LeonClub

Witajcie. Mam problem z moim Leonem 1.6TDI. Mianowicie zgasł w niedziele po przejechaniu 5km zaświeciła się kontrolka świec żarowych i nie chce odpalić. Próbowałem wczoraj ale również nic z tego. Samochód stoi na parkingu gdzie udało mi się dotoczyć. Podejrzewam że ropa mogła zamarznąć, ale wczoraj było już -6 i dalej nic, nie wiem czy czekać aż wzrośnie temperatura około zera czy szukać jakiegoś mechanika. Wczoraj wyciągnąłem akumulator ładuje go w domu, bo kręciłem sporo i padł. Czy może spróbować go odpalić na autostarcie tzw. "plaku" czy czekać. Nie mam gdzie go zaciągnąć do ciepłego garażu. Dodam że innych błędów na wyświetlaczu nie ma, świece niby grzeje przed odpaleniem, filtr paliwa wymieniany miesiąc temu. Co radzicie?

Jak sie parafina wytraciła to będziesz znowu filtr wymieniał ....

Wymień ponownie filtr paliwa - jeśli zamarzła ropa to jest do wyrzucenia. Zapewne wytrąciła się parafina - wtedy masz tam wodę, która nie puści jak będzie mniej niż 0st.
Zalej do nowego filtra nowej ropy. Najlepiej by było wstawić auto do ciepłego garażu - nie masz w okolicy centrów handlowych?

Dobrze też sprawdzić błędy przez VCDS.

A co myślicie żeby zobaczyć do filtra paliwa teraz, na parkingu,bez wymiany i potwierdzić przypuszczenia?

Zaglądaj. Nie wiem jak u Ciebie, ale w 2.0 TDI to banał żeby zajrzeć. Ew strzykawką wyciągnij co tam jest i zalej choćby świeżą ropą


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie wiem jak u ciebie ale u mnie jak zapalila się konrtolka świec zarowych to przyczyną okazał się być EGR i wkoncu samochód przeszedł mi w tryb awaryjny więc zdecydowałem się zaslepic EGR i wgrać nowy sterownik silnika błąd zniknał jednak teraz mam problem że strasznie ki kopci aż do rozgrzania do 90stopni

u mnie na szczęście tylko ropa. Auto śmiga.