LeonClub

Witam,
Szukam tutaj pomocy bo sam juz nie wiem co mam zrobic. Niestety moj ukochany leon postanowil ze zrobi sobie wolne i nie chce jezdzic
Problem zaczal sie od tego ze na wolnych obrotach zaczelo drgac obrotami, dalo sie odczuc delikatne wibracje w aucie. Olalem temat i jezdzilem dalej. Problem wiekszy sie pojawil jak wsiadlem raz do auta i nie moglem w ogole odpalic. Na popych sie jakos udalo. Podlaczylem sie do kompa na swoim lapku i mi pokazuje blad z sondy (podgrzewanie), ale ten blad mam juz od dlugiego czasu i nic mi nie przeszkadzal bo mial normalnie moc i spalanie normalne. Auto jak troche postoi to odpali ale w ogole nie trzyma obrotow, musze go mocno gazowac zeby nie zgasl. Jak chwile pochodzi i zgasnie to potem znow problem z odpaleniem. Dodam ze robilem adaptacje przepustnicy (rozlaczany byl akumulator) i zaworu EGR jak wystapil ten problem bo kiedys mialem podobne objawy i pomoglo. teraz niestety nie i nie wiem gdzie dalej szukac. Z gory dziekuje za pomoc.

A może jednak komputer ma rację i to sonda?

Sprawdź dobrze czujnik położenia wału G28. Brak sygnał z tego czujnika unieruchamia auto a często własnie objawia się jego usterka po tym jak się delikatnie zagrzeje silnik. Warto też przyjrzec sie przepustnicy - kiedy była czyszczona? Zobacz czy na zimnym silniku jest całkowicie zamknieta.

Przepustnice czyscilem okolo rok temu ale ile km przejechalem od tego czasu to trudno mi powiedziec szacuje ze ok.20 tys. Jak moge sprawdzic ten czujnik G28 da rade przez Vaga??

Na vagu to możesz sobie popatrzec czy sterownik widzi odczyty z czujnika - ilośc obrotów silnika np podczas rozruchu. Najlepiej to sprawdzic oscyloskopem.

Ja mam tak z obrotami od jakiegoś roku, wymieniana sonda i egr, czyszczona przepustnica, żadnych błędów nie pokazuje,z początku potrafił zgasnąć ale po wymianie regulatora napiecia już nie gaśnie, natomiast kiedy sie silnik troche zagrzeje to obroty faluja i też niewiem jak sie z tym uporać.

niestety nie mam mnie teraz w polsce i auto zostawilem dziewczynie. Jakims cudem kumplowi udalo sie go zawiesc do mechanika i oczywiscie jego diagnoza: nie wiem moze sonda... tak jak pisalem komputer pokazuje blad z sondy ale jest to blad sporadyczny i mam go od 2 lat czyli od wtedy kiedy kupilem leona (podgrzewanie sondy). wiec raczej wykluczam problem z sonda. no bo chyba nawet calkowicie niedzialajaca sonda nie spowodowalaby unieruchomienie calkowite silnika. problem jest teraz taki ze leon w ogole nie odpala. rozrusznik normalnie kreci ale nie ma zaplonu. Czy czujnik polozenia walu spowodowalby to ze w ogole nie da sie odpalic auta?? dodam ze w VAGu nie pokazuje zadnego bledu z tego czujnika. na popych tez jest bieda odpalic dopiero na wstecznym sie udalo. czy zle przeprowadzona adaptacja przepustnicy i zaworu EGR mogla spowodowac takie rzeczy wszytskie podpowiedzi mile widziane.

flisiu napisał(a):Czy czujnik polozenia walu spowodowalby to ze w ogole nie da sie odpalic auta??

zdecydowanie tak. Jeżeli nie ma sygnału z tego czujnika to ecu odczytuje to jako nie obracający sie wał korbowy a więc silnik stop.

flisiu napisał(a):dodam ze w VAGu nie pokazuje zadnego bledu z tego czujnika.

zdarza sie i tak.

Ile moze kosztowac taki czujnik i czy jestem w stanie sam go wymienic?? oscyloskopu nie mam i ciezko mi bedzie stwierdzic czy to jest problem z tym czujnikiem.

ok. 200 zł kosztuje zamiennik, oryginał pewnie drugie tyle.