Strona 1 z 1

Warczy jak stary Transit

PostNapisane: 17 maja 2013, 11:15
przez gr
Witam wszystkich
Dwa dni temu autko podczas jazdy zaczęło warczeć dosłownie jak stary Transit bez doładowania. Zgasiłem silnik, zapaliłem i przez chwilę znowu było ok, by po chwili znowu zacząć warczeć. Dodam, że przy tym od razu wywala mi doładowanie. Takie rzeczy dzieją się nawet na postoju, nie muszę nawet dodawać gazu i słyszę nagłą zmianę wydawanego dźwięku.
Pacjent to Leon 1,9 TDI ASV

Re: Warczy jak stary Transit

PostNapisane: 17 maja 2013, 12:21
przez Astin
Możesz bardziej opisać to warczenie? Coś jakby nie równo chodził, czy słychać cykanie/stukot? Najlepiej by było gdybyś znalazł podobny dźwięk na youtubie.

Re: Warczy jak stary Transit

PostNapisane: 17 maja 2013, 22:31
przez gr
Ten dźwięk to stukanie. Trudno mi dopasować coś z youtube, bo tam silniki stukają na wolnych obrotach, a na wyższych zaczynają chodzić ładnie. U mnie stuka na wolnych i na wyższych (wtedy dźwięk jest okropny). Wcześniej silnik wydawał ładny pomruk diesla, a teraz warczenie, rechotanie... brak mi słów żeby to opisać. Silnik chodzi dużo głośniej. No i dlaczego po ponownym odpaleniu przez jakiś czas (0,5 -2min - tak było dzisiaj) wszystko ładnie chodzi?

Re: Warczy jak stary Transit

PostNapisane: 18 maja 2013, 00:22
przez Astin
Sprawdź czy dźwięk nie dobiega ze sprzęgiełka alternatora. U mnie swojego czasu również było słychać upiorny dźwięk (takie trochę terkotanie) spod maski, do tego czasami zaświecała się kontrolka akumulatora na blacie (bodajże w zakresie obrotów 1800-2100) - podobnie jak u Ciebie czasami po ponownym odpaleniu dźwięk znikał by znowu po 2 minutach powrócić. U mnie problem rozwiązał się sam, pewnego razu po prostu terkotanie znikło, wciąż słychać trochę sprzęgiełko ale dźwięk nie jest tak irytujący i głośny.

Re: Warczy jak stary Transit

PostNapisane: 18 maja 2013, 11:34
przez gr
Sprawdziłem sprzęgiełko i faktycznie trochę hałasuje ale to nie to. U mnie silnik nagle zaczyna pracować "twardo" no i ta utrata mocy o razu. Z tego pośpiechu zapomniałem napisać, że zapala mi się lampka od TCS, ale wcześniej zdarzało się, że się zapalała a silnik chodził ładnie. Kiedyś na diagnostyce wyszło, że jest problem z katem wtrysku i był ustawiany nie dalej jak pół roku temu. Ta lampka zapalała mi się już rok wcześniej ale samo przeszło.

Re: Warczy jak stary Transit

PostNapisane: 18 maja 2013, 13:15
przez Astin
Lampka imo nie związana z problemem. Pewnie któryś czujnik nawalił, trzeba by było go podpiąć pod komputer. Utrata mocy jest duża? Ciężko mu ruszyć z miejsca i wkręcić się na wyższe obroty? Nie zostawia za sobą chmury dymu? Może mógłby kolega w wolnej chwili nagrać filmik jak pracuje silnik w czasie awarii i zuploadować np. na youtubie? :)

Re: Warczy jak stary Transit

PostNapisane: 20 maja 2013, 18:31
przez ddaria74
gr napisał(a):Ten dźwięk to stukanie. Trudno mi dopasować coś z youtube, bo tam silniki stukają na wolnych obrotach, a na wyższych zaczynają chodzić ładnie. U mnie stuka na wolnych i na wyższych (wtedy dźwięk jest okropny). Wcześniej silnik wydawał ładny pomruk diesla, a teraz warczenie, rechotanie... brak mi słów żeby to opisać. Silnik chodzi dużo głośniej. No i dlaczego po ponownym odpaleniu przez jakiś czas (0,5 -2min - tak było dzisiaj) wszystko ładnie chodzi?

:x ups witam w tzw klubie klekotania jak stary mesio na wtryskach od multikara :mrgreen: mam chyba ten sam problem i dziś dwóch nie zależny mech. oceniło to jako prawdopodobieństwo - kąt wtrysku- do spr ustawienie rozrządu i pompy . pozdrawiam

Re: Warczy jak stary Transit

PostNapisane: 21 maja 2013, 19:11
przez gr
Dzisiaj byłem u mechanika i stwierdził, że są problemy z kątem wtrysku. Przy pierwszym podłączeniu pod kompa pokazywał nieprawidłowy kąt wtrysku. Mechanik wykasował błędy i o dziwo przy drugim teście przy podłączonym kompie przez kilka minut silnik pracował idealnie. Kąt wtrysku idealny. Wyjechałem od mechanika i po przejechaniu ok 2 km znowu to samo. Zgasiłem silnik na kilka minut i znowu kilka kilometrów autko jechało idealnie. Jak się to dzieje (zaczyna rechotanie), to silnik traci moc - jakby złapał notlaufa i to przy bardzo spokojnej jeździe - dziwne, bo kierownice w turbinie nie przycinają się.
Mechanik stwierdził, że może przycinać się zaworek, ten pod pompą wtryskową lub jest problem w samej pompie. Szkoda, że nie mogę sam wyjąć tego zaworka, niestety ale żeby wykręcić jedną ze śrubek trzeba chyba zdemontować pompę wtryskową - nie da się włożyć tam klucza. Co wy na to Panowie? Napiszcie co myślicie i jak można sobie z tym poradzić.

Ten zaworek ciśnieniowy to jest N108.

Re: Warczy jak stary Transit

PostNapisane: 21 maja 2013, 23:51
przez Astin
Wydaje mi się, że gdyby był problem z zaworem N108 to komputer by wywalił błąd, aczkolwiek nie można go wykluczyć.

Re: Warczy jak stary Transit

PostNapisane: 29 maja 2013, 19:10
przez gr
Na przyszły tydzień jestem umówiony ze specem od pomp itp itd. Zobaczymy co mu dolega. Postaram się później napisać co dokładnie się rozleciało.

-- 29 maja 2013, o 20:10 --

Autko naprawione. Wykruszył się tłoczek w pompie wtryskowej od początku wtrysku i przez to zmieniał się kąt wtrysku, przy okazji komputer przechodził w tryb awaryjny i odcinał turbo jak przy notlaufie.
Jeżeli nikt nie ma nic do dodania to temat można zamknąć.