Witam...
Mam o to taki problem, mój silnik ostatnimi czasy był oddany do remontu, głowica była planowana, nowe prowadnice, zostały wymienione wszelkie uszczelki, uszczelniacze, pierścienie itp. Wymienione zostały również panewki oraz wałek rozrządu bo był zjechany życiem. Przy tej okazji wyszły jeszcze świece...
A w tej chwili docieram wszystko po przez spokojną jazde... nie przekraczanie 3 tys. obrotów.
No, ale problem mój jest taki, że Leon dymi mi na biało podczas postoju, gdy już zrobię kilkanaście kilometrów, dojadę z punktu A do punktu B, gdy silnik już jest w temperaturze roboczej, 90 stopni. Po zatrzymaniu zaczyna pojawiać się biały dym, tak samo jest, gdy jadę na samym biegu 1 lub 2 i lekko dodaje gazu, gdy wcisne padał gazu trochę mocniej dymka już nie ma.
Co to może być?
Dodam jeszcze, może ma to coś związek z tym, że gdy jest silnik rozgrzany to ciężko go odpalić, trzeba dłużej pokręcić i gdy już odpala to jest taki mocny strzał, mocne drżenie samochodem, na zimnym odpala jak żyleta.
Do turbiny było zaglądane, wszystko oki, pompowtryski też w porządku. Ma ktoś jakiś pomysł? Silnik 1.9 tdi BXE.