Seat Leon 1.9 ARL dziwne objawy po 2 tyg postoju

Witam,
Pacjent: Seat Leon ARL 150km
Przebieg: 181 tys.
Rocznik: 2004
Po 2 tygodniowym postoju moj Leoniasty mail dzis dosc dziwne objawy. Przez pierwsze kilknascie kilometrow po odpaleniu jechalem lagodnie jadac w granicach 1500-2100 obortow. Wszystko bylo cacy do czasu (ok 15 km od domu) jak postanowilem wyprzedzic pojazd jadacy przedemna: Totalna padaka - turbo zalanczylo sie powyzej 2300-2500 obrotow a przy nizszych obrotach totalny zamul . Po paru kolejnych km wrzucilem piatke i wcisnalem pedal w opor i ku mojemu zaskoczeniu samochod dobil do 120km\h i dalej nie chcial jechac obrotomierz stana przy 2100. Zjechalem na pobocze zgasilem silnik odpalilem i jakby troche lepiej ale wciaz nie tak jak powinno byc. Postanowilem go troche przedmuchac(oborty w granicach 2500-4000). Zgasilem silnik odczekalem jakies 10-15min odpalam i autko smiga tak jak ta lala. Po powrocie do domu podpialem VAG-a i zero bledow. W ciagu dnia odpalalem go kilka razy przejechalem lacznie jakies 70km i jest ok. Jednak nie daje mi spokoju to poranne zachowanie . Ma ktos jakies sugestie moze to pierwsze obajwy padajacego turbo? btw: przed tym 2 tyg postojem wymienilem filtry (mann) i olej (motul) czy moglo to miec jakis wplyw na to zachowanie?. Jesli chodzi o wache to leje tylko statoil gold. Bede wdzieczny za wszelkie sugestie. Thx
Pacjent: Seat Leon ARL 150km
Przebieg: 181 tys.
Rocznik: 2004
Po 2 tygodniowym postoju moj Leoniasty mail dzis dosc dziwne objawy. Przez pierwsze kilknascie kilometrow po odpaleniu jechalem lagodnie jadac w granicach 1500-2100 obortow. Wszystko bylo cacy do czasu (ok 15 km od domu) jak postanowilem wyprzedzic pojazd jadacy przedemna: Totalna padaka - turbo zalanczylo sie powyzej 2300-2500 obrotow a przy nizszych obrotach totalny zamul . Po paru kolejnych km wrzucilem piatke i wcisnalem pedal w opor i ku mojemu zaskoczeniu samochod dobil do 120km\h i dalej nie chcial jechac obrotomierz stana przy 2100. Zjechalem na pobocze zgasilem silnik odpalilem i jakby troche lepiej ale wciaz nie tak jak powinno byc. Postanowilem go troche przedmuchac(oborty w granicach 2500-4000). Zgasilem silnik odczekalem jakies 10-15min odpalam i autko smiga tak jak ta lala. Po powrocie do domu podpialem VAG-a i zero bledow. W ciagu dnia odpalalem go kilka razy przejechalem lacznie jakies 70km i jest ok. Jednak nie daje mi spokoju to poranne zachowanie . Ma ktos jakies sugestie moze to pierwsze obajwy padajacego turbo? btw: przed tym 2 tyg postojem wymienilem filtry (mann) i olej (motul) czy moglo to miec jakis wplyw na to zachowanie?. Jesli chodzi o wache to leje tylko statoil gold. Bede wdzieczny za wszelkie sugestie. Thx