[TDI VP] Tuning ala Zetor

Kurcze ledwie dzisiaj odebralem auto z lakierni i juz nie nadaje sie do jazdy. Na szczescie popsulo sie na ostatnich metrach 200 km trasy a nie w w srodku. Jechalem po nierownosciach (droga cala pod sniegiem, troche twardym troche miekkim) moze ze 20-30 km/h. Zatrzymalem sie na skryzowaniu a auto weszlo w taki wibracje ze trudno bylo sie w fotelu utrzymac. Dociagnalem jeszcze w nerwach 200 m do parkingu i wysiadlem. Okazalo sie ze z zewnatrz nie ma zadnych ekstra objawow, no moze halas jest troszke inny. Natomiast do srodka wciaz sie nie da wsiasc. Pare razy gasilem i zapalalem maszyne, ale efekt wciaz ten sam - masakra. Co to moze byc i ile mnie bedzie kosztowac doprowadzenie auta znowu do ladu ?