problem z panewkami?

Napisane:
10 listopada 2013, 11:47
przez rodzyn889
na 10 silników BXE jakie miałem w aso 7 miało zatarty wałek rozrzadu po jakiś 200tys

Kumpel kupił z przebieg 208 i przy 210 tez robił

Re: Czy każdy 1,9 Tdi 105 km BXe ma problem z panewkami?

Napisane:
10 listopada 2013, 12:33
przez mati44
a wymieniał ktoś może profilaktycznie te panewki? ma to sens? jaki jest koszt?
Re: Czy każdy 1,9 Tdi 105 km BXe ma problem z panewkami?

Napisane:
10 listopada 2013, 17:52
przez ktry
Nie tylko BXE problem dotyczy.Miałem w Audi A3 BLS,wersja BXE z DPFem. Auto kupione z serwisu z Austrii z przebiegiem 140 tys.Obrócona jedna panewka plus mocno zużyty wałek rozrządu.Serwis do samego końca,olej także z wyższej półki lany i takie rzeczy. Az strach pomyślec co zostanie z tego silnika jak będzie miał 300 tys.Rocznik auta koniec roku 2008.
Re: Czy każdy 1,9 Tdi 105 km BXe ma problem z panewkami?

Napisane:
10 listopada 2013, 23:33
przez peper
U mnie w BLS'e przy 180 tys wymiana wałka bo też wytarty trochę był.... więc nie a reguły jaki kod silnika bo to spotyka chyba każdy
Re: Czy każdy 1,9 Tdi 105 km BXe ma problem z panewkami?

Napisane:
11 listopada 2013, 00:55
przez Axee
mati44, BXE z konca 2007r. MY08, salon Polska, 1 wlasciciel od nowosci, olej Motul Specific 5w40 regularnie wymieniany, przebieg 65ooo km, zatarta panewka korbowodowa 3 cylindra, przytarta 8 krzywka walka rozrzadu na 4 cyl. -> rozwiazanie: wymiana calego golego slupka na BXF z MY10. Takze nie znasz dnia, ani godziny...
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
11 listopada 2013, 06:54
przez Tom-Tdi
Co jest powodem tego?? Zbyt słabe smarowanie/ciśnienie oleju??
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
11 listopada 2013, 18:16
przez ktry
Myslę że problem jest w jakości materiałów,a nie oleju.W starszych PD kach takie cuda się nie działy,a konstrukcja taka sama.Tylko osprzętem i drobiazgami się różnią.Teraz mam Golfa 6 z przebiegiem ponad 200 tys.1,6 TDI 105Km.Aż się boję myślec na czym mogli w tym silniku oszczędzac.Pewnie większośc części metalowych zastąpiona plastikiem wyliczonym na 200 tys.i na złom,a raczej do śmietnika,bo na złom to idą metalowe podzespoły.
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
2 grudnia 2013, 18:20
przez Maicroft
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=60307Poszukiwany link do forum OCP.
Na forum pojawilo sie tez kilka osob, ktore kupily auto z padnietym silnikiem, gdzie turbina byla cala, a sam silnik mial dziure w bloku.
W moim serwisowaniu jest BXE z przebiegiem okolo 300kkm rocznik 2006. Auto ma licznik skrecony o 100kkm (tak zostalo kupione, sterownik silnika pokazuje przebieg o 100kkm wiekszy), z tego co wiem blok raczej oryginalny, glowica byla zrobiona przez obecnego wlasciciela po zakupie, bo znikal plyn. Panewki nie tkniete.
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
3 marca 2014, 23:05
przez kubaa
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
4 marca 2014, 23:23
przez DawidLeonMsDesign
kolego jaki koszt tych nowych panewek jak coś może być na Pw

Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
5 marca 2014, 13:00
przez kubaa
Nowe panewki Glyco 71-3904 STD 336zł + Nowe śruby 045105425 118zł + olej, filtr i montaż.
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
19 lutego 2015, 19:26
przez johny87
Dzisiaj odebrałem Leona od mechanika.Wymieniłem profilaktycznie panewki wału ,bo już sporo nalatane i moc zwiększona.Leon ma przejechane ponad 220 tys.Jak widać panewki prawie jak nowe,więc nie każdy bxe to syf


Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
20 lutego 2015, 08:58
przez Zakinho
Ile Ciebie ta przyjemność kosztowała ?
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
20 lutego 2015, 11:18
przez johny87
około 500-600 zł.
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
18 marca 2015, 21:27
przez addavi
Postanowiłem profilaktycznie wymienić panewki wraz z śrubami w moim BXE z końca 2006 r. z przebiegiem ponad 220 kkm.
Wyciągnięte panewki jak się okazało były firmy GLYCO o nr 045 105 701 (dolna), 045 105 701A (górna) i jak na taki przebieg były w b. dobrym stanie. Auto do 180 kkm serwisowane było w trybie LL.
kubaa napisał(a):Nowe panewki Glyco 71-3904 STD 336zł + Nowe śruby 045105425 118zł + olej, filtr i montaż.
Również skorzystałem z powyższego zestawu

Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
21 marca 2015, 21:16
przez jannowak
Witam
Również postanowiłem "profilaktycznie" wymienić panewki.
Silnik BXE z końca 2008 przebieg 240kkm. Panewki o numerach "górne" - TH7 - 7L02K - 045701D, "dolne"- TH7 7K12T - 045701E (wszystkie takie same) były w IDENTYCZNYM stanie jak u użytkownika
kubaa wymienione na zestaw
kubaa napisał(a):Nowe panewki Glyco 71-3904 STD 336zł + Nowe śruby 045105425 118zł + olej, filtr i montaż.
koszta podobne.
Opisze może powód dla, którego postanowiłem wymienić ww. panewki.
Mój Leon jest jednym z 30 jakie pewna firma (z którą jestem blisko związany) wzięła w leasing. Duża większość to rocznik 2008, kilka z 2007 (wszystkie BXE

). Przed kupnem dowiedziałem się, że w przynajmniej 5 przypadkach nastąpiło "słynne wyjście kopyta bokiem" (2 lub 3 korbowód)

. Miały wtedy przebiegi w granicach 120-200 kkm. Serwisowane na bieżąco w ASO, wymiana oleju co 15kkm.
Mój Leon jak i pozostałe jeżdżą do dzisiaj, prawie wszystkie mają około 230-300kkm ( I w żadnym nie było wymiany panewek).
Po przeczytaniu setek postów na różnych forach dla spokoju postanowiłem wymienić (bez szlifu wału), czy dobrze zrobiłem - zobaczymy.
Pozdrawiam
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
27 kwietnia 2015, 20:20
przez lukas4567
Podpinam sie pod temat, czy wymiana panewek rozwiązuje problem?
Czy nowsze są z jakiegoś innego materiału, jak z ich trwałościa ?
Jaki olej lać do tego typu silników, jakiej marki?
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
1 czerwca 2015, 13:07
przez segwaye
znacie jakiegoś sprawdzonego mechanika z łodzi który podjął by się tej wymiany?
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
1 czerwca 2015, 16:17
przez DawidLeonMsDesign
z Ostrowca Świętokrzyskiego mogę Ci polecić kogoś

Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
23 czerwca 2015, 10:57
przez lucasnufc
Panowie co trzeb kupić bo jak patrze oznaczenia tych panewek to 71-3904 STD to 118zł a tutaj piszecie że wy płaciliście 336. zł... Ile za robote mechanik wziął? Mam 245tys przejechane i dla spokoju tez planuje wymienic... Link do sklepu z tymi podanymi panewkami
http://e-katalog.intercars.com.pl/#/pro ... odowe.html
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
23 czerwca 2015, 13:45
przez segwaye
a przypadkiem nie trzeba dokupić 4 kpl. panewek, po jednym na kazdy korbowód...
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
27 listopada 2015, 12:58
przez lucasnufc
Panowie kupował ktoś panewki firmy federal -mogul. Bo u mnie w sklepie 81 za komplet a glyco 150zł
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
27 listopada 2015, 13:25
przez Moder11
Takie tanie to? A ori po ile chodzą?
Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
27 listopada 2015, 15:28
przez jendrek1975
W sklepie w którym ja się zaopatruje w części ceny są takie :
panewki Glyco 71-3904 STD -78 zł
śruby oryginał vw -15zł
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
28 listopada 2015, 11:21
przez lucasnufc
Dzwoniłem do ASo Seata i pan powiedział mi że komplet górna i dolna 61,25zł

