Strona 1 z 2

ARL

PostNapisane: 11 sierpnia 2008, 23:39
przez Budżak
Mam pytanie odnośnie 1,9 TDI (ARL) :twisted:

Leciałem autostradą i było coś koło 235km/h i nagle tryb awaryjny, no to zjechałem, trochę poczekałem i zgasiłem. Odpaliłem i ok, skasowało się. Jadę dalej coś koło 220km/h i znów tryb awaryjny. Zjechałem, odczekałem i znów zgasiłem i odpaliłem. Wszystko działa. Jadę pare kilometrów coś koło 180-200km/h i za mną biaaaaało :evil: Zjazd na bok i zgaszenie silnika (wiem wiem, że nie gasi się od razu, ale był mus).
Po sprawdzeniu czy gdzieś nie cieknie olej i czy nie jest wymieszany z płynem chłodniczym, z kumplami wpadliśmy na "pomysł", żeby na chwilę odpalić. Odpalony i od razu zgaszony, bo rura od IC, ta która wchodzi do EGR zassała się :roll: Zdjąłem rurę i znów odpaliłem. Motor chodzi, ale z jakiś dziwnym metalicznym dźwiękiem :evil:

Turbo tylko się wysrało czy może i motor będzie kaput?


Podpiąłem się pod VAGa i pokazało takie błędy:

17965 Przekroczona w górę granica regulacji układu regulacji ciśnienia doładowania. Sprawdzić zawór (N75) elektromagnetycznego ciśnienia doładowania.

17564 P1156 Manifold Pressure Sensor (G71): Open/Short to Ground


W necie znalazłem takie coś:

za wysokie ciśnienie ładowania>

1) zamienić N75 z N18 (od EGR'a) i sprawdzic wężyki,
2) sprawdzić czy przy zapalaniu sztanga od gruchy przesunie się na całej długości,
3) VAG test elementów wykonawczych N75 (ruszyć sztangą tam i z powrotem),
4) podłączyć jakieś zewnętrzne podciśnienie i zobaczyć jak sztanga sie przesuwa (potrzebny kanał).


I jeszcze takie coś znalazłem :
Ciśnienie turbiny nie może być za duże bo wtedy rośnie temperatura w komorze spalania i może przy maksymalnych parametrach wypalić dziury w tłokach lub upalić zawory :evil: :evil:.


Auto odstawiłem do Rogala, więc na dniach będę wiedział co z autem.

BTW
Dla wnikliwych, to taki sam temat wrzuciłem na SN :peace: .

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 07:54
przez Orzeł
było sobie turbo =], przeładowalo i sie wysrało. Czy motor ok to juz musi rogal sprawdzic....

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 07:58
przez bono
Jeżeli nie masz robionego programu to może włazić w tryb awaryjny przez EGR.

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 09:25
przez wgi
Leciałem autostradą i było coś koło 235km/h i nagle tryb awaryjny, no to zjechałem, trochę poczekałem i zgasiłem. Odpaliłem i ok, skasowało się. Jadę dalej coś koło 220km/h i znów tryb awaryjny. Zjechałem, odczekałem i znów zgasiłem i odpaliłem. Wszystko działa. Jadę pare kilometrów coś koło 180-200km/h i za mną biaaaaało


no comment :/

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 09:42
przez mm.max
Jeżeli cały czas jechałeś na pełnym bucie przy takiej temp. zewnętrznej jak teraz to nie mal pewne ze olej się zagotował i turbo powiedziało papa.....

Oby tylko wiecej szkód w silniku to nie uczyniło

P.S.
To że ARLe potrafią szybko jeździć to nie zwalnia nas z myślenia prędkości pow. 200km/h utrzymywane przez długie odcinki potrafią w takim upale zamordować i turboleum i cały motor

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 11:41
przez Marcin_TDI
olej zagotowało napewno i turbinę szlag trafił zapewne. motor pewnie ok jak odpala i chodzi równo. dobrze że nie zaczął oleju pić bo byś go nie zatrzymał...

