Strona 1 z 1
wymiana silnika BXE

Napisane:
21 sierpnia 2014, 08:23
przez kocio1974
Kupiłem autko z uszkodzonym silnikiem BXE -LEON z 2008r. - , pękł w nim korbowód przy przebiegu 107 000 km (jeździł we Włoszech). Biorę się za wymianę silnika i mam dylemat - czy kupować kolejnego BXE z Anglika, czy innego rozbitka (ceny od 2500 zł), czy lepiej założyć inny silnik, np. BKC czy inny symbol? Macie jakieś rady dla mnie? Pozdrawiam Marek.
Re: wymiana silnika BXE

Napisane:
23 sierpnia 2014, 01:01
przez pumba18
Bkc to sie rozlatuja.
Re: wymiana silnika BXE

Napisane:
23 sierpnia 2014, 22:19
przez Misiek
pakuj 2.0

Jak się boisz głowic itp, to BMM jest mniej awaryjny.
Re: wymiana silnika BXE

Napisane:
24 sierpnia 2014, 12:12
przez DawidLeonMsDesign
BMM jest najmniej awaryjny ale to i skrzynia 6

Re: wymiana silnika BXE

Napisane:
24 sierpnia 2014, 13:46
przez wiechec89
Też polecam BMM, mam taki w swoim Leonie. Tylko tak jak wyżej skrzynia 6b więc musiałbyś kupić razem ze skrzynią. Jeżeli bez skrzyni to musiałbyś zmienić na inny BXE.
Re: wymiana silnika BXE

Napisane:
24 sierpnia 2014, 14:37
przez TeddyBB
Kolega też chce wymienić silnik BXE bo naprawa raczej nieopłacalna. Mówicie że można wsadzić coś innego? Będzie to pasować? Oprócz skrzyni trzeba by pewnie też komputer i co jeszcze? Znacie kogoś kto ogarnąłby swap silnika na śląsku (choćby z BXE na BXE)? Ktoś ma pewne BXE na sprzedaż?
Re: wymiana silnika BXE

Napisane:
24 sierpnia 2014, 15:13
przez wiechec89
Jeżeli zmieniasz BXE na BXE skrzyni nie musisz zmieniać. Komputer też możesz zostawić.
Re: wymiana silnika BXE

Napisane:
24 sierpnia 2014, 15:46
przez TeddyBB
Jak BXE na BXE to wiadomo że wszystko zostaje. Chodziło mi o zmianę BXE na inny.
Re: wymiana silnika BXE

Napisane:
24 sierpnia 2014, 16:31
przez Tom-Tdi
TeddyBB napisał(a):Jak BXE na BXE to wiadomo że wszystko zostaje. Chodziło mi o zmianę BXE na inny.
tutaj już tak kolorowo nie będzie...., podejrzewam, że trzeba pewnie półosie wymienić itp. dalej intercooler bo też pewnie jest mniejszy w BXE.
Gadżetów do wymiany jest pewnie więcej, ale jak się ma dobrego dawcę (anglik) to jest to do ogarnięcia w normalnych pieniądzach.