Witam. Miałem przyjemność zaliczyć ostatnio wyrwę w jezdni. Wynik: felga do prostowania, opona do wymiany, ... i coś jeszcze...
Leon zaczął się dziwnie zachowywać (ASV 1,9TDI 110KM). Traci straszliwie moc.
Po chwili jazdy ruszam ze skrzyżowania a on ledwo dyszy. Muli aż do ok 80km/h i dopiero zaczyna coś w nim zbierać. Po zatrzymaniu, zgaszeniu (popatrzeniu pod maskę), zapalam, ruszam i rwie aż miło. Albo inny przypadek. Wszystko fajnie aż tu nagle przy 120km/h zaczyna się otwierać spadochron. Po zatrzymaniu, zgaszeniu i ponownym zapłonie jest ok.
Samochód jeździ niby prosto (geometrię sprawdzę w następnym tygodniu). Jutro jadę na VAG-a. Czy ktoś miał podobne objawy.
Ratujcie! Mam już zaklepany urlop daleko od domu.
Piprz...ne polskie drogi!!!