Strona 1 z 1

uszkodzony czujnik temp. czy coś innego??

PostNapisane: 8 sierpnia 2015, 09:01
przez bulej1910
Witam

w ostatnim czasie borykam sie z dziwnym problemem :-x
Czy to była zima i czy letnie chłodne poranki nigdy samochód nie odpala mi na ssaniu-nawet przy mrozach miał 800 obr....Jeszcze w zeszłym roku normalnie odpalał...tak bardzo by mi to nie przeszkadzalo,ale czesto wyskakuje mi błąd czujnika temp. i ten na desce check bardzo mnie razi i irytuje :-| dlatego podmieniałem 2 czujniki,na każdym dupa to samo...nawet wkładałem je do lodowki i szybko takie zimne podłączałem ale jak nie było ssania tak nadal go nie ma,więc podejrzewam że dzisiejszy chceck który mi wyskoczył to nadal błąd temp. :-( z tego co mi mówił mechanik to możliwe że coś jest ze sterownikiem.... o i dodam że ssanie działa w przypadku gdy odłączę na jakis czas akumulator i przy pierwszym rozruchu zaczyna chodzić :-o


czy może któryś klubowicz wie co może być nie tak???

Re: uszkodzony czujnik temp. czy coś innego??

PostNapisane: 18 sierpnia 2015, 18:37
przez Rafal85
Kolego kabel vag kkl za 30zł prawde Ci powie.
Podłączasz na zimnym przed opaleniem i widzisz jaką temp pokazuje czujnik.

Re: uszkodzony czujnik temp. czy coś innego??

PostNapisane: 26 sierpnia 2015, 16:00
przez magik22
Witam. Dopiszę się do tematu i opiszę mój problem.
Posiadam Seata Leona I i mam taki problem, że na podpiętym komputerze wskazuje błąd "czujnik temperatury płynu chłodzącego", więc po wcześniejszych radach wymieniłem ten czujnik na nowy niby oryginalny, ale też z tym nie jestem pewny do końca gdyż kupowałem go przez sklep, który miał ściągnąć mi oryginalny, w ASO kosztuje 108 zł ja zapłaciłem 55 zł, trochę dziwne to... Do tego czujnika nie dostałem też uszczelki i plastikowego zabezpieczenia. Teraz po tej wymianie pokazuje taki błąd: "Przerwa w obwodzie czujnika płynu chłodzącego". Czy macie jakiś pomysł w czym jest problem? Temat miałem zostawić, ale samochód nie odpala mi raz na pół roku, gdzie za przyczynę uznałem przekaźnik 109 ze wszystkich wcześniejszych rad na forum i jego również wymieniłem, tylko, że to wcale może nie być związane z przekaźnikiem a czujnikiem temperatury. Czy ktoś ma jakiś pomysł? Mechanik mi mówi, żeby się nie przejmować tym, jednak nie chce (odpukać) wrócić kiedyś na lawecie.