Z tym że śruby to jakiś kosmos bo 16zł 1 sztuka...
-- 28 listopada 2015, 12:21 --
Z tym że dzwoniłem teraz do serwisu VW i Pan powiedział, że cena jednej połówki u nich kosztuje 61 zł ...śruby po 16zł . Jest ktoś kto pracuje w ASO seta sprawdzić ta cenę która otrzymałem w Seacie? Żeby nie okazało się że jest to cena jednej połówki.... Pytałem Pana przez tel czy to na pewno cena za górna i dolna to powiedział że narysowane są obie wiec cena za komplet...
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
28 listopada 2015, 17:14
przez miroA3
nie ma znaczenia gdzie bierzesz czesci, obecnie seat tez ma wszystko z magazynu VW
powiedz panu zeby sie douczyl.
gorna i dolna to dwie osobne czesci
ktos wyzej podawal numery czesci :
addavi napisał(a):o nr 045 105 701 (dolna), 045 105 701A (górna)
wycofane,
aktualne numery to 045 105 701C GLB i 045 105 701B GLB , każda z nich na dzień dzisiejszy 60,82gr
potwierdzić sobie przy zakupach po numerze VIN
w tym temacie macie wszystko ale to wszystko :
http://www.vwgolfv.pl/viewtopic.php?f=3&t=7582
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
28 listopada 2015, 21:37
przez facet03
Czy ktoś wymieniał już w bxe panewki ? Jaki koszt całkowity zabiegu ?
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
29 listopada 2015, 17:37
przez mecenasik
Ja wymieniałem profilaktycznie po zakupie Leosia 2 tygodnie temu, koszt panewek + robocizna 900 zł u jednego z najlepszych fachowców od TDIków (tj. u sławnego DGW z forum Octavi); po przebiegu 141 tys. km na starych panewkach widoczne już były takie jakby wżery / ubytki w powłoce. Wolałem dmuchać na zimne i nie czekać na jakieś bardziej widoczne / słyszalne symptomy sypiących się panewek

Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
29 listopada 2015, 22:18
przez lucasnufc
400 zł za robociznę... Nie skomentuje tego

Sory za off ale musiałem...
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
15 czerwca 2016, 12:51
przez facet03
Bxe
120 tyś przebiegu
Rok 2008
Panewki jak nowe


Kimoch dzięki za sprawdzenie

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
15 czerwca 2016, 21:36
przez Waca
michu napisał(a):Bxe
120 tyś przebiegu
Rok 2008
Panewki jak nowe


Kimoch dzięki za sprawdzenie

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
ja nie dawno przekroczyłem 100 tys, leon z 08 r 1,9 bxw i też się zastanawiam czy nie wymienić panewek ale widze że nie ma sensu

Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
16 czerwca 2016, 07:22
przez segwaye
Nie sugerowałbym się panewkami kolegi tylko sprawdził jak wyglądają swoje. Nie ma co panikować ale problem istnieje, pytanie tylko jaki procent dotyczy silników BXE.
Na zdjęciu kolegi jest zdjęcie panewki dolnej, która nie jest tak obciążona jak górna. Tak naprawdę to na każdym korbowodzie są 2 panewki w tym górna tzw sputterowa i dolna zwykła, przeważnie odwracają się górne.
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
16 czerwca 2016, 07:38
przez facet03
U mnie zostało wszystko sprawdzone przez Kimoch'a - i naprawdę jest wszystko ok. Ale tak jak koelga piszę, lepiej sprawdzić niż jeździć i zastanawiać się czy je*nie czy nie. Ja sprawdziłem i jestem spokojny.
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
16 czerwca 2016, 14:53
przez Waca
No tak, to jest trochę jak loteria. Michu, czyli tylko było sprawdzenie czy wszystko ok, bez żadnej wymiany?
Re: BXE i wadliwe panewki...

Napisane:
16 czerwca 2016, 15:55
przez facet03
Po co wymiana jak jest ok? Myśle ze za 30 tys znów sie sprawdzi
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk