LeonClub

Witam forumowiczów,
zmieniłem tarcze i klocki na przodzie, mechanik zamontował tarcze 280mm (niby taki jest rozmiar fabryczny) jednak jak patrze na przestrzeń między jarzmem zacisków a felgą to mnie ciarki przechodzą, przecież to jest ledwie kilka milimetrów! Czy tak powinno być ? Wydaje mi się że stare tarcze były mniejsze.

Felgi mam 15calowe seatowskie, pamiętają fabrykę. Do tego przy wyważeniu felgi doszły odważniki więc to się robi dosłownie szparka. Czy to bezpieczne ?
Załączyłem zdjęcia dla podglądu. Może ktoś to ocenić ? Będę wdzięczny (leon 90KM/66kW 1.9 TDI ALH)

dobrze jest, polecam jednak bardziej przyjrzeć się felgom niż szukać problemu z zaciskami, ilość odważników jest dość znaczna

Tak jak mówi przedmówca - fele.
Zdejmij opony i przeważ same felgi jak maja bicie to prostuj, jak sa ok to opony sa do d.... bani.

_tomek_ napisał(a):polecam jednak bardziej przyjrzeć się felgom niż szukać problemu z zaciskami, ilość odważników jest dość znaczna

black-dimon napisał(a):Tak jak mówi przedmówca - fele.

i tu pozwolę sobie nie zgodzić się. Owszem, ilość odważników przemawia za tym, że jest coś nie tak z felgami lub z oponami lub z jednym i drugim łącznie, ale... weźcie też pod rozwagę to, że taka ilość odważników może oznaczać też, że "Pan operator" wyważarki, nie ma o wyważaniu bladego pojęcia. Poszukaj gooral87 dobrego wulkanizatora. Ja dwa lata temu byłem wyważać felgi 17" bo mi biły i okazało się przy okazji, że jedna jest krzywa, ale co mnie zdziwiło, to to, że operator wyważarki, przyklejał odważniki w innym miejscu niż wskazywała na to maszyna. Zapytałem "Dlaczego Pan przykleja tu, a nie tam gdzie pokazuje maszyna", a on mi wytłumaczył wtedy, że mało kto to wie, ale maszyna nie zawsze ma rację, a on po 20 latach pracy w wulkanizacji i kilkunastu szkoleniach, zna własnie takie sposoby na wyważanie. Gość był zafascynowany tym wyważaniem i cieszył się, gdy go dopytywałem o sprawy związane z wulkanizacją, opowiadał mi o tym, jakby to był najstarszy zawód świata.

Oczywiście, że tak, ale to tak czy siak się łączy z tym, żeby przyjrzeć się felgom również mi się zdarzyło patrzeć jak maszyna swoje, operator swoje

ok, dziękuje za odpowiedzi. Fakt, że tych odważników się nazbierało sporo. Trochę się już te felgi kulały, wyważam je co roku i co roku inaczej z tymi odważnikami wychodzi. Czasem więcej, innym razem mniej. Zależy pewnie od wulkanizatora.

Najbardziej jednak tu się obawiałem o konsekwencje zbyt bliskiego osadzenia felgi względem korpusu zacisków. Koło przemyka dosłownie 2-3 mm obok. Taki margines przy prędkościach 100km/k powoduje dyskomfort. Zmiana felgi w tym wypadku chyba niewiele zmieni co ?

Tak bywa czasem ze jest tak blisko. Jacraz mialem ze mi od wewnetrznej strony nawet ciezarek oderwalo. Ale ze tak powiem to normalne. Czasami jsst tak ze felgi z innego producenta ocieraja gdzie ori nie. Felgi 15 cali to na hanulce 280 i 288 mm wchodza wlasnie tak jak na fotkach.
Jako gumiarz tez pracowalem i powiem tak. Owszem maszyna nie zawsze ma racje i tez zamiast dokladac w dwoch miejscach odwazniki(zewn i wewn stronie) to tez potrafie dac inny calkiem ciezarek lub ciezarki ale duzo mniej wagowe jak maszyna pokazywala. To tez zabieg oszczedzania odwaznikow bo to tez kasa.

Nie masz co się martwić, ja na 15" alusach mam tarcze 288 i odwazniki mam "super płaskie" czy jakoś tak bo te co ty masz to mi obcierały a i tak mam mniejszą przestrzeń niż ty. Ja tak śmigam już z 3-4 lata i nic nigdy się nie działo. Po klocku widać że to tarcza 280 a nie 288.

Dobrze jest u mnie na 16" przy 312mm wygląda to tak https://images84.fotosik.pl/369/15a99c5a8cba36ba.jpg

zrobiłem jakieś 60km i póki co szafa gra.