Powiedzcie mi proszę, bo już mam mętlik w głowie (głównie po przejrzeniu informacji w necie). Czy regulacja śrubą góra-dół ma sens bez "zerowania" w VCDS? Moim zdaniem jedyne czujniki są na wahaczach (w lampie brak), więc komputer nie wie nawet, że coś się zmienia przy kręceniu imbusem. A słyszę głosy, że najpierw powinno się włączyć adaptację w VCDS i dopiero potem kręcić. Czemu?
Pytam, bo na przeglądzie diagnosta stwierdził, że moje świecą za wysoko i obniżył je nieco śrubą. I od tego czasu rzeczywiście świecą niżej - lewy na jakieś 20-30 m, co wydaje mi się stanowczo za małym zasięgiem. Jest sens sprawdzić gdzie indziej i ewentualnie podkręcić je wyżej?