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 11:48
przez mm.max
Marcin_TDI napisał(a):turbinę szlag trafił zapewne. motor pewnie ok jak odpala i chodzi równo. dobrze że nie zaczął oleju pić bo byś go nie zatrzymał...

O ile czegoś motor nie zaciągnął z padającej turbiny ........ oby nie ;)

Oczywiście koledze życzymy jak najmniej problemów i szybkiej reanimacji ARLa

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 12:25
przez Marcin_TDI
to by wirnik musiało juz wessać albo jakieś szczątki jego. myślę że przegrzał ją i może łopatki stanęły... a metaliczny dźwięk z silnika ?? skąd dochodzi ?? może coś tam grzebałeś przy EGR i dolot jest rozszczelniony i tak klekocze. kopci coś ??

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 18:04
przez Budżak
mm.max napisał(a):Jeżeli cały czas jechałeś na pełnym bucie przy takiej temp. zewnętrznej jak teraz to nie mal pewne ze olej się zagotował i turbo powiedziało papa.....

Oby tylko wiecej szkód w silniku to nie uczyniło
No na pełnym bucie to było raptem 5, może 10 minut :hmmm:


mm.max napisał(a):
Marcin_TDI napisał(a):turbinę szlag trafił zapewne. motor pewnie ok jak odpala i chodzi równo. dobrze że nie zaczął oleju pić bo byś go nie zatrzymał...

O ile czegoś motor nie zaciągnął z padającej turbiny ........ oby nie ;)

Oczywiście koledze życzymy jak najmniej problemów i szybkiej reanimacji ARLa
No z tym, że turbo padło to się już pogodziłem. Oby motor był ok :whoeva:


Marcin_TDI napisał(a):to by wirnik musiało juz wessać albo jakieś szczątki jego. myślę że przegrzał ją i może łopatki stanęły... a metaliczny dźwięk z silnika ?? skąd dochodzi ?? może coś tam grzebałeś przy EGR i dolot jest rozszczelniony i tak klekocze. kopci coś ??
No ten metaliczny dźwięk dochodził właśnie z tyłu silnika czyli raczej turbo ;/


Jutro chyba wszystko się okaże, bo Rogal ma dać znać :nauka: :whoeva: :palacz:

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 20:17
przez Lelon
Budżak napisał(a):Leciałem autostradą i było coś koło 235km/h i nagle tryb awaryjny, no to zjechałem, trochę poczekałem i zgasiłem. Odpaliłem i ok, skasowało się. Jadę dalej coś koło 220km/h i znów tryb awaryjny. Zjechałem, odczekałem i znów zgasiłem i odpaliłem. Wszystko działa. Jadę pare kilometrów coś koło 180-200km/h i za mną biaaaaało



Nie pomyślałeś, że jednak coś jest nie tak??? Nie życze Ci źle ale to jest ewidentnie Twoja wina. Następnym razem pohamuj chęć popisania się przed kumplami. Jeżeli lubisz jeździć na pełnym obciążeniu(tzn. z dużymi prędkościami tzn powyżej 210km/h) to lepiej kup benzyne bo diesel nie lubi tych prędkości. Przejedź sie przy aktualnej pogodzie przez pewien czas powyżej 200km/h to tłoki popłyną(szczególnie po chipie).

Pozdro i mimo wszystko życze żeby to było tylko turbo, a następnym razem trochę więcej rozwagi i "lodu" na głowe.

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 20:19
przez Sammael
Budżak napisał(a):No na pełnym bucie to było raptem 5, może 10 minut

Jazda np. 180 kph, rozpędzenie się do 230 paru i 3 minuty jazdy to gwarantowane 115-120 stopni oliwy przy seryjnej chłodniczce oleju.
Żeby to później wystudzić - min. 10 minut jazdy na 6 w okolicach 160kph.

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 21:03
przez vr6
Predkosc to chyba byla radosc po odebraniu nagrody za 1 miejsce :P

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 22:04
przez Budżak
Lelon napisał(a):Następnym razem pohamuj chęć popisania się przed kumplami.
Ty ale nie wiem po co tego typu teksty? Ja nie jestem jakaś pajacynka czy gówniarz, żeby popisywać się przed kumplami. Fakt, niepotrzebnie było pociśnięte, ale niestety wyszło i tyle. Ja nie napisałem tematu, żebyś tu ktoś wywody strzelał na temat popisów czy pajacowania, tylko żeby wypowiedziały się osoby, które siedzą w temacie TDI.


vr6 napisał(a):Predkosc to chyba byla radosc po odebraniu nagrody za 1 miejsce :P
No trochę tak :P :jezor:

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 22:21
przez Sammael
Lelon napisał(a):Nie pomyślałeś, że jednak coś jest nie tak??? Nie życze Ci źle ale to jest ewidentnie Twoja wina. Następnym razem pohamuj chęć popisania się przed kumplami. Jeżeli lubisz jeździć na pełnym obciążeniu(tzn. z dużymi prędkościami tzn powyżej 210km/h) to lepiej kup benzyne bo diesel nie lubi tych prędkości. Przejedź sie przy aktualnej pogodzie przez pewien czas powyżej 200km/h to tłoki popłyną(szczególnie po chipie).
Budżak napisał(a):Ty ale nie wiem po co tego typu teksty? Ja nie jestem jakaś pajacynka czy gówniarz, żeby popisywać się przed kumplami. Fakt, niepotrzebnie było pociśnięte, ale niestety wyszło i tyle. Ja nie napisałem tematu, żebyś tu ktoś wywody strzelał na temat popisów czy pajacowania, tylko żeby wypowiedziały się osoby, które siedzą w temacie TDI.

Panowie - temat jest o czymś innym, dajcie sobie na luz.
Lelon napisał(a):więcej rozwagi i "lodu" na głowe.

Wystarczy wskaźnik temperatury oleju, ochładza umysł i sprawia, że stopa staje się lżejsza. Z pewnością EGT również daje dużo do myślenia...

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 23:15
przez Budżak
Sammael napisał(a):
Lelon napisał(a):więcej rozwagi i "lodu" na głowe.

Wystarczy wskaźnik temperatury oleju, ochładza umysł i sprawia, że stopa staje się lżejsza. Z pewnością EGT również daje dużo do myślenia...
Sammael dobrze mówisz. Chyba sobie sprawię taki wskaźnik.

Re: ARL

PostNapisane: 12 sierpnia 2008, 23:39
przez Kozak
Lelon napisał(a):Jeżeli lubisz jeździć na pełnym obciążeniu(tzn. z dużymi prędkościami tzn powyżej 210km/h) to lepiej kup benzyne bo diesel nie lubi tych prędkości. Przejedź sie przy aktualnej pogodzie przez pewien czas powyżej 200km/h to tłoki popłyną(szczególnie po chipie).


nie przesadzajcie że pogonienie ARL-a po wyżej 210 km/h równa się z zajechaniem silnika ,
nie po to fabryka przewidziała więcej aby z tego nie skorzystać

nie odnoszę się tym do wypowiedzi o zatrzymaniu auta z 200 do 0 i momentalnym zgaszeniu silnika

Re: ARL

PostNapisane: 13 sierpnia 2008, 00:59
przez Lelon
Kozak napisał(a):
Lelon napisał(a):Jeżeli lubisz jeździć na pełnym obciążeniu(tzn. z dużymi prędkościami tzn powyżej 210km/h) to lepiej kup benzyne bo diesel nie lubi tych prędkości. Przejedź sie przy aktualnej pogodzie przez pewien czas powyżej 200km/h to tłoki popłyną(szczególnie po chipie).


nie przesadzajcie że pogonienie ARL-a po wyżej 210 km/h równa się z zajechaniem silnika ,
nie po to fabryka przewidziała więcej aby z tego nie skorzystać

nie odnoszę się tym do wypowiedzi o zatrzymaniu auta z 200 do 0 i momentalnym zgaszeniu silnika


A czy ja gdzieś napisałem, że przegonienie powyżej 210km/h równa się z zajechaniem silnika?
Sam swojego Passata ganiam powyżej 220km/h(licznikowe oczywiście) ale jadąc w trasie staram się nie trzymać nonstop gaz w podłodze(czytaj: jechać z prędkościami powyżej 200km/h) bo to niezbyt zdrowe dla diesla i pare osób się o tym przekonało.
Rozumiesz co mam na myśli? Chodzi o to, że niezbyt zdrowe dla motoru jest długotrwałe wykorzystywanie jego pełnej mocy bo oliwa sie gotuje i traci swoje właściwości(podobno Motul najlepiej znosi takie "pałowanie")

Jako potwierdzenie wklejam cytat z diagtronik.pl (tyczy się głównie aut po programie ale IMO seryjnych też to się tyczy):
- Unikanie jazdy z prędkością maksymalną, która po modyfikacji zazwyczaj jest większa.
- Unikanie jazdy z dużą prędkością, z maksymalnie wciśniętym pedałem gazu.
- Studzenie silnika w czasie jazdy, polegające na chwilach spokojnej jazdy (nawet wtedy gdy bardzo się spieszymy).
Silnik jest w stanie wytrzymać krótkotrwałe przeciążenia, ale potrzebuje po tym czasu na wystudzenie.

Re: ARL

PostNapisane: 13 sierpnia 2008, 06:25
przez Budżak
Tak na marginesie to jeżdżę tzn. jeździłem :hahaha: na Motulu i nigdy nie gasiłem od razu po pałowaniu. Zawsze odczekał te swoje kilka minut.

Re: ARL

PostNapisane: 13 sierpnia 2008, 10:48
przez jaro4444
Na takie upały i mocne pałowanie to albo zewnętrzna chłodnica oleju z temostatem albo wywalić górną i dolną osłonę silnika ;]

Re: ARL

PostNapisane: 13 sierpnia 2008, 11:10
przez Budżak
jaro4444 napisał(a):Na takie upały i mocne pałowanie to albo zewnętrzna chłodnica oleju z temostatem albo wywalić górną i dolną osłonę silnika ;]
Dolnej osłony nie mam, bo furak trochę leży na glebie i by tarła po ziemi ;]

Re: ARL

PostNapisane: 13 sierpnia 2008, 11:16
przez wgi
Budżak, polecam - ja w szoku byłem jakie temperatury osiąga olej przy ostrej jeździe :(

Z osłoną pod silnikiem to już wogóle katastrofa.

Re: ARL

PostNapisane: 13 sierpnia 2008, 12:51
przez Marcin_TDI
ale przestancie już tak wypisywać, ja mam wskaźnik oleju i też zdarzało się że pogoniłem 225 i nic się nie stało, temp dopiero rośnie jak zwolnisz, polecam "powoli zwalniać" i jest luz..

Re: ARL

PostNapisane: 14 sierpnia 2008, 07:31
przez KoLoS
Budżak, jak tam diagnoza? Walec będzie żył? ;)

Re: ARL

PostNapisane: 18 sierpnia 2008, 23:48
przez jaro4444
Widziałem "walec" w czwartek i był na fajrant wpychany do hali. Więc pewnie bedzie żył bo inaczej by go pod chmurką zostawili ;)

Re: ARL

PostNapisane: 18 sierpnia 2008, 23:52
przez Budżak
KoLoS napisał(a):Budżak, jak tam diagnoza? Walec będzie żył? ;)
Z tego co Rogal dzisiaj mówił, to będzie żył. I motor raczej ok :PPP

jaro4444 napisał(a):Widziałem "walec" w czwartek i był na fajrant wpychany do hali. Więc pewnie bedzie żył bo inaczej by go pod chmurką zostawili ;)
No też mam taką nadzieję. W końcu nie ot tak chwalą Rogala :))

Re: ARL

PostNapisane: 19 sierpnia 2008, 13:38
przez maly53
W sobotę przytrafiło mi się dokładnie to samo co koledze.
Prędkość 220 km/h, jechałem może ze trzy minuty i nagle znaczek fotoradar, zhamowałem, przejechałem, dalej wciskam gaz i nie idzie, maks 130 km/h.
Przejechałem trochę i zatrzymałem żeby sprawdzić czy rura z IC nie spadła, ale wszystko było ok.
Zajechałem do mechanika i biały dym za samochodem jak z lokomotywy.
Samochód od razu w górę i diagnoza : turbo kaput.
Wczoraj wydatek na nowe turbo i wieczorem już jeździł.
Pluje sobie teraz trochę w brodę bo podobno bez większych przeróbek mogłem wstawić gt20, ale że śpieszno mi było to wstawiłem oryginalną gt17.

Nauczka na przyszłość fotoradar góra 500 PLN, turbawka wychodzi drożej :(

Re: ARL

PostNapisane: 19 sierpnia 2008, 14:31
przez bono
IMO wasze turbawki musiały być u kresu swojej działalność. Raczej mi sie nie chce wierzyć, aby w pełni sprawny samochód, po pałowaniu wysrał turbo. W pełni sprawny mam na mysśi zalany odpowiednią oliwą , filtry wymieniane odpowiednio często, zawsze lana dobra waha. Do tego jak każdy wie nie pałowany na zimnym i nie gaszony od razy po ostrej jeżdzie.
Ile mieliście przebiegu ?? Wiadomo, że trubo jest obliczone średnio 150- 250 km, a to ile będzie nam służyć, zależy od sposobu jazdy autem. Czasami jazda na nie odpowiednim oleju może nam rozpiździć turbinę, wystarczy za rzadki olej, który jak osiągnie wysoką temp nie zapewnia nam smarowania. Ja jestem tego zdania:
Kozak napisał(a):nie przesadzajcie że pogonienie ARL-a po wyżej 210 km/h równa się z zajechaniem silnika ,
nie po to fabryka przewidziała więcej aby z tego nie skorzystać
oraz trochę wyobraźni ;-)

Re: ARL

PostNapisane: 19 sierpnia 2008, 14:40
przez maly53
Mi turbawka padła po 125 tys, jezdze na Motulu i wymieniam olej i filtry co 10 tys.

Re: ARL

PostNapisane: 19 sierpnia 2008, 14:56
przez bono
maly53 napisał(a):Mi turbawka padła po 125 tys, jezdze na Motulu i wymieniam olej i filtry co 10 tys.
od początku używasz auto, czy kupiłeś od kogoś ? to też ma znaczenie ;-)

Re: ARL

PostNapisane: 19 sierpnia 2008, 15:52
przez maly53
Niestety kupiłem od kogoś, ja raczej chucham i dmucham na autko.

Szkoda że sypneła się tak nagle, z relacji wyczytanych na forum zrozumiałem że kiedy turbina powoli się kończy to słabnie moc i czuc to jakos, wtedy bym przemyslał włożenie większej. Niestety autko było mi szybko potrzebne i musiałem kupić taką samą.

Re: ARL

PostNapisane: 19 sierpnia 2008, 15:54
przez Budżak
bono napisał(a): W pełni sprawny mam na myśli zalany odpowiednią oliwą , filtry wymieniane odpowiednio często, zawsze lana dobra waha. Do tego jak każdy wie nie pałowany na zimnym i nie gaszony od razy po ostrej jeżdzie.
Ile mieliście przebiegu ?? Wiadomo, że trubo jest obliczone średnio 150- 250 km, a to ile będzie nam służyć, zależy od sposobu jazdy autem.

Mój ma 151000km, olej Motul wymieniany z wszystkimi filtrami co max 10000km. Nigdy nie pałowany na zimno i gaszony po pałowaniu. Nie wiem jak traktował furę poprzedni właściciel. Ja przejechałem 82000km.


bono napisał(a):
maly53 napisał(a):Mi turbawka padła po 125 tys, jezdze na Motulu i wymieniam olej i filtry co 10 tys.
od początku używasz auto, czy kupiłeś od kogoś ? to też ma znaczenie ;-)
No właśnie. Ja kupiłem auto od kogoś, a nie wiem jak ktoś traktował wcześniej auto ;/

Re: ARL

PostNapisane: 20 sierpnia 2008, 09:35
przez Arci9
Przy takich temperaturach na zew. jak np. dzisiaj czy wczoraj, temp oleju strasznie szybko skacze. Wczoraj pogoniłem trochę seacinę (ze 2 może 3 km ok. 200km/h i trochę szybciej przez chiwlę) i zauważyłem, że olej momentalnie osiągnął 120 stopni aby za chwilę dojechać do 130 :o , szybko zjechałem na prawy i studziłem olej jadąc już ok. 100.
Temp. na zew. ok 30 stopni, olej zmieniony 4 tyś. temu :)

Re: ARL

PostNapisane: 20 sierpnia 2008, 09:53
przez wgi
takie laickie pytanie (generalnie tylko chcę się upewnić): nic z lakierem na masce się nie stanie jak zdejmę wygłuszenie maski?
Obudowa spod silnika zdjęta - temperatura oleju spadła 5-10st.

Re: ARL

PostNapisane: 20 sierpnia 2008, 09:58
przez Arci9
wgi napisał(a):temperatura oleju spadła 5-10st.

ale piszesz o temp. takiej normalnej (stałej) po nagrzaniu auta?

Mi pokazuje ok. 100 stopni.

Re: ARL

PostNapisane: 20 sierpnia 2008, 10:17
przez wgi
Arci9, jak miałem osłone pod silnikiem to temp oleju po dynamicznej jeździe miejskiej wynosiła 110 (w trasie 120). Teraz w mieście jest 100.

Re: ARL

PostNapisane: 20 sierpnia 2008, 10:34
przez Arci9
wgi napisał(a):Arci9, jak miałem osłone pod silnikiem to temp oleju po dynamicznej jeździe miejskiej wynosiła 110 (w trasie 120). Teraz w mieście jest 100.


Czyli identyko jak u mnie też z osłoną.Wczoraj to ewenement, bo jakoś za szybko pojechałem.
Inna sprawa, że zalałem Texaco przy ostatniej zmianie, ale podczas takiej standardowej jeździe nawet dynamiczniejszej nie widać specjalnych różnic w stosunku do Motula , który miałem zalany wcześniej ;)

Re: ARL

PostNapisane: 20 sierpnia 2008, 10:44
przez Budżak
Że niby taki mały OT :killer: ;]

Re: ARL

PostNapisane: 20 sierpnia 2008, 10:53
przez Marcin_TDI
a Patryk z CompSportu kiedyś mówił że Motul ma temp oleju o 10st mniejszą niż inne oleje dlatego jest tak zajebisty. Mi nigdy tak nie urosła temp na motulu. 115 to był totalny max jaki osiągnąłem a też wolno nie jeżdżę

Re: ARL

PostNapisane: 20 sierpnia 2008, 11:17
przez wgi
Marcin_TDI, u mnie oczywiście na motulu.

Re: ARL

PostNapisane: 21 sierpnia 2008, 20:10
przez maly53
Pytanko: czy po wymianie turbiny na nową powinienem robić korektę programu??
Wydaje mi się że autko trochę słabiej jedzie. Możliwe??? Spodziewałem się raczej efektu odwrotnego.

Re: ARL

PostNapisane: 21 sierpnia 2008, 20:20
przez bono
maly53 napisał(a):czy po wymianie turbiny na nową powinienem robić korektę programu??

IMO to jest raczej obligatoryjne, ponieważ nie ma dwóch identycznych turbin, tak samo jak nie ma dwóch identycznych silników.

Re: ARL

PostNapisane: 21 sierpnia 2008, 20:26
przez maly53
Byłem pewien, że jeśli wymiana sztuka za sztukę to obejdzie się bez korekty.

To może jeszcze ktoś mi powie ile $$ średnio biorą za korektę.

Re: ARL

PostNapisane: 21 sierpnia 2008, 20:29
przez bono
maly53 napisał(a):To może jeszcze ktoś mi powie ile $$ średnio biorą za korektę.
jeżeli wymieniasz turbo to korektę masz już w cenie ;-)

Re: ARL

PostNapisane: 21 sierpnia 2008, 20:37
przez maly53
Tak, jeżeli wymieniałbym turbo u robiących program.
A turbo mi się wysypało daleko poza warszawą i tam je też wymieniłem.
Mechanik który mi ją wymieniał niestety bladego pojęcia nie miał o sofcie.

Program robiłem u Mastersów w wawie i tam po korektę będe musiał pojechać.

Re: ARL

PostNapisane: 22 sierpnia 2008, 08:15
przez KoLoS
maly53 napisał(a):Program robiłem u Mastersów w wawie i tam po korektę będe musiał pojechać.

więc się udaj tam na korekte i pogadaj z Markiem albo Krzyśkiem jak się sprawy mają

Re: ARL

PostNapisane: 26 sierpnia 2008, 09:02
przez Budżak
No i jest diagnoza. Kierownice były zapieczone, było przeładowanie i dlatego turbo się wysypało.

I teraz pytanie. Od czego się zapiekły kierowniczki? Z tego co kiedyś słyszałem, to zapiekają się od szybkiego gaszenia silnika po pałowaniu, a ja tego nigdy nie robiłem ;/ Jaka mogła być przyczyna?

Re: ARL

PostNapisane: 26 sierpnia 2008, 09:16
przez mtz
Budżak, Ty tego nie robiles, ale moze poprzedni wlasciciel nie dbal o auto jak trzeba, moze jakis zly sofcik...

u mnie bylo podobnie, ja dbalem, chuchalem, dmuchalem, a jak sie przejechalem do dyno na diagnoze, sie okazalo ze nie dosc ze mam niebezpieczny program (podniesione parametry turbiny o 12%! - o czym nie wiedzialem, ani poprzedni wlasciciel w pl) to jeszcze mi turbo przeladowuje i sa zapieczone kierowniczki -> glownie przez ten zly soft, bo suszara dostawala po dupie ze siema, grozilo mi to co Tobie sie stalo... na szczescie wyczyszczenie i wgranie serii pomoglo i teraz ksiazkowo mi pompuje.

Re: ARL

PostNapisane: 26 sierpnia 2008, 09:18
przez belzi
Budżak, najbardziej zapiekaja sie kierownice od PSJ, wiec jesli krecisz auto do 2 rpm, to masz przyczyne

Re: ARL

PostNapisane: 26 sierpnia 2008, 09:27
przez Budżak
mtz napisał(a):Budżak, Ty tego nie robiles, ale moze poprzedni wlasciciel nie dbal o auto jak trzeba, moze jakis zly sofcik...

u mnie bylo podobnie, ja dbalem, chuchalem, dmuchalem, a jak sie przejechalem do dyno na diagnoze, sie okazalo ze nie dosc ze mam niebezpieczny program (podniesione parametry turbiny o 12%! - o czym nie wiedzialem, ani poprzedni wlasciciel w pl) to jeszcze mi turbo przeladowuje i sa zapieczone kierowniczki -> glownie przez ten zly soft, bo suszara dostawala po niuńce ze siema, grozilo mi to co Tobie sie stalo... na szczescie wyczyszczenie i wgranie serii pomoglo i teraz ksiazkowo mi pompuje.
No tu masz chyba rację. Może wcześniej była kupa, bo ktoś nie dbał. Ja już rozmawiałem z Rogalem o korekcie programu, a jeżeli będzie to jakaś rzeźba to zrobi nowy program.


belzi napisał(a):Budżak, najbardziej zapiekaja sie kierownice od PSJ, wiec jesli krecisz auto do 2 rpm, to masz przyczyne
Jest mi obcy ten "zajebiaszczy" styl jazdy :P Co niektórzy na forum wiedzą coś o tym :P ;]

Re: ARL

PostNapisane: 26 sierpnia 2008, 10:44
przez fr3ak
belzi napisał(a):Budżak, najbardziej zapiekaja sie kierownice od PSJ, wiec jesli krecisz auto do 2 rpm, to masz przyczyne


Widać nie wiesz jak Walec jest powożony :)