przez LimaK » 6 lutego 2010, 18:09
Przekopałem spory kawałek forum z użyciem funkcji szukaj i chyba takiego problemu nikt nie miał..
Zaczęło się w czwartek. Stoję w korku, zaczęła migać kontrolka świec żarowych. Jako, że jestem nie w temacie przekopałem forum, znalazłem - czujnik hamulca. Z tym, że u mnie światła hamulca świeciły się z tyłu na stałe, niezależnie od wciśnięcia pedału hamulca. U większości osób z migającą kontrolką stopy nie działają, no ale ok - Czujnik hamulca.
W piątek pojechałem podpiąć Leona pod VAGa, oczywiście błąd czujnika hamulca. 25 pln czujnik, wymiana 5 minut, reset błędu i jest ok. Stopy reagują na pedał hamulca normalnie, wszytskie 3 (w karoserii i w lotce). Wyjeżdżam od mechanika, przejechałem może dwa skrzyżowania i... kontrolka świec żarowych miga od nowa.. Dobra, wracam do mechanika.
Wyjmujemy i wkładamy, sprawdzamy na VAGu, cały czas błąd. Od razu może powiem, i stary i nowy czujnik sprawdzaliśmy voltomierzem, nowy jest zdecydowanie sprawny (w przecieństwie do starego).
Biegamy dookoła samochodu i zauważyliśmy bardzo ciekawą rzecz. Przy włączaniu się świateł stop włącza się jednocześnie przednia prawa postojówka. Zaczeliśmy sprawdzać to co się dało. Samochód włączony lub wyłączony, światła zgaszone, stopy nie świecą. Wciskamy hamulec, stopy świecą a wraz z nimi przednia prawa postojówka. Puszczamy hamulec, wszystko jest ok. VAG - nie ma błędu, kontrolka zapala się do 2-3 minutach pracy silnika i błąd czunika hamulca.
Reset błędu i szukamy dalej.
Zapalamy światła postojowe i.. stopy świecą na stałe. Jako, że już się ściemniało można było zauważyć, że przy wciśnięciu hamulca świecące się stopy minimalnie mocniej świecą przy wciśnięciu pedału, widać to głównie na lotce.
Po zgaszeniu świateł mijania i postojowych, wszystkie światła gasną (to w sumie normalne). Wciśnięcie hamulca i wszystkie 3 światła stop reagują normalnie, a w raz z nimi przednia prawa postojówka zapala się w rytm wciskanego pedału hamulca.
Wpadliśmy na głupi pomysł wyciągnięcia przedniej prawej postojówki, żeby jeździć przez weekend a w poniedziałek zostawić wóz na sprawdzanie masy i kabli na układzie świateł z prawej strony budy (taka była diagnoza, bo wypięcie prawej tylnej żarówki hamulca niwelowało błąd, przynajmniej podczas postoju). Odpięliśmy więc prawy przedni reflektor i nasze zdziwienie było ogromne a zaraz po tym przyszło moje załamanie nerwowe.
Teraz wraz z zapalającymi się światłami stopu przy wciskaniu pedału zapala się lewa przednia postojówka... Podpięcie prawego reflektora z powrotem nic już nie zmieniło.
Wniosek na dzisiaj: albo jeżdżę bez zapalonych świateł i mam normalnie działające z tyłu 3 stopy, albo jeżdżę na światłach jak człowiek i wszyscy jadący za mną zachowują duży dystans bo myślą, że mam wciśnięty hamulec. Mój mechanik się poddał a ja wróciłem do domu symulując hamowanie tylnymi przeciwmgielnymi.
Wątpię, żeby mój nowy czujnik hamulca był aż tak wybredny, że reaguje błędem dopeiro na włączone światła mijania. Fakt, że nie kupiłem oryginalnego, tylko zamiennik w Harcie, ale czujnik to czujnik - stary był zepsuty, ten jest sprawny.
Kontrolka świec żarowych najpierw przy odpalaniu pokazuje mi grzanie świec, po odpaleniu silnika i świateł włącza się w zależności od humoru: od razu, po pół minuty, po około minucie. Jeżeli nie włączę świateł postojowych konrolka zacznie migać tak czy inaczej, tylko chwilę później.
Będę zobowiązany za konstruktywne uwagi i jakiekolwiek pomysły, bo naprawdę mam opanowane używanie funkcji szukaj..
Jeżeli to coś pomoże, mój Leoś to 1M z 2001 roku, 1.9 TDi ASV.