Czerwona kontrolka temperatury

Reklama

przez **barteq73** » 24 stycznia 2014, 10:19

Dzisiaj po odpaleniu auta temp. ok -12, przywitala mnie czerwona migająca kontrolka od temp. chlodzenia. Po sprawdzeniu plynu (w normie) znowu odpalilem i to samo. Przejechalem ok 5km. zgasilem, za 15min. znowu zaplon i wszystko w porządku. Dodam że rano trochę ciężej odpalil i zdaje mi się że can odciol podgrzewanie spryskiwaczy i ogrzewanie slupków A- to moglo być spowodowane slabym akumulatorem. Ale kontrolka? Jakieś sugestie?

Reklama

przez **saddam** » 24 stycznia 2014, 11:25

Miałem ubiegłej zimy podobną sytuację.
Odpaliłem samochód przy około -15°C po czym pojawiła się czerwona kontrolka od płynu chłodzącego (poziom w normie) oraz sygnał dźwiękowy. Zgasiłem po chwili samochód (na postoju), odpaliłem ponownie i problem znikł.
Dowiadywałem się, że problemem może być czujnik płynu chłodzącego. A, że jest zintegrowany ze zbiornikiem to trzeba go całego wymienić.
Drugi raz mi się to nie przytrafiło więc temat odroczyłem.

przez **marcin7x5** » 24 stycznia 2014, 11:26

Nieraz pomaga czyszczenie tych pręcików co wystają w zbiorniczku. Ale to juz było opisane na forum.

przez **barteq73** » 24 stycznia 2014, 11:56

Dzięki też tak pomyślalem, że coś z czujnikiem plynu. Wieczorem wstawię auto do cieplego to go sobie pooglądam.

przez **Meku** » 24 stycznia 2014, 16:24

Dziś miałem ten sam problem ;p ale gdy autko się rozgrzało wszystko było już w porządku.

przez **lukaszlukasz** » 24 stycznia 2014, 17:39

mam to samo, wczoraj rano raz i dzisiaj rano znowu, po ponownym odpaleniu nawet już po 2 min. gaśnie kontrolka.

przez **rafaello0016** » 24 stycznia 2014, 18:15

wlasnie mialem szukac tego tematu ale byl odrazu pokazany dzisiaj rano tez mi sie to zdarzylo wlasnie na zimnym silniku i plyn chlodniczy tez byl stan i tez nie wiedzialem co sie stalo i przejechalem kawalek zgasilem i odpalilem ponownie i juz problemu nie bylo ale wieczorem po pracy to samo mialem i wstawilem do cieplego korytarza w pracy i pozniej przeszlo czyli mowicie ze to moze byc ten czujnik przez te mrozy i szwankuje ?

przez **zumba** » 24 stycznia 2014, 18:47

Na katodach w zbiorniczku płynu chłodzącego mogło się nazbierać osadu i w zimę szwankuje.
Ja u siebie przerysowałem kilka razy śrubokrętem i tyle, nie trzeba kupować nowego zbiorniczka.
Możesz też do sprawdzenia zewrzeć 2 piny od kostki wchodzącej do zbiorniczka i wtedy nie powinna się lampka zapalać jeśli to ta usterka.

przez **dolek656** » 24 stycznia 2014, 22:14

U mnie też się tak działo, kolega polecił mi dolanie płynu chłodzącego i pomogło:) W seatach z tego co się orientuje, zbiorniczki na płyn mają w sobie taką wadę i nie raz właśnie jak to koledzy piszą wystarczy przetrzeć śrubokrętem katody bo śniedzieją a w nie których przypadkach ( jak w moim) wystarczy dolać więcej płynu i też powinno pomóc. Pozdrawiam

przez **swierg** » 24 stycznia 2014, 23:53

U mnie dolanie płynu nie pomogło. Kontrolka się świeciła rano, płynu było w normie, ale blisko minimum, więc dolałem 0,2 l i kontrolka rano dalej alarmuje. Po rozgrzaniu kontrolka się nie zapala. Muszę przejechać ye druciki delikatnie scyzorykiem.

Wysłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

przez **zielek** » 25 stycznia 2014, 14:17

kolego jak będziesz miał w normie i blisko minimum kontrolka będzie się świecić. Wlej 3-4mm powyżej kreski max, będziesz miał z grzywki kontrolkę. Zerknij rano przy dużym mrozie, poziom sporo spadnie, ten typ tak ma. Oczywiście pod warunkiem, że masz sprawny czujnik.

Pozdrawiam.

przez **mario357** » 18 lutego 2014, 12:31

u mnie przetarcie nożykiem te druciki pomogło

przez **havran** » 18 lutego 2014, 13:23

u mnie dopiero nalanie około 1 cm ponad max pomogło na poranne piszczenie.

Reklama