wiem, że podobnych tematów było mnóstwo, jednak po ich przejrzeniu przyszło mi przez myśl, że mój problem ma nieco inny charakter, ponieważ wymiana wszystkich podstawowych elementów, które pomagały w tamtych przypadkach w moim nie dała nic

Mianowicie posiadam Leona 1P1 2006 r. 1.9 TDI. Auto zakupiłem zza granicy z mocą podniesioną do około 137 KM. Od pewnego czasu borykam się z szarpnięciami najbardziej odczuwalnymi przy nagrzanym silniku w okolicach 1850 oraz 2150 obr./min. Poza tym auto coraz częściej po kilku szarpnięciach po prostu gaśnie. Pierwszy przypadek z szarpnięciem pojawił się przy dośc agresywnym wyprzedzaniu TIRa i wjechaniu w wyrwę w jezdni. Wielokrotne podłączenie pod komputer nie wykazało żadnych błędów. Korekta pompowtrysków prawidłowa, pozostałe parametry też. Auto przeglądał wiarygodny elektronik, który nie stwierdził wady w oprogramowaniu. W aucie zostały wymienione wszystkie filtry, płyny eksploatacyjne, kmpl. rozrząd, koło dwumasowe wraz ze sprzęgłem i czujnik prędkości obrotowej na wałku. Zupełnie nic to nie dało, fakt szarpnięcia są nieco mniej odczuwalne (a może to tylko złudzenie?). Szarpnięcia są gwałtowne i w zasadzie nie ma zasady co do ich występowania. Jeśli nie szarpie (w formie przycinania), to zazwyczaj w okolicach 2000 obr./min wyczuwalny jest "przeskok" auta. Dodam tylko, że przy pełnym wciśnięciu pedału przyśpieszenia szanse na wystąpienie szarpnięc są mniejsze. Auto było już u kilku mechaników, a Ci z dnia na dzień szerzej rozkładają ręce. Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem? Jestem już na wykończeniu, biorąc pod uwagę fakt, że w samochód włożone jest już dośc sporo kasy, a poprawy brak. Błagam o pomoc.