Szaleństwa panny wskazówki - czyli termostat czy czujnik?

Jakieś 2 miesiące temu wymieniłem termostat w leosiu. Na początku było dobrze ale w zeszłym tygodniu wskazówka temperatury podeszła znacznie wolniej do 90 stopni by po włączeniu ogrzewania opaść..... To samo na autostradzie - po odpuszczeniu gazu wskazówka trochę opada.
Dziś podłączyłem komputer: na zimno wskazania temperatury na zewnątrz, czujnika temperatury silnika i wskazania temperatury płynu w zegarach są praktycznie identyczne (stopień różnicy).
Po odpaleniu temperatura szybko rośnie do 70 stopni..... na zegarach wskazówka zatrzymuje się na kresce przed 90 stopniami i termostat zaczyna się otwierać trzymając te 70 stopni.
Na autostradzie przy 120 km/h temperatura silnika to 78-80 stopni.
czytając wątki o usterkach termostatu to nie znalazłem takiej żeby zaczął się otwierać za wcześnie i trzymał dobrze za niską temperaturę.
Czy ktoś z was wie czy termostat może tak właśnie się zepsuć? czy może wskazania czujnika przy wyższych wartościach są zaniżone?
Dziś podłączyłem komputer: na zimno wskazania temperatury na zewnątrz, czujnika temperatury silnika i wskazania temperatury płynu w zegarach są praktycznie identyczne (stopień różnicy).
Po odpaleniu temperatura szybko rośnie do 70 stopni..... na zegarach wskazówka zatrzymuje się na kresce przed 90 stopniami i termostat zaczyna się otwierać trzymając te 70 stopni.
Na autostradzie przy 120 km/h temperatura silnika to 78-80 stopni.
czytając wątki o usterkach termostatu to nie znalazłem takiej żeby zaczął się otwierać za wcześnie i trzymał dobrze za niską temperaturę.
Czy ktoś z was wie czy termostat może tak właśnie się zepsuć? czy może wskazania czujnika przy wyższych wartościach są zaniżone?