LeonClub

Dzisiaj w nocy jadąc do domu nie zauważyłem wysepki na drodze, wjechał na krawężnik skrzywiłem stalową felgę powietrze zeszło z opony a na dodatek rozwaliłem lewe lusterko. Ale najgorsze jest to ze moje toledo zgasło i nie chce odpalić, rozrusznik kręci ale silnik nie "łapie"
Co może być przyczynę tego? Może to być wina jakiegoś zabezpieczenia? Można to jakoś naprawić, dodam ze seat był odholowany i podczas jazy nie zauważyłem żeby było coś nie tak z zawieszeniem. Proszę o odpowiedź

ggumis, zapraszam Cię na początek do zapoznania się z regulaminem i przywitania w odpowiednim do tego temacie.

Ja jak uderzyłem w wsyepke to mialem do wymiany cale zawieszenie przod, 2 felgi, 4 opony, miska olejowa i pare innych gratow...

Wiec nie chce cie straszyc ale pomimo tego, ze mi tez wydawalo sie ze zawiecha ok to....niestety bylo inaczej

marcin_kielce, hehehe ... skad ja to znam, Karwia 2008

ggumis, posprawdzaj dobrze czy nie powypadaly Ci jakies wtyczki we wiazkach, okolice akumulatora, przewody na swiecach itp.

albo po prostu podepnij vaga i wtedy będzie wiadomo gdzie szukać.

Witam i przepraszam że nie zapoznałem się z regulaminem ale była potrzebna szybka pomoc. Seat już jest na chodzie panowie w serwisie podociskali przekaźniki od elektroniki silnika i teraz odpala, niestety zażyczyli sobie za to 200zł naprawa felgi stalowej wyszła 20zł a kompletne lusterko manualne 94zł oczywiście zamiennik nielakierowany, tylko teraz muszę je jakoś założyć.

ggumis, zatem postawilem dobra diagnoze

zgadza się;) niestety zależało mi na czasie i sprawdzeniu czy wszystko jest OK i oddałem samochód do serwisu seata. W poprzednim aucie byłem bardziej obeznany (mazda) wiedziałem mniej więcej gdzie czegoś szukać a w seacie jakoś nie bardzo;)