LeonClub

Witam,
Szukałem na forum, ale nic podobnego nie mogłem zlokalizować.

Otóż dojechałem dziś do pracy około 10km od domu i spod maski zaczął wydobywać się dźwięk jakby piły tarczowej oraz pojawił się siwy dym. Momentalnie wyciągnąłem kluczyk, ale mimo to przez chwile nadal słychać było dziwny dźwięk.
Po otwarciu maski zobaczyłem, że dym wydobywa się jakby spod akumulatora, który szybko odłączyłem.

Samochód jest już u elektro-mechanika.

Czy ktoś przeżył już coś podobnego?
Co spowodowało awarię?


Dziękuje, za informacje.

Rozrusznik? tylko on jest w pobliżu akumulatora i z niego może wydobywać się dym...
Ale to po dłuższym kręceniu.

Fajnie. Ale pocieszony się nie czuje. Mam cichą nadzieję, że to jakaś drobnostka.
Dziękuje.

Nadzieja matką głupich.

Rozrusznik jest przy skrzyni biegów, ale jak patrzyłeś z góry w dodatku zestresowany to mogło Ci się wydawać, że leci spod akumulatora - bo właśnie tak by to wyglądało

Może nie dokładnie się wraziłem - nie bezpośrednio spod akumulatora, ale obok akumulatora tyle tylko, że troszkę niżej.

To co mówisz to prawda, w pierwszej chwili, chciałem użyć gaśnicy, ale się powstrzymałem. Mało tego, zjawiła się również ochrona budynku, bo włączył im się alarm pożarowy

Dzięki za informacje.

tsubocz, moze bendix sie zacial, albo styk przywarl i na stale zlaczylo rozrusznik z zebami kola...

Axee napisał(a):tsubocz, moze bendix sie zacial, albo styk przywarl i na stale zlaczylo rozrusznik z zebami kola...

Też na to obstawiam, czasami sie tak zdarzy, bendix nie odbije i koło zamachowe ciągnie rozrusznik.

Pierwsze wieści od mechanika potwierdzają to co mówiliście - rozrusznik.
Dokładnie mówiąc spłonął.

Wstawiają nowy firmy Bosch. I będą sprawdzać dlaczego spłonął.