jakieś EPC :(

witam
Uruchomilem sobie dzisiaj autko przejechalem sobie ze 2 km po miescie i wlaczyla mi sie kontrolka EPC .. patrze do indtrukcji a to awaria "układu przyspieszenia" czy cos takiego - ale nazwali
. Tak czy siak zatrzymalem sie wylaczam auto, wlaczam i dalej to samo. Znowu wyłączylem i po 10 sekundach znowu odpalilem potwora
. Chce ruszyc z miejsca i okazuje sie ze niezaleznie ile wciskam pedal gazu zawsze mam okolo 1000 obrotow ... taki efekt jakby samochod "specjalnie" mi ograniczal wejscie na wyzsze obroty- czyli niby chce krecic ale jakby obroty cos odcinalo. Wylaczylem autko i po kolejnym wlaczeniu kontrolka zgasla i wszytsko ok. Nadmieniam ze kontrolka zapalila sie drugi raz, pierwsz raz jakies 2 m-ce temu. Wystarczylo wylaczyc auto, wlaczyc i bylo ok. Mialem 2 tyg temu przeglad przy 60.000 i jakos nie wywalilo zadnych bledow.
Miał ktos podobny przypadek lub/i pomysl na to co to za cholera moze byc ? Jechac do ASO i kazac grzebac czy czekac ?
Uruchomilem sobie dzisiaj autko przejechalem sobie ze 2 km po miescie i wlaczyla mi sie kontrolka EPC .. patrze do indtrukcji a to awaria "układu przyspieszenia" czy cos takiego - ale nazwali
Miał ktos podobny przypadek lub/i pomysl na to co to za cholera moze byc ? Jechac do ASO i kazac grzebac czy czekac